|
Korzystaj z życia, na szczycie rozłóż ręce. Dziś mogę mówić na trzeźwo czuję więcej.
|
|
|
W oczach dalej mam szczerość, tylko rzadziej wybaczam. Przyjaźń to nie hazard, nie kazał jej nikt zastawiać.
|
|
|
Emocjonalny amok, uczuciowy paraliż. Zaufanie nie istnieje, odkąd pieniądz rządzi nami. Tu za plecami wbijają gwoździe do trumny.W sumie świat jest piękny, tylko ludzie to kurwy. Rozumiesz?
|
|
|
Świat udowadnia nam, że nie ma nic za darmo. Poczucie bezpieczeństwa daje samowystarczalność. Prośba o pomoc odsłania naszą słabość, a ci co nie pomogą pewnie ją wykorzystają.
|
|
|
Wynik tego co kminisz obliczysz na koniec dnia czy stałeś przy kimś, czy życzyłeś ran.
|
|
|
Mam silną wolę i chwile słabości jak każdy człowiek. Mam paru ziomów, którym nie poszło w życiu. Kilku wybrało ryzyko inni są na odwyku.
|
|
|
Na ścieżkach szaleństwa gdzieś z dala od domu. Tyle jesteś wart ile z siebie dasz komuś.
|
|
|
Miejski syf zagubiony gdzieś po kokainie. Czarno biały styl bo w sumie ciężko rozpoznać.
|
|
|
Stali się sztuczni, dobrze wiedzą jak smakuje zdrada.Proch oblepia ich lęki, chcą myśleć, że są wielcy.
Gadają o miłości, a gniew ich stale męczy.
|
|
|
Chyba jestem tylko elementem, wciąż niechcianym.
|
|
|
Będę chlać, aż wszystko jebnie i niech już jebnie. To jest mi nie potrzebne, skończę sam będzie pięknie. — Miuosh
|
|
|
Jasne, że go kocham. Jak mogłabym przestać? Jasne, że go kocham, ale to niczego nie zmienia. Już dawno upadliśmy od siebie za daleko i ilekroć chcielibyśmy się odnaleźć, ranimy się nawzajem. To nie wyjdzie, po prostu. W pewnym momencie staliśmy się magnesami zwróconymi do siebie tymi samymi biegunami. Wystarczyłoby aby jedno się odwróciło, a my? My już nie mamy siły walczyć, więc poddajemy się sile odpychania. /esperer
|
|
|
|