 |
|
najpierw nie będzie znaczył dla Ciebie nic. dopiero po jakimś czasie wyłoni się z tłumu, a Ty z uśmiechem powiesz do koleżanek: ' fajny koleś'. po pewnym czasie dowiesz się jak ma na imię, gdzie mieszka, i czy ma dziewczynę - jednak twierdzić będziesz , że to tylko tak o, aby wiedzieć. z czasem złapiesz się na tym , że wyglądasz Go wśród tłumu, szukasz Jego twarzy i wiesz o Nim więcej niż o sobie. gdy koleżanki będą pytać co Ci jest, i wmawiać , że się zakochałaś - Ty będziesz zaprzeczać. w końcu się zakochasz, na prawdę. nie będzie innej myśli niż On, a gdy ktoś zapyta - będziesz tylko spuszczać wzrok w dół, szybko zmieniając temat. ten koleś, który kiedyś kompletnie Cię nie obchodził - stanie się całym Twoim światem. tak, miłość to dziwny proces. / veriolla
|
|
 |
Nie potrafię Cię zapomnieć, a jeszcze bardziej nie chcę. / unvai
|
|
 |
Do końca miałam nadzieję, że ten wieczór będzie nasz. Wczorajszy, dzisiejszy, jutrzejszy.. Każdy. / unvai
|
|
 |
Spieprzyłeś mi życie, ale nie mam do Ciebie żalu. Nie umiem go mieć. / unvai
|
|
 |
"Wiesz, lubię wieczory. Lubię się schować na jakiś czas. I jakoś tak, nienaturalnie, trochę przesadnie, pobyć sam"
|
|
 |
Kolejna kłótnia, kolejny raz padło zbyt dużo niepotrzebnych słów, pytań, odpowiedzi. Stali kilka metrów od siebie. Oboje patrzyli obojętnym wzrokiem w jeden punkt, nie próbując niczego ratować. Nie potrafili wypowiedzieć ani jednego słowa, mimo że wewnątrz nich głośno krzyczał jeden i ten sam głos. To małe, niewinne serce, które ze wszystkich sił próbowało zabić w nich cholerną dumę. Biło coraz szybciej, z coraz większą siłą. Sprawiło, że ich oczy znów się spotkały. Ogromna siła uczucia przełamała barierę, którą była odległość kilku kroków, setek oddechów, tysiąca skrytych słów. Połączyli swoje dłonie, uspokajając przerażone serca. Ponownie bezgranicznie sobie zaufali, choć ich przyszłość nie była pewna. / unvai
|
|
 |
Musisz wciąż iść dalej, ze świadomością, że Twoje życie to nie tylko Twoja sprawa. Nie możesz w jednej chwili tak po prostu odejść.. Zastanów się, co byłoby gdybyś spróbował przenieść się na tamtą stronę? Wyobrażasz sobie dalsze życie bliskich Ci osób - rodziny, przyjaciół, chociażby zwykłych znajomych? Raniąc siebie, zadajesz im ogromny cios, po którym muszą otrząsać się długie lata, bo Ciebie już nie ma. / unvai
|
|
 |
jeśli ja na nasze spotkanie przyprowadziła bym koleżankę to zbytnio ni był by zadowolony. ale to że on dziś na nasze spotkanie przyprowadził kolegę to, to było spoko. \ ms.inlove
|
|
 |
gdyby coś takie jak strach przed odrzuceniem nie istniało, teraz w tej chwili podeszła bym do ciebie powiedziała jak bardzo zależy mi na tobie, kim dla mnie jesteś. powiedziała bym ci to wszystko tak wszystko to czego boje się wypowiedzieć na głos wszczególnośc przy tobie. \ ms.inlove
|
|
 |
od tak nie mogę przestać cie lubić w taki czy inny sposób. nie ma dnia żebym o tobie nie myślała. ostatnio zbyt często zdarza się że jesteś moją pierwszą myślą po przebudzeniu i ostatnią przed zaśnięciem. zrozum że nic na to nie poradzę, tak najwyraźniej ma być. \ ms.inlove
|
|
|
|