głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ganjaman_

A Twój ideał gdzie jest teraz?

pannikt dodano: 2 października 2014

A Twój ideał gdzie jest teraz?

moje!! ja pierdole  nauczysz się kiedyś podpisywać nieswoje wpisy? teksty napisana dodał komentarz: moje!! ja pierdole, nauczysz się kiedyś podpisywać nieswoje wpisy? do wpisu 28 września 2014
http:  ask.fm rememberxd

remember_ dodano: 28 września 2014

http://ask.fm/rememberxd

Cześć  właśnie zraniłam swoje serce po raz kolejny. Uciekłam się do psychicznej i fizycznej przemocy wobec swoich uczuć. I to zabolało pomimo obojętności  którą w sobie noszę od wielu miesięcy  wiesz?  Zraniłam siebie  choć jestem egoistką i nie mam prawa do szczęścia  ani tym bardziej do tego  aby ktoś był obok i mnie akceptował. Ale czy kiedyś będę mogła choć na moment stanąć przed ludźmi i pokazać im  że nie jestem tak słaba  jak oni myślą? Czy jeszcze kiedyś zdołam pokonaj swój lęk  nieśmiałość  swoją niezdarność  aby na trochę coś w sobie zmienić? Czy może już zawsze będę się ranić złymi emocjami  ciemnymi wyborami  które są niejasne dla mojej egzystencji? Wiem  to nie znaczy nic wielkiego  bo ja nie znaczę nic w tym świecie dla nikogo. Jednakże chciałabym  aby coś się zmieniło. Monotonność mnie zabiła  zdusiła we mnie wszystko co mogłam mieć  czym mogłam żyć. Jestem bez uczuć  jestem pusta  jestem egoistyczna.. Aczkolwiek nie chcę taka być. Nie chcę zostać sama.

remember_ dodano: 28 września 2014

Cześć, właśnie zraniłam swoje serce po raz kolejny. Uciekłam się do psychicznej i fizycznej przemocy wobec swoich uczuć. I to zabolało pomimo obojętności, którą w sobie noszę od wielu miesięcy, wiesz? Zraniłam siebie, choć jestem egoistką i nie mam prawa do szczęścia, ani tym bardziej do tego, aby ktoś był obok i mnie akceptował. Ale czy kiedyś będę mogła choć na moment stanąć przed ludźmi i pokazać im, że nie jestem tak słaba, jak oni myślą? Czy jeszcze kiedyś zdołam pokonaj swój lęk, nieśmiałość, swoją niezdarność, aby na trochę coś w sobie zmienić? Czy może już zawsze będę się ranić złymi emocjami, ciemnymi wyborami, które są niejasne dla mojej egzystencji? Wiem, to nie znaczy nic wielkiego, bo ja nie znaczę nic w tym świecie dla nikogo. Jednakże chciałabym, aby coś się zmieniło. Monotonność mnie zabiła, zdusiła we mnie wszystko co mogłam mieć, czym mogłam żyć. Jestem bez uczuć, jestem pusta, jestem egoistyczna.. Aczkolwiek nie chcę taka być. Nie chcę zostać sama.

Musisz zrozumieć  że czasem się gubię i nie wiem kim jestem  szukam sensu  przeglądam stare zeszyty i próbuję dostrzec jaki byłem dawniej  gdzie popełniłem błąd  wtedy proszę Cię  usiądź obok  złap mnie za rękę i nie pytaj o nic  po prostu bądź. Musisz wiedzieć  że czasem próbuję być lepszy  głównie dla Ciebie  byś nie musiała płakać po nocach myśląc czy znów wpadnę w jakieś gówno  to dla Ciebie walczę z samym sobą i próbuję naprawiać błędy  które kiedyś pewnie zniszczyłyby mi życie  a dziś potrafię powiedzieć sobie dość. Kiedyś pewnie spojrzał bym w niebo i powiedział 'chuj w to   lecz dziś wiem  że  chuj w to  to  robię to dla niej   gaszę świeczkę zanim się dopali i zapalam nową  by nadzieja nie gasła w naszych sercach do samego końca. Przekręcam się na bok  otwieram pół przytomne powieki  ej kochanie  obudź się  ten dzień jest nasz  bo jesteśmy tu razem. mr.lonely

mr.lonely dodano: 27 września 2014

Musisz zrozumieć, że czasem się gubię i nie wiem kim jestem, szukam sensu, przeglądam stare zeszyty i próbuję dostrzec jaki byłem dawniej, gdzie popełniłem błąd, wtedy proszę Cię, usiądź obok, złap mnie za rękę i nie pytaj o nic, po prostu bądź. Musisz wiedzieć, że czasem próbuję być lepszy, głównie dla Ciebie, byś nie musiała płakać po nocach myśląc czy znów wpadnę w jakieś gówno, to dla Ciebie walczę z samym sobą i próbuję naprawiać błędy, które kiedyś pewnie zniszczyłyby mi życie, a dziś potrafię powiedzieć sobie dość. Kiedyś pewnie spojrzał bym w niebo i powiedział 'chuj w to", lecz dziś wiem, że "chuj w to" to "robię to dla niej", gaszę świeczkę zanim się dopali i zapalam nową, by nadzieja nie gasła w naszych sercach do samego końca. Przekręcam się na bok, otwieram pół przytomne powieki, ej kochanie, obudź się, ten dzień jest nasz, bo jesteśmy tu razem./mr.lonely

