 |
Mogę być stanowcza w swoim postanowieniach. Mogę zacząć kochać tak, jak należy. Mogę przymykać oczy na wady ukochanego faceta. Mogę razem z Nim chodzić na melanże, pić czy jarać. Mogę ciągle zdawać mu relację z tego co się dzieję. Mogę czasami wytrzymać bez Niego parę dni. Mogę wybaczyć mu parę łez, które spłyną po policzku. Mogę wybaczyć zdradę poprzez pocałunek z inną dziewczyną. Mogę razem z Nim spróbować czegoś nowego. Mogę przy Nim zmienić wszystkie swoje wady, jakie posiadam. Mogę zaakceptować styl, jaki kocha. Mogę oglądać z Nim wszystkie sporty, mogę z Nim oglądać horrory, których nie znoszę. Mogę zrobić wiele, ale nie zaakceptuję dla Niego miłości, która będzie wymuszeniem wszelkich uczuć. ~ remember_ ~
|
|
 |
Minie jeszcze wiele czasu zanim między nami do czegokolwiek dojdzie. Nie będziemy się spieszyć, nie będziemy wymuszać na sobie żadnych uczuć, które nie doprowadzą do niczego dobrego. Będziemy żyć w zgodzie z naturą oraz naszymi zasadami, które są tak ułożone, aby każde z nas wiedziało, którą drogą iść. Zajmiemy się poznawaniem swoich pasji, będziemy dużo prowadzić rozmów, czasami się spotkamy spontanicznie, innym zaś razem poprzez umówienie na określony dzień... Lecz nie będzie tak źle, ponieważ oboje wiemy, że potrzeba czasu, aby nauczyć się żyć przy drugiej osobie. I pomimo, że jest jeszcze za wcześnie na mówienie czegokolwiek to oboje wiemy, że chcemy dążyć do zaprzyjaźnienia się. Zbyt wiele nas łączy, abyśmy ot tak mogli zatracić wspólny język, który tak długo razem budowaliśmy. ~ remember_ ~
|
|
 |
Ból? Moim zdaniem to jedynie dodatek do poznania smaku szczęścia. Bez bólu nie żyłoby się człowiekowi dobrze. Nie mógłby pojąć tego czym jest radość mając przy sobie ukochaną osobę. Ból uczy nas nowych doświadczeń, które sprawiają, że człowiek patrzy zupełnie inną perspektywą na otaczający go świat. Uczy się czegoś nowego co pozwala mu zaprzestać błędów, jakie popełniał w przeszłości. Ból jest wyznacznikiem pewnych granic, które są zapisane w życiu każdego z nas. To on właśnie nas uczy tego, jak powinno się żyć, jak postępować, aby naprawdę chwytać to co najbliżej nas. I nie ważne, jak wiele razy się cierpiało.. To jedynie zależy od nas wszystko. Od tego, jak my szybko zdążymy uporać się z tym co nas dusi i męczy, aby spokojnie spojrzeć na teraźniejszość z innej strony. ~ remember_ ~
|
|
 |
Czas się zatrzymał. Nagle to co wokół trwało stanęło w miejscu.Pojawiło się wiele niekończących się pytań w mojej głowie. Były chwile zawahania, próby wycofania, a niekiedy cichego odejścia tak, aby nikt na tym nie ucierpiał. Aczkolwiek postąpiłam inaczej niż przypuszczałam. Dałam ten krok do przodu, pomyślałam sobie, że przecież nie tracę nic na tym, a najwyżej mogę zyskać nowe doświadczenia. I szczerze? Nie żałuję podjętej decyzji. Poznałam smak zupełnie czegoś innego, czegoś nowego co sprawia, że czuję się obecnie szczęśliwa. I nie ważne jaka będzie przyszłość. Dziś dla mnie jest ważne to co jest teraz. Dalsza część losu tak bardzo się nie liczy. Nie chcę wybiegać o wiele tygodni naprzód, aby później nie powiedzieć, że żałuję swoich marzeń. Mam teraz szczęście przy sobie, to prawdziwe, które będę trzymać i postaram się Go nie wypuścić z dłoni. ~remember_~
|
|
 |
Chyba warto czasem uwierzyć w swoje marzenia, spróbować czegoś nowego, działać na spontanicznych zasadach. Dzisiaj nie żałuję tego, że zgodziłam się na wyjście. Pomimo, że jeszcze kilkanaście godzin temu stwierdziłam coś zupełnie innego. Dzień ten chociaż po części coś odmienił w moim życiu. Zyskałam świadomość, że istnieją na tym świecie jeszcze normalni faceci, którzy praktycznie są tuż obok mnie. Uśmiech, który dzisiaj widniał przez pół dnia na mojej twarzy nie był sztuczny, lecz przepełniony szczęściem i radością. Miło było z Nim się przejść do kawiarni, gdzie mogliśmy spokojnie pogadać, pośmiać się czy czasami pomilczeć. Może to nie trwało wiele godzin, ponieważ musieliśmy oboje wracać do swoich obowiązków, ale świadomość, że po świętach się spotkamy daje wiele radości, a jeszcze więcej jej jest przy myśli, że widywać się będziemy codziennie w szkole. ~remember_~
