głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika gandziiia

Czemu to robimy  co? Mam na myśli ludzi w ogóle. Dlaczego interpretujemy każde przykre zdarzenie jako wielką  czarną strzałę wymierzoną prosto w nas i udowadniającą naszą bezwartościowość?   Sophie Hannah

yezoo dodano: 6 stycznia 2015

Czemu to robimy, co? Mam na myśli ludzi w ogóle. Dlaczego interpretujemy każde przykre zdarzenie jako wielką, czarną strzałę wymierzoną prosto w nas i udowadniającą naszą bezwartościowość? | Sophie Hannah

Wiem  że stałam się zimna. Cieszę się  jak głupia  gdy wiem  że jesteś gdzieś tam  wykończony myślami o mnie. Należy Ci się.

selektywnie dodano: 6 stycznia 2015

Wiem, że stałam się zimna. Cieszę się, jak głupia, gdy wiem, że jesteś gdzieś tam, wykończony myślami o mnie. Należy Ci się.

smutek wypływa oczami

mistrzhehe dodano: 6 stycznia 2015

smutek wypływa oczami

dziękuje teksty selektywnie dodał komentarz: dziękuje do wpisu 6 stycznia 2015
jeszcze trochę czekaj. jeszcze trochę. ja też nie jestem szczęśliwy.

mistrzhehe dodano: 5 stycznia 2015

jeszcze trochę czekaj. jeszcze trochę. ja też nie jestem szczęśliwy.

będę pamiętał te pocałunki  nasze usta surowe w miłości i to jak dałaś mi wszystko co miałaś  i jak ja ofiarowałem Ci to co ze mnie zostało

mistrzhehe dodano: 5 stycznia 2015

będę pamiętał te pocałunki, nasze usta surowe w miłości i to jak dałaś mi wszystko co miałaś, i jak ja ofiarowałem Ci to co ze mnie zostało

zastanawiam się