 |
Jestem dla ciebie,
dla siebie bym już nie żył
|
|
 |
„[...] Spogląda na mnie i uśmiecha się, nasze oczy się spotykają i ja uśmiecham się do niej. Spuszcza wzrok, a ja zatrzymuję się i patrzę na nią. Podnosi wzrok i uśmiecha się jeszcze raz. [...] Stoję i patrzę na nią, po prostu patrzę patrzę patrzę. [...] nie rozumie, co robię i dlaczego to robię, i czerwieni się i to jest piękne.”
James Frey - Milion małych kawałków
|
|
 |
"-Dlaczego nie zadzwoniłaś?
-Nie mogłam.
-Ale dlaczego?
-Na sam dźwięk twojego głosu zmieniłabym zdanie."
Nicholas Sparks - I wciąż ją kocham
|
|
 |
"Nie stosuj wobec siebie jakichś ogólnych sądów moralnych na podstawie tego co myślą inni. Nie trać na to energii."
|
|
 |
„Pamiętaj, że kochamy się do szaleństwa, więc możesz mnie całować, kiedy tylko zechcesz.”
|
|
 |
Nasza miłość jest jak wiatr. Nie widzę jej, ale czuję./ szkola uczuc
|
|
 |
jestem przygotowana na kolejne rozczarowanie, może z rozsądku, a może z konieczności. przyzwyczaiłam się, że po czasie szczęście zamienia się w smutek, rozszerzający źrenice i zapełniający tęczówki łzami, które spadają po zaczerwienionych policzkach niszcząc przy tym misterny makijaż. moja pewność siebie przemieni się w strach o nasze jutro, zacisnę pięści i będę naprawiać wszystko pierwszy raz, uda się to dzięki mojej wytrwałości, ale później wszystko zepsuje się znowu i znowu, aż w końcu nie zostanie z tego nic. ucieknę przed rozstaniem zastraszając Twoje serce łzami doskonale wiedząc, iż nie potrwa to już długo i mimo ogromu uczucia jakim siebie darzymy uciekniesz, bo jestem trudna i nie wyobrażasz sobie bycia z kimś tak skomplikowanym, a ja będę cierpieć miesiącami, a nawet latami i nigdy więcej nie zrozumiem siły miłości, której tyle oddałam.
|
|
 |
zapukał i wszedł do środka. zapomniałam chociaż na sekundę o bólu i strachu. wiedziałam, że gdy tylko mnie opuści smutek rozgości się w moim sercu i rozproszy chwilowy spokój w głowie. czułam delikatne pocałunki na skórze, jakby muśnięcia wiatru i zrozumiałam, że jest aniołem, tak samo zagubionym jak ja. gdy odszedł poczułam jak zamykam się w innej rzeczywistości. smak cierpienia stał się nieunikniony, a jego wspomnienie spadło na ziemię jak kropla rosy z liścia poruszonego przez wiatr i zniknęła zabierając ze sobą ostatnią krztę nadziei na lepsze jutro.
|
|
 |
nie mogę już, nie wytrzymuję. płaczę, bo nie mogę być sobą i jestem zamknięta w czterech ścianach. zostałeś mi tylko Ty, mój Aniele, lecz i Tobie ucięli skrzydła. nie docenię już tego, że po burzy przychodzi tęcza, bo została tylko cisza, taka jak przed burzą, a w oddali słychać krzyk niespokojny, to wołanie o pomoc, którego nikt nie zauważa. odchodzę w otchłań zapomnienia i jedyne co pozostaje w moim sercu to małe wspomnienie, które ukrywam głęboko by nikt mi go nie odebrał. samotność jest moją najlepszą przyjaciółką, jej powierzam swoje troski i tęsknotę, która codziennie targa moją duszą i jedynie ona zna sekret ukrywany latami, tak głęboko we mnie i tylko ona stara się mnie zrozumieć.
|
|
 |
` A te twoje błękitne patrzałki patrzą na mnie, jakby zaraz miały mnie zgwałcić ;DD
|
|
 |
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym. Wśród tandety lśniąc jak diament, być zagadką, której nikt nie zdąży zgadnąć nim minie czas.
|
|
 |
Przepraszam, że nie byłam dla was wystarczająca. Przepraszam, że zawsze wszystko niszczyłam. Przepraszam, że starałam się być obok mimo wszystko. Przepraszam, że nie potraficie wielu rzeczy zrozumieć a ja nie umiem ich wytłumaczyć. Przepraszam, że to zawsze moja wina, że to ja nie potrafię zrozumieć. Przepraszam, że byłam. Że byłam z wami, obok... | choohe
|
|
|
|