 |
uczucia. cholerni, mali mordercy, którzy zżerają nas od środka.
|
|
 |
Czytam i wracam do wszystkich Twoich słów, myśli i uczuć. Czytam i widzę w nich siebie. Czuję, jak żal ściska mi gardło. Naprawdę było tak źle. Wiem, ja też to przeżyłam, tylko później.
|
|
 |
gdybym dostrzegł cię u mego boku w mojej bitwie wcześniej wtedy czułbym, że nie jestem sam./ LEMON
|
|
 |
Tak sobie myślę, że chciałabym Cię mieć.
|
|
 |
Wtedy przypomniałam sobie, czemu za nim tęskniłam. Był kimś więcej niż kumplem, był przyjacielem. Nie umiem tego zdefiniować. Wiem tylko, że od niego bije ciepło. Nie tylko zewnętrzne, ale wewnętrzne. Skierowane prosto w moje serce.
|
|
 |
Wszystkie myśli prowadzą do niego.
|
|
 |
Chcę do Ciebie napisać. Co? Sama nie wiem. Może po prostu dobranoc. Albo to, że pamiętałam. Albo, że tęsknię. Przerwać tę niszczącą ciszę, tę trudną do zniesienia, niekończącą się ciszę. Bo ja wciąż ją czuję, mnie wciąż ona przytłacza.
|
|
 |
dbaj. uwielbiaj. czasem rozpieszczaj. tylko nie krzywdź. nie musisz mnie prowadzić przez życie. masz tylko iść obok mnie.
|
|
 |
jestem bezcenna, póki jesteś ze mną.
|
|
 |
pękniesz. niczym bańka mydlana, która została zbyt mocno rozkołysana przez wiatr. nikt nie zobaczy, a nawet jeśli to szybko zapomni.
|
|
 |
Wracaj już do mnie, siostro.
|
|
 |
Miewam czasem chwile, gdy potrzebuję się do kogoś przytulić. Nic więcej, tylko czuć ciepło ciała bliskiej osoby i uścisk, który powstrzymuje mnie przed rozpadem. Bo nic nie ma sensu. Kompletnie nic. Dziś nastąpiła jedna z tych chwil, może kilka. Następowały raz po razie, patrząc na mnie nieistniejącymi oczyma. Patrząc jak uderzam pięściami w poduszki i płaczę.
|
|
|
|