 Dotykam Twoich ust  palcem dotykam brzegu Twoich ust  rysuję je  jakby wychodziły spod mojej ręki  jakby po raz pierwszy Twoje usta miały się otworzyć  i wystarczy  bym zamknął oczy  aby zmazać to wszystko i zacząć od nowa  za każdym razem tworzę usta których pragnę  usta wybrane pośród wszystkich  w absolutnej wolności przeze mnie wybrane  aby moja ręka narysowała je na Twojej twarzy  a które przez niezrozumiały dla mnie przypadek dokładnie odpowiadają Twoim ustom  uśmiechającym się pod moimi palcami.

mr.lonely dodano: 26 września 2014

"Dotykam Twoich ust, palcem dotykam brzegu Twoich ust, rysuję je, jakby wychodziły spod mojej ręki, jakby po raz pierwszy Twoje usta miały się otworzyć, i wystarczy, bym zamknął oczy, aby zmazać to wszystko i zacząć od nowa; za każdym razem tworzę usta,których pragnę, usta wybrane pośród wszystkich, w absolutnej wolności przeze mnie wybrane, aby moja ręka narysowała je na Twojej twarzy, a które przez niezrozumiały dla mnie przypadek dokładnie odpowiadają Twoim ustom, uśmiechającym się pod moimi palcami."

Kiedyś nie sądziłam  że mogę być aż tak bardzo uczuciowa  ale później uświadomiłam sobie  że nie nadaję się do związków  na chwilę . To właśnie dlatego nigdy nie mogłam się chwalić dużą ilością przebytych związków. Od zawsze szukałam kogoś kto będzie w stanie zostać przy mnie dłużej i kto będzie mnie kochał. W głębi duszy modliłam się o kogoś idealnego i pokornie czekałam na swoje szczęście. Myślałam wtedy  że miłość jest prostsza  nawet w momencie kiedy już ją dostałam nie spodziewałam się  że tak sponiewiera moją osobę  że zabierze więcej niż będzie w stanie dać. Ten związek jeszcze bardziej umocnił mnie w przekonaniu  że nie jestem kochliwa i że nie potrafię skakać z kwiatka na kwiatek  bo jak już pokocham to do końca. Nie mogę pogodzić się tylko z tym  że tak do końca nie jest w stanie pokochać nikt mnie.    napisana

napisana dodano: 25 września 2014

Kiedyś nie sądziłam, że mogę być aż tak bardzo uczuciowa, ale później uświadomiłam sobie, że nie nadaję się do związków "na chwilę". To właśnie dlatego nigdy nie mogłam się chwalić dużą ilością przebytych związków. Od zawsze szukałam kogoś kto będzie w stanie zostać przy mnie dłużej i kto będzie mnie kochał. W głębi duszy modliłam się o kogoś idealnego i pokornie czekałam na swoje szczęście. Myślałam wtedy, że miłość jest prostsza, nawet w momencie kiedy już ją dostałam nie spodziewałam się, że tak sponiewiera moją osobę, że zabierze więcej niż będzie w stanie dać. Ten związek jeszcze bardziej umocnił mnie w przekonaniu, że nie jestem kochliwa i że nie potrafię skakać z kwiatka na kwiatek, bo jak już pokocham to do końca. Nie mogę pogodzić się tylko z tym, że tak do końca nie jest w stanie pokochać nikt mnie. / napisana

Drogi Pamiętniku. W ciągu minionych miesięcy bardzo Cię zaniedbałam. Nie miałam chęci Cię używać ani tym bardziej do Ciebie powracać. Odstawiłam Cię w kąt na samo dno pudła  gdzie trzymam wspomnienia. Jesteś bardzo zakurzony i zaniedbany. Myślę  że czas najwyższy do Ciebie wrócić. Bo czuję  że życie bez Ciebie nie jest tak nieidealnie poukładane. Bo bez Ciebie jest smutno  pusto...tak nijak. Chcę  abyś powrócił do mojego życia i stał się na nowo Jego częścią. Jest tyle rzeczy i myśli  o których pragnę Ci odpowiedzieć  ale o wystarczy mi na to jedna doba. Powoli zacznę Cię zapisywać tak  jak robiłam to przez ostatnie lata istnienia. Mam nadzieję  że pomożesz mi pozbyć się bólu  który nagromadził się w moim sercu. Myślę  że o zbyt wiele nie proszę. Dlatego przepraszam Cię z całej duszy za błąd  który popełniłam. Lecz bez Ciebie życie jest o wiele trudniejsze. Dlatego proszę zostań przy mnie. Nie pozwól mi ponownie rezygnować z monologu w Twoim kierunku.

