 |
|
Przez otwarty obraz lustra do marzeń w zamkniętej fantazji.
|
|
 |
|
Co dzień: Spotykam ludzi, których nie lubię, w miejscach, których nie znoszę. Mówię im rzeczy, których nie myślę, udając człowieka, którym nie jestem.
|
|
 |
|
dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą!
|
|
 |
|
takiego ultimatum jeszcze w życiu nie dostałam.
|
|
 |
|
poświęcam to wszystko bo kocham
|
|
 |
|
Mam wrażenie, że świat stanął w miejscu i to tylko ja zapomniałam przestać się kręcić .
|
|
 |
|
jestem z siebie dumna. wreszcie jestem czyimś problemem, przez którego nie można w nocy spać, rozmyślając nad różnymi opcjami co by było gdyby. role się odwróciły skarbie
|
|
 |
|
stroję się dłużej niż zwykle. włosy wiąże w nienaganny warkoczyk, na nogi zakładam cienkie, czarne rajstopy, wciskam się w czarną spódniczkę, przez głowę już wciągam bluzkę w kwiatki i narzucam na ramiona czarny sweterek. przejeżdżam tuszem po rzęsach, delikatny róż ląduje na policzkach, usta przeciągam jasno-różowym błyszczykiem. dziś czwartek. w czwartki mijamy się na schodach między I a II piętrem
|
|
 |
|
gdybym dostała możliwość cofnięcia się w czasie, nie wiem czy umiałabym ją dobrze wykorzystać.
|
|
 |
|
Nie odważę się nawet spytać, jak się mu wiodło przez te cholerne dni milczenia.
|
|
 |
|
ziomek był zakochany, nie obyło się bez łez, dzisiaj biega naćpany, miał emocjonalny chrzest
|
|
 |
|
jesteśmy młodzi, łapmy chwilę, pytasz po co? na pewno będzie spoko, raz się żyje
|
|
|
|