 |
Nigdy nie tłumacz się ze swoich uczuc.
Nigdy nie przepraszaj za to, że kochasz
chociaż wolałbyś, by tak wcale nie było. / wyluz0wany
|
|
 |
Może kurwa nie jestem jakimś zajebiście dobrym bibojem, może nie kupuje co miesiąc nowych najek i może nie umiem kleić teksów, ale starałem się, starałem się jak skurwysyn, mimo to ojebałaś mnie totalnie / wyluz0wany
|
|
 |
Wiedziałem, wiedziałem o niej wszystko. Wiedziałem to jaki był jej ulubiony kolor, wiedziałem, że coś się dzieje kiedy przygryzała wargę, wiedziałem, kiedy jest jej smutno, poznawałem po niej radość, wiedziałem jak kochała zakupy i jakie buty mogłaby w tym momencie kupić, wiedziałem, że uwielbia tofifi, ale tylko wtedy kiedy dostaje je ode mnie i oboje popijamy czekoladki Lechem, wiedziałem, że kocham tą dziewczynę tak mocno, że mogłem oddać za nią życie w każdej chwili. Znałem ją na wylot, ona wiedziała jak zależy mi na niej, jak bardzo ją kocham i że jestem w stanie poświęcić jej wszystko, dlatego też perfidnie to wykorzystała. / wyluz0wany
|
|
 |
Ciekawe czy wpadnę w końcu na pomysł, by napisać pierwszy / wyluz0wany
|
|
 |
pamiętam jak matka za dzieciaka mówiła mi bym olał znajomych, że rodzina zostanie gdy coś się stanie. teraz? teraz przyjaciele są, a rodzina ma wyjebane / wyluz0wany
|
|
 |
nie szukaj miłości. ona przyjdzie sama, w najmniej oczekiwanym momencie.
|
|
 |
od dzisiaj nie palę, nie piję, nie przeklinam, nie kocham.
|
|
 |
nie uważasz, że człowiek mający w sercu jednego człowieka nie jest w stanie zmieścić tam kolejnego?
|
|
 |
przecież nie mogę machać Ci, kiedy idziesz drugą stroną chodnika,przecież nie mogę podbiegnąć do Ciebie na ulicy i wtulić się w Twoje ramiona, przecież nie mogę stanąć na Twoich najkach, by Cię pocałować, przecież już dawno zdecydowałeś, że nie mogę być Twoja.
|
|
 |
nie była piękna, nie była nawet ładna, lecz bywała Jego i to przyprawiało ją o to staromodne szybsze bicie serca.
|
|
 |
z prawego na lewy bok przekręcam się, czuję jak depczą po mnie wspomnienia. powieki ciężkie niczym metalowe motyle, godzina 03:13. Wiem, że to czas kiedy nie zasnę.
|
|
 |
wsypuję dwie łyżki kawy do wody i patrzę jak się zabarwia, jak stają się całością, jak cała ich sypkość i ciekłość eksploduje w namiętności, leci para.
|
|
|
|