remember_ dodano: 23 września 2014

Drogi Pamiętniku. W ciągu minionych miesięcy bardzo Cię zaniedbałam. Nie miałam chęci Cię używać ani tym bardziej do Ciebie powracać. Odstawiłam Cię w kąt na samo dno pudła, gdzie trzymam wspomnienia. Jesteś bardzo zakurzony i zaniedbany. Myślę, że czas najwyższy do Ciebie wrócić. Bo czuję, że życie bez Ciebie nie jest tak nieidealnie poukładane. Bo bez Ciebie jest smutno, pusto...tak nijak. Chcę, abyś powrócił do mojego życia i stał się na nowo Jego częścią. Jest tyle rzeczy i myśli, o których pragnę Ci odpowiedzieć, ale o wystarczy mi na to jedna doba. Powoli zacznę Cię zapisywać tak, jak robiłam to przez ostatnie lata istnienia. Mam nadzieję, że pomożesz mi pozbyć się bólu, który nagromadził się w moim sercu. Myślę, że o zbyt wiele nie proszę. Dlatego przepraszam Cię z całej duszy za błąd, który popełniłam. Lecz bez Ciebie życie jest o wiele trudniejsze. Dlatego proszę zostań przy mnie. Nie pozwól mi ponownie rezygnować z monologu w Twoim kierunku.

Nie powinnam myśleć co by było gdyby został  ale aż dech zapiera kiedy uświadamiam sobie jak wiele straciłam w momencie kiedy odszedł tak na dobre. On był i jest dla mnie zbyt ważny by móc jednym gestem wygonić go z myśli i zacząć nowe  odrębne życie. Taka miłość jak moja do niego nie zdarza się często  więc tym trudniej jest zapomnieć  nie wracać do przeszłości. I nawet ten czas który mija nie oddala mnie od wspomnień  on tylko oddala mnie od dni kiedy byłam najszczęśliwsza na ziemi. Mam świadomość  że być może pogubiłam się w tym uczuciu  bo po tylu miesiącach powinnam inaczej patrzeć na życie  ale tracąc ukochaną osobę straciłam połowę siebie  którą ofiarowałam mu wraz ze swoją miłością. A tego nikt nie jest w stanie zrozumieć  nikt kto nie stracił swojej wielkiej  życiowej miłości. Więc ja sama gubię się w tych korytarzach  w których aż za bardzo polubiłam układanie sobie nierealnego planu na przyszłość.    napisana

napisana dodano: 19 września 2014

Nie powinnam myśleć co by było gdyby został, ale aż dech zapiera kiedy uświadamiam sobie jak wiele straciłam w momencie kiedy odszedł tak na dobre. On był i jest dla mnie zbyt ważny by móc jednym gestem wygonić go z myśli i zacząć nowe, odrębne życie. Taka miłość jak moja do niego nie zdarza się często, więc tym trudniej jest zapomnieć, nie wracać do przeszłości. I nawet ten czas który mija nie oddala mnie od wspomnień, on tylko oddala mnie od dni kiedy byłam najszczęśliwsza na ziemi. Mam świadomość, że być może pogubiłam się w tym uczuciu, bo po tylu miesiącach powinnam inaczej patrzeć na życie, ale tracąc ukochaną osobę straciłam połowę siebie, którą ofiarowałam mu wraz ze swoją miłością. A tego nikt nie jest w stanie zrozumieć, nikt kto nie stracił swojej wielkiej, życiowej miłości. Więc ja sama gubię się w tych korytarzach, w których aż za bardzo polubiłam układanie sobie nierealnego planu na przyszłość. / napisana

i zniknął  i nie pisze 'witaj piękna' ani 'dobranoc księżniczko'  i nie wkurwia mnie celowo i nikt nie porównuje mnie do 'Joli'  już mi nie rapuje  nie stęka  że boli go głowa po wczoraj  i nie pisze już sms a dzwonek mam nadal ten sam  i nie jest już ze mną i nie namawia  żebym z nim zamieszkała. nie obiecuje mi już wspólnego wyjazdu i się już kurwa nie troszczy. księżniczka umiera z tęsknoty  uśmiech blednie  sen przestał być spokojny a motyle umarły  mdłości się wzmocniły.   pf

piercingforever dodano: 10 września 2014

i zniknął, i nie pisze 'witaj piękna' ani 'dobranoc księżniczko', i nie wkurwia mnie celowo i nikt nie porównuje mnie do 'Joli', już mi nie rapuje, nie stęka, że boli go głowa po wczoraj, i nie pisze już sms a dzwonek mam nadal ten sam, i nie jest już ze mną i nie namawia, żebym z nim zamieszkała. nie obiecuje mi już wspólnego wyjazdu i się już kurwa nie troszczy. księżniczka umiera z tęsknoty, uśmiech blednie, sen przestał być spokojny a motyle umarły, mdłości się wzmocniły. ~`pf

