 |
Jestem tu i będę na Ciebie czekać.
|
|
 |
Masz rację, nigdy nic mi nie obiecywałeś. To tylko ja źle zrozumiałam wszystkie te wymienione oddechy, skradzione i oddane pocałunki, każdy subtelny dotyk, który wwiercał mi się w duszę, dni i noce, podczas których byliśmy razem i te, gdy musieliśmy za sobą tęsknić, splecione dłonie, dreszcze podniecenia. Źle to zrozumiałam, więc możesz oddać mi moje serce, a raczej to co z niego zostało.
|
|
 |
`Życie to nie bajka, więc jeśli zgubiłaś but po północy księżniczko - to oznacza, że jesteś pijana.
|
|
 |
I umrzeć z miłości, naszej miłości.
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=SckNwPX6Cf8
|
|
 |
Nie czekaj, aż napisze. Może On wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób, jak Ty o Nim. Pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą, a Ty nie jesteś Jego pierwszą myślą w żadnej minucie. Nie wspomina chwil z Tobą spędzonych, nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości, bo pewnie już dawno je usunął. Myśli o Tobie, jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy.
|
|
 |
Ciekawe gdzie teraz jest. Co robi. Z kim rozmawia. Kogo dotyka. Co widzi. Co czuje.. Uśmiecha się? Czy jest Mu ciepło? Czy jest szczęśliwy?
|
|
 |
Wybrałabym Ciebie.
Po tym wszystkim, nadal wybrałabym Ciebie.
Tak bardzo mnie zraniłeś.
Opuściłeś.
Nienawidzę Cię.
I chyba nawet boję się dalej żyć.
I tak wybrałabym Ciebie.
Nie kochasz mnie już dziś.
Nie myślisz o mnie.
Chcę Ciebie.
Nie zdobędę Cię.
Tak cholernie mnie zniszczyłeś.
Pozbyłeś się.
Ranisz mnie nadal chodź i tak Cię brak.
Ranisz tym, że Cię nie ma.
To chore.
A jednak boli.
I tak bym Ciebie wybrała.
Nie ma Cię.
Jednak ..
Zawsze wybrałabym Ciebie, nawet jeśli Ty byś mnie nie wybrał...
|
|
 |
' porozmawiać jak dawniej o tym i owym . przecież to by zupełnie wystarczyło .
|
|
 |
Zabawne, że ta znajomość rozpada się tak naturalnie pod wpływem czasu. Coraz mniej bólu każdego dnia, coraz mniejsza tęsknota i myśli tak jakby nie krążą koło Ciebie. Czasami jeszcze tylko to głupie serce się wyrywa, próbuję, ale nie jestem już tak głupia i w odpowiednim momencie chwytam za smycz, przyciągam do klatki piersiowej, bo drugi raz nie przeżyłabym końca tej miłości, rozumiesz? Nie mogę wiecznie opłakiwać jednego końca.
|
|
 |
chodź, namieszamy sobie w życiu, jak zawsze. Chodź, będzie fajnie, znowu zaczniemy do siebie pisać i robić nadzieję, a później z dnia na dzień przestaniemy się znać. Chodź.
|
|
 |
chodź, namieszamy sobie w życiu, jak zawsze. Chodź, będzie fajnie, znowu zaczniemy do siebie pisać i robić nadzieję, a później z dnia na dzień przestaniemy się znać. Chodź.
|
|
|
|