 |
-a mogę przynajmniej Ci to jakoś wynagrodzić?
-tak. kup mi nowego misia!
|
|
 |
-Słyszę szumy w Pani sercu... Trzeba będzie coś na to poradzić. -Lekarstwo, które mogłoby mi pomóc, pomaga już tej brunetce za oknem.
|
|
 |
Zbzikowanym na punkcie własnej figury przypominam historię księcia, który narzekał że nie znalazł idealnych butów aż spotkał człowieka bez stup. Lepiej mieć zdrowe ciało choć dalekie od ideału.
|
|
 |
-Aż tyle ..-wymruczała - w jednym, jedynym pocałunku. - Będzie jeszcze dużo, dużo więcej - powiedział czule.
|
|
 |
szukasz koleżanki ? . to sobie ją namaluj !
|
|
 |
abstrahując od pietystycznych zagadnień altruizmu metafizycznego. . jestem gotowa nieadekwatnie pokusić się o stwierdzenie, że. . konwersacja z Tobą pobudza moje zmysły !
|
|
 |
Pamiętam. Tamtego dnia Muśnięta Twym ramieniem Zadrżałam delikatnie Z niedowierzeniem. Zatrzymana w pół kroku, Wpatrzona jak odchodzisz, Rozpłakałam się widząc, Jak wzrokiem za nią wodzisz. Otworzyłam usta, Lecz dobiegała mnie cisza, A środku krzyczałam, Pragnąc byś usłyszał... Te dwa piękne słowa, Wciąż niepowiedziane, Choć każdej przecież nocy, Przy ołtarzu wyszeptane. A na nim Twoje zdjęcie, I świeczki płonące, I dłonią ściskane, Serduszko cierpiace...
|
|
 |
Usiadłam i objęłam głowę rękami. Marzyłam, żeby ja odkręcić, położyć na podłodze przed sobą i dać jej takiego kopa, żeby się odchrzaniła i poleciała, gdzie pieprz rośnie, i żebym jej nigdy nie mogła odnaleźć.
|
|
 |
Przy Tobie widzialam 2 spadajace gwiazdy. Tego samego wieczoru. Nie pomyslalm zyczen, bo Ty byles obok
|
|
 |
przytulił się do niej jeden tylko raz. ale nie tak grzecznie, jak przytula się ciocię na imieninach składając jej życzenia. a ona się zakochała w uścisku tym.
|
|
 |
Zaczęłam od fot.. Skasowałam. Nie wytrzymałam długo,przywróciłam je znowu. Później numer telefonu. I tak znałam na pamięć, więc nic to nie dało. Zapisałam Cię inaczej,ale kurcze odczytywałam tak jak przedtem. Przed snem myślałam o innych,ale i tak widziałam Twoje źrenice. Wyprałam ' Twoją ' ulubioną bluzę.. Ale nadal pachniała Tobą. Skasowałam nr. gg.. Ale na chwilę, musiałam przecież widzieć Twój opis. Chciałam zapomnieć, ale zapukałeś do drzwi. I znowu ten sam rzeczy stan
|
|
 |
Mam być szczera? Wybacz nie chcę. Życie w kłamstwie jest w tym świecie najlepsze. Bo nie boli, bo nie kłuje. Uświadamia. Tak, to dobre słowo. Jaka jestem? Oprócz tego, że jestem? Jestem cholerną szują. Jędzą, jakich mało. Złośliwą, pyskatą i bezczelną gówniarą, która ciągle walczy. Z kim? Ze światem. Z ludźmi. Ze swoimi słabościami. Mogę wymieniać do jutra, ale nie chcę. I tak mnie nie poznasz. Nikt nie ma do tego prawa. Kontynuując. Jestem wredna. Wyszkoliłam to w sobie w wieku 5 lat. Czy jestem odważna? Trudno stwierdzić. Mówię, co myślę i robię, co uważam. Choć dla niektórych jest to perwersyjne. I nazywają mnie "dziwką". Wiesz, co ja wtedy robię? GŁOŚNO się śmieje. Nie, nie z siebie. Z ludzkiej głupoty. Nieważne. Bystra. Tak, jestem bystra. Nie łatwo mnie oszukać i bardzo szybko łącze fakty. Na niekorzyść innych. Czy jestem inteligentna? Nie wiem, ale za głupią siebie nie mam. Mam wystarczająco dużo głupich osób wokół siebie, żeby to stwierdzać!!
|
|
|
|