 |
sól w nasze rany, cały wagon soli
|
|
 |
serce moje bardzo chore na śmierć, która się lęgnie we mnie
|
|
 |
było miło. jak sobie tak pomyślę, to rzeczywiście było miło. przez kilka głupich, przezroczystych, podartych już teraz na kawałeczki jak nieważne dokumenty, momentów. przez chwilę rzeczywiście było miło.
|
|
 |
tylko przy tobie zdarzają się takie kwadranse, w czasie których nie myślę o śmierci
|
|
 |
coraz częściej potrzeba mi czterech ścian pustego pokoju
|
|
 |
mój przyjaciel jest martwy i z martwych nie wstanie zbyt żywy. dotąd jego ciało jest w ziemi i jak ziemia gada ze mną o wszystkim
|
|
 |
Poza tym, że na co dzień jesteś uśmiechnięta to jesteś szczęśliwa? [ yezoo ]
|
|
 |
Bo miłość jest po prostu miłością. Czymś, co nie powinno stwarzać kłopotów, czy bólu. Czymś, co zawsze powinno stać na pierwszym miejscu. Miłość powinna być ponad wszystko, a co najważniejsze powinna być wieczna. Bo jeśli się kocha, to tak na zawsze – nie na chwilę. [ yezoo ]
|
|
 |
nie masz pojęcia, jak ja czasem cierpię, zupełnie bez wyraźnego powodu. myśli mam tak dziwnie poplątane, wartościowanie tak stasowane, że już nie moge tak dłużej żyć. mój światopogląd zaczyna walić się od podstaw. właściwie jestem wcieleniem kompromisu, i to koniecznego, i niczym więcej.
|
|
 |
mam zbyt wiele blizn, żeby być dobrym. mam wystarczająco wiele blizn, żeby zrobić ci brzydką krzywdę.
|
|
 |
odezwij się czasem. ciekawy jestem gdzie i z kim teraz umierasz.
|
|
|
|