 |
Obiecuję zająć się zbawianiem świata. Ale to od jutra, bo dzisiaj muszę zając się sobą. Własnym sercem i uczuciami, które są równie abstrakcyjne, jak oddychanie bez udziału powietrza.
|
|
 |
Budzę się w nocy i chodzę na palcach by Cię nie zbudzić. Ciągle tylko zapominam, że śpisz setki kilometrów stąd.
|
|
 |
Mówił tak, że zapierało mi dech i nawet w milczeniu słyszałam szczęście.
|
|
 |
Potrzebuję Cię tak jak potrzebuję powietrza. Nic na to nie poradzę. To nie wybór, to konieczność.
|
|
 |
Dzisiaj uwierzyłam, że do szczęścia mi wystarczy, bym przy tobie była, byś codziennie na mnie patrzył. Niby tak zwyczajnie, ale oczy mówią wiele.
|
|
 |
Tak bardzo potrzebowała jego bliskości, że trudno było to sobie wyobrazić.
|
|
 |
I zdajesz sobie sprawę, że nadal cholernie za nim tęsknisz?
|
|
 |
Najgorsza jest bezradność. Kiedy wiesz, że to, co było między Wami uciekło Ci między palcami. Kiedy on mówi, że to chyba nie ma sensu, a Ty chcesz mu udowodnić że się myli.
|
|
 |
Wredny skurwysynek, w śmiesznej skali z zaawansowanymi zaburzeniami hiper werbalnymi.
|
|
 |
Razem tak wiele choć obiektywnie prawie wcale ale piękna była każda chwila spędzona razem
|
|
 |
Dziś jest tym jutrem, którego nie chciałam wczoraj.
|
|
|
|