|
W końcu się poddajesz
Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to, co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć, o co było to zamieszanie.
Nie interesuje Cię już, czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić.
Zgadzasz się na wszystko.
Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
|
Samotność mnie pustoszy, towarzystwo mnie męczy.
|
|
|
Kobiety są jednak beznadziejnie głupie. Pamiętają pierwszy pocałunek, podczas gdy mężczyzna zapomniał już ostatni...
|
|
|
Tak ranisz mnie tą cholerną ciszą...
|
|
|
Przychodzą takie wieczory że obawiam się najgorszego, że kiedyś mnie opuścisz i zabierzesz wszystko co we mnie teraz tkwi, nie będzie już tak samo tylko całkiem innaczej.
|
|
|
Nie ma jak świadomość, że nigdy się nie cofnę do tamtych miejsc
|
|
|
poznałam cię tak przypadkowo, przypadkowo zaczeliśmy rozmawiać, przypadkowo spotykać i przypadkowo jesteśmy razem.
|
|
|
brakuje mi tu ciebie, tak cholernie, chcę abyś mnie przytulił i został już na zawsze:*
|
|
|
wyżalanie się, czy to już emocjonalna prostytucja ?
|
|
|
Dziękuję za każdy uśmiech, za każde poruszenie mojego serca. Dziękuję za bezpieczne ramiona, za każdy szept. Dziękuję za kocham, za JEGO w każdej postaci. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
Kimkolwiek byś był albo kim byś nie była.
Nie pozwól, żeby opinia ci nie pozwoliła.
Masz dar od Boga, jeden kredyt w tej planszy.
I własne zdanie, i to musi ci wystarczy.ć
|
|
|
|