 |
|
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem.pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
 |
|
Największe przekleństwo jakie mnie spotkało? Brunet o zielonych oczach z ujmującym uśmiechem.
|
|
 |
|
Nie potrafiłam pierwsza wyznać Ci miłości.
|
|
 |
|
- co ty robisz moja panno? - odpisuje na sms. - na lekcji? - nie moja wina, że tęskni. uśmiechnełam się do babki od polskiego. a ona jak zwykle tylko się uśmiechneła idąc do biurka - ci młodzi , zakochani. ej ci mlodzi.
|
|
 |
|
Czasem, kiedy mówię, że wszystko u mnie w porządku, chciałabym, żeby ktoś spojrzał mi w oczy, uściskał mocno i powiedział: wiem, że wcale tak nie jest.
|
|
 |
|
poproszę lek przeciwbólowy.
- a na co ma być.? - na serce.
- a jaki rodzaj miłości.?
- wielka, bezgraniczna i nieodwzajemniona.
- och, przepraszam, ale niestety wszystkie już wyszły, jest duże zapotrzebowanie.
|
|
 |
|
-Znów sie uśmiechasz bez powodu?
-Zawsze mam powód dla uśmiechu.
-Niby jaki?
-No na przykład to że jeszcze żyje i że Wy żyjecie ze mną.
-I to jest powód do uśmiechu?
-A czemu nie? Wszystko może być powodem do uśmiechu lub śmiechu, no może prawie wszystko.
|
|
 |
|
Przyjaciel to ktoś, kto daje Ci totalną swobodę bycia sobą.-
Jim Morrison
|
|
 |
|
Chodźmy szukać nowych dni w starym, betonowym życiu
|
|
 |
|
Dobrze, że spotkałem tylu ich, wyjątkowych, zwykłych- tak, jak ja. I powiedzieli mi, że bez marzeń, pragnień tych, życie wtedy traci sens.
|
|
 |
|
A ja Cię proszę o małą kanapkę, z kiełkującym pragnieniem i dojrzałą miłością
|
|
 |
|
w filiżance kawy szukam kolorów życia !
|
|
|
|