 |
Obcasy, głowę i standardy zawsze miej wysokie.
|
|
 |
Mistrzostwem jest zdobyć taką opinię, że ludzie chwalą się znajomością z Tobą.
|
|
 |
Cycki niepokazywane maleją. ;)
|
|
 |
"Nie zaczynaj myśleć. Nic dobrego z tego nie wyniknie. Trzeba się oszukiwać, jak tylko można. Nie wnikać, nie pytać. Nie chcieć więcej. Wmawiać sobie, że jest dobrze i że inaczej być nie może. Trzeba wyrobić w sobie obojętność, stępić zmysły, zadowolić tym, co jest. Tylko tak da się żyć. Bez wyniszczającej tęsknoty za niewiadomo czym i stałego poczucia nienasycenia i pustki. Tylko tak można odepchnąć od siebie rozpacz i poczucie totalnej bezsilności."
|
|
 |
"Ludzie widzieli w nim tylko to, co on sam dawał im zobaczyć.
Widzieli uśmiechniętego, radosnego chłopaka, pomimo że w jego wnętrzu panował nieopisywalny chaos i burdel. Widzieli rozmownego młodego człowieka, pomimo że on sam wolał siedzieć na tyłku przed kominkiem, z dobrą książką w ręce. Widzieli zadowolonego z życia młodzieńca, pomimo że on sam nie był w stanie opisać cierpienia, które przeżywał.
Tylko ona widziała go w całości. Tylko jej brązowe oczy były w stanie przebić się przez twardy mur cynizmu i ironii. Tylko dłonie mogły ściągnąć z jego twarzy maskę.
Tylko przed nią się odkrył."
|
|
 |
"Zależy mi na niej, cholera. A wiesz co to znaczy, przyjacielu? To znaczy, że ja jestem od niej uzależniony. Ale nie tak jak Ty od fajek. Ja jestem uzależniony od jej uśmiechu, który sam przywołuję na jej wargi. Od rozmów z nią, które ciągną się godzinami a dzięki którym ona staje się weselsza. Od jej radości, która jest dla mnie diablo ważna. Od bycia jej podporą, na której może się oprzeć, gdy opadnie z sił. Od bycia jej Aniołem Stróżem, który unosi ją w górę, kiedy upada na dno. Od patrzenia w jej oczy, roześmiane i pełne czegoś, czego nie jestem w stanie nazwać. Od jej obecności i ciepła, które mi daje.
Dlatego nie chcę jej stracić.
Bo mi na niej zależy, przyjacielu.
Jak cholera."
|
|
 |
"Bardziej niż czegokolwiek zawsze pragnąłem bliskości drugiej osoby. Bardziej niż czegokolwiek zawsze pragnąłem poczucia, że nie jestem sam. Próbowałem wielokrotnie, próbowałem zabić samotność przy pomocy dziewczyny albo kobiety, ale to nigdy nie działało. Byliśmy razem i byliśmy blisko siebie, ale nieważne jak blisko siebie byliśmy, ciągle czułem się sam. Wyczuwały tę samotność i ona sprawiała, że chciały się zbliżyć. Kiedy próbowały, uciekałem albo robiłem coś, żeby zniszczyć to, co do siebie czuliśmy. Kiedy chcę szybko biegać, to potrafię, i zawsze dobrze mi szło niszczenie. Żadna z nich nie zamieniłaby ze mną dzisiaj słowa."
|
|
 |
[2] "Tulić ją, kładąc na tapczanie, tulić ją wzrokiem, oddalając się do przedpokoju, sięgając po słuchawkę i wybierając numer lekarza, tulić ją myśląc, szepcząc psychiatrze, że to znowu wróciło, opisując podaną dawkę i oczekując instrukcji. Tulić ją oddechem ulgi, kiedy lekarz przypominał, że z tego się nie można wyleczyć, ale z tym się można nauczyć żyć, jeśli się ma opiekę, a potem tulić ją kocem i raz jeszcze sen sprawdzić, bo jeśli ów sen syntetyczny jej się pod powiekami miotał, zwykłem całować jej powieki, póki drgać mi pod wargą nie przestały."
|
|
 |
[1] "A kiedy jej się pojawiały te nawroty przykre, kiedy zaczynała się wymykać sama sobie, musiałem ją trzymać mocno, chronić musiałem, bo w tych okresach mogła się poobijać o powietrze, w tych okresach jej się ziemia usuwała spod nóg, trzeba było tulić ją, lekarstwa niepostrzeżenie w soku rozpuszczać, tulić ją, tłumacząc, że wszystko jest w porządku miłosnym dla nas raz na zawsze ustalonym. Tulić ją, z ust do ust ten sok psychotropowy podstępnie przelewając, tulić ją, zapewniając, że byliśmy, jesteśmy i będziemy, że to się dzieje naprawdę, Tulić ją, a potem czuć, jak w niej napięcie słabnie, jak się rozładowuje źródło histerii, jak mięknie mi w ramionach i wierzy już bezgranicznie w moje słowa."
|
|
 |
"Istniejemy. Bo żyjemy to za dużo powiedziane. Uśmiechamy się. Ale nie jesteśmy tak naprawdę szczęśliwi. Kłamiemy. Bo prawda sprawiłaby, że - nie daj Bóg - ktoś zacząłby się nami przejmować. Tamujemy łzy. Bo płaczu nie dalibyśmy rady powstrzymać. Ukrywamy się. Bo ktoś mógłby przecież podejść i zacząć z nami rozmawiać.
Istniejemy.
Ale nie jesteśmy w stanie żyć."
|
|
 |
Zdrowie pięknych samochodów i szybkich dziewczyn. :D
|
|
 |
Powiem Wam, że najgorszym uczuciem jest strata drugiej osoby. Nie można wtedy myśleć o niczym innym, na niczym się skupić, nawet nie można do jasnej cholery się wyspać
|
|
|
|