|
|
 |
Znikam, widzisz? Leżę przed Tobą w łóżku, mam zamknięte powieki. Brakuje mi tętna. Klatka piersiowa nie daje oznak oddychania. Wznoszę się w górę. Jestem tylko duchem. Ciało zostało na ziemi, a ja? Umarłam. ~remember_~
|
|
 |
Układam tylko słowa w zdania. Każde z nich jest przepełnione bólem, tęsknotą, rozpaczem. Zastanawiasz się dlaczego tak jest, a ja odpowiadam, że to moje życie, które tu przekładam. Nie ma w nim szczęścia. Dominuje kłamstwo i sztuczność. ~remember_~
|
|
 |
Wiesz, jak się teraz czuję? Jak oszukana i naiwna idiotka. Czuję się tak, ponieważ mam wrażenie, że po raz kolejny byłam zabawką w ludzkich dłoniach. Ktoś mnie zranił i dobrze wiesz, że to Twoja zasługa. Nie spodziewałam się nawet tego po Tobie. Uważałam, że jesteś zupełnie innym człowiekiem, ale Ty zaś się okazałeś takim samym egoistyczny dupkiem, jak cała reszta. Więc wyjaśnij mi co z tego wszystkiego masz? Jaką satysfakcję czerpiesz z mojego bólu? Bawią Cię te łzy, które spływają po moich policzkach, bawi Cię ból serca, na który nie jestem w stanie wytrzymać bez lekarstw? Nie pomyślałeś, że możesz doprowadzić mój organizm do takiego stanu, gdzie zniszczysz to wszystko co było emocjonalnie poukładane? Jasne, że nie. Po co myśleć, po co się kimś przejmować. Ty się teraz bawisz, zatapiasz swoje smutki w alkoholu, a ja cierpię przez Ciebie. Zdycham wręcz z bólu przez to zaufanie, którym Cię obdarzyłam. .~ remember_ ~
|
|
 |
Potrzebuję Cię. Potrzebuję tego, abyś był przy mnie. Otarł moje łzy, które obecnie spływają po moim policzkach. Potrzebuję, abyś mnie przytulił i szepnął słowo pocieszenia, które tylko Ty potrafisz przekazać z sensem. Potrzebuję, abyś przytulił mnie do siebie i pozwolił odnaleźć w swoich ramionach ciepło wraz z bezpieczeństwem, którego od tak dawna nie czuję. Potrzebuję, abyś okazał, że Ci na mnie zależy. Potrzebuję Twojej przyjaźni, miłości.. Potrzebuję Cię, abym mogła zapomnieć o tym złym świecie, w którym obecnie się znajduję. Potrzebuję Cię, abyś pomógł mi zapomnieć o przeszłości. Potrzebuję Cię, abyś wyleczył moje serce z tych zakrwawionych złem morderstw uczuć. Potrzebuję Cię, abym mogła czuć się bezpieczna. Potrzebuję Cię do jasnej cholery, zrozum.~ remember_ ~
|
|
 |
Nienawidzę siebie. Nienawidzę Ciebie. Nienawidzę naszej przyjaźni. Nienawidzę tych słów, które do Ciebie wypowiedziałam. A najbardziej nienawidzę tego, że dałam się tak łatwowiernie oszukać wierząc w Twoje słowa... ~ remember_ ~
|
|
 |
Wiesz, że to cholernie boli? Twoja obojętność na to wszystko. Tak nagle wszystko się zmieniło. Z dnia na dzień nasza przyjaźń przestała mieć znaczenie? A może to była zaledwie krótka zabawa podczas, której łatwo było wykorzystać moją słabość? W sumie to nie wiem czy chcę znać odpowiedzi na pytania, które tak ciężko mnie męczą. Zaś z drugiej strony chciałabym wiedzieć co Tobą kieruje, dlaczego tak nagle to co ważne staje się przekreślone... Stracone zaufanie, spalenie w moich oczach.. A to zaledwie mały odsetek tego co się zmieniło między nami. ~ remember_ ~
|
|
 |
Wydawało mi się, że to wszystko ma wokół nas sens. Jednak to były jedynie moje wyidealizowane marzenia, których nie jestem i nie będę nigdy w stanie spełnić. Nie rozumiem do tej pory pomimo upływu czasu, jak to wszystko tak nagle mogło się stać? Jak to było, że w jednej chwili przekreśliliśmy dorobek całego naszego życia, aby się rozstać i rozejść na różne strony świata? Przecież nie tak miało to wszystko wyglądać. Były pewne plany, marzenia... Mieliśmy wspólne cele, do których chcieliśmy dążyć, a w zamian co wyszło? Porażka, kolejna z rzędu porażka, której fundamenty spoczęły na dnie naszej przyjaźni. Czy właśnie tego każde z nas chciało? Czy za bardzo się dusiliśmy przy sobie, nie zwracając uwagi na to, jak źle nam jest ze sobą?~ remember_ ~
|
|
|
|