|
jarasz mnie tak, że ja pierdole! // infiniity.
|
|
|
Początki są zawsze trudne, więc czemu zawsze płaczemy na końcu? // nie moje.
|
|
|
"wiem, po co żyję, po co tu jestem.
by znaleźć szczęście i dać komuś szczęście."
|
|
|
Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie.. // bonson/matek.
|
|
|
A Ty nie dzwoń i nie pisz, bo nie chce Cie znać. Jestem sam, nie ma nas, tylko ja i te wersy. Nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć, bo łatwo coś stracić a trudniej docenić.. // bonson/matek.
|
|
|
Leżała wtulona w miłość swojego życia. Zaciągała się jego zapachem, który kojarzył się jej z takim szczęściem, które cholernie ciężko było dosięgnąć. Czuła jego oddech. Czuła jak jego klatka piersiowa unosiła się w dół i w górę. W głowie miała tysiące myśli o wspólnej przyszłości. Zerknęła na niego, a on bez słowa posłał jej najpiękniejszy uśmiech na świecie, po czym delikatnie dotknął jej ust. Czuła go. Czuła jak jej serce wali kiedy ją całuje, uśmiecha się do niej, czy tak po prostu na nią patrzy. Czuła do niego ogromne uczucie, które rozsiewało wszystkie wątpliwości. Kochała go. Bez definicji, najbardziej, jak tylko potrafiła. // infiniity.
|
|
|
"czasem życie się sypie i nie możesz nic poradzić, kiedy wszystko co kochałeś nagle zaczyna cię ranić."
|
|
|
-kocham Cię! -(cisza) -zależy mi na Tobie! -(cisza) -no kurwa słysz? -(cisza) -wyjmij te pieprzone słuchawki! -nie mam słuchawek, mam wyjebane.
|
|
|
kto ma ferie? SZLACHTA ŁÓDZKIE!
|
|
|
|