I. Boję się tak naprawdę samotności  ciszy i spokoju  który może pewnego dnia znów ogarnąć całe moje ciało  mój umysł. Boję się tego  że moje życie znów zamieni się w jeden  wielki chaos podczas  którego nie poradzę sobie tak szybko  kiedy będę musiała zmierzyć się z szarą rzeczywistością  kiedy będę musiała wyjść na przeciw wszystkiemu co będzie mi pisane... Boję się dnia  kiedy ktoś postawi mnie na nowo przed faktem dokonany. Boję się  że będę musiała walczyć na nowo o uczucia  o to  aby zyskać to co kiedyś utraciłam. Boję się  że miłość może mnie na nowo uwikłać w czymś szalenie pokręconym  czymś co można nazwać labiryntem bez żadnej drogi ucieczki. Mój największy lęk stanowi właśnie samotność. Bo pomimo faktu  że lubię żyć czasami oddalona od ludzi  to jednak w głębi duszy czuję strach  obawę  że kiedyś postąpię źle  że popełnię kolejny błąd  za który będę płacić do końca życia.

remember_ dodano: 9 września 2014

I. Boję się tak naprawdę samotności, ciszy i spokoju, który może pewnego dnia znów ogarnąć całe moje ciało, mój umysł. Boję się tego, że moje życie znów zamieni się w jeden, wielki chaos podczas, którego nie poradzę sobie tak szybko, kiedy będę musiała zmierzyć się z szarą rzeczywistością, kiedy będę musiała wyjść na przeciw wszystkiemu co będzie mi pisane... Boję się dnia, kiedy ktoś postawi mnie na nowo przed faktem dokonany. Boję się, że będę musiała walczyć na nowo o uczucia, o to, aby zyskać to co kiedyś utraciłam. Boję się, że miłość może mnie na nowo uwikłać w czymś szalenie pokręconym, czymś co można nazwać labiryntem bez żadnej drogi ucieczki. Mój największy lęk stanowi właśnie samotność. Bo pomimo faktu, że lubię żyć czasami oddalona od ludzi, to jednak w głębi duszy czuję strach, obawę, że kiedyś postąpię źle, że popełnię kolejny błąd, za który będę płacić do końca życia.

II.  Bo nie wiem  czy uda mi się naprawić to co zniszczę i czy kiedykolwiek jeszcze będę w stanie mieć siłę do tego  aby się podnieść. Powodem tego lęku  strachu jest odrzucenie przez ludzi. Jest świadomość tego  że jednego dnia mam wszystko i jest wręcz idealnie  a na drugi dzień budzę się i nie mam już nic  ponieważ ludzie w dosłownie chwili odeszli  zniknęli tak jakby nigdy nie istnieli. A radzę sobie z tym  jak tylko mogę. Staram się twardo stąpać po ziemi i tłumaczyć sobie  że to nie było nic trwałego  że tak widocznie musiało być. Jednak ból w sercu potęguje kłamstwa ze zdwojoną siłą. I są one niekiedy bardziej odczuwalne niż człowiek mógłby przypuszczać. To jest coś przed czym nie da się uciec  od czego nie da się uwolnić. To coś z czym należy nauczyć się żyć mimo wszystko..

remember_ dodano: 9 września 2014

II. Bo nie wiem, czy uda mi się naprawić to co zniszczę i czy kiedykolwiek jeszcze będę w stanie mieć siłę do tego, aby się podnieść. Powodem tego lęku, strachu jest odrzucenie przez ludzi. Jest świadomość tego, że jednego dnia mam wszystko i jest wręcz idealnie, a na drugi dzień budzę się i nie mam już nic, ponieważ ludzie w dosłownie chwili odeszli, zniknęli tak jakby nigdy nie istnieli. A radzę sobie z tym, jak tylko mogę. Staram się twardo stąpać po ziemi i tłumaczyć sobie, że to nie było nic trwałego, że tak widocznie musiało być. Jednak ból w sercu potęguje kłamstwa ze zdwojoną siłą. I są one niekiedy bardziej odczuwalne niż człowiek mógłby przypuszczać. To jest coś przed czym nie da się uciec, od czego nie da się uwolnić. To coś z czym należy nauczyć się żyć mimo wszystko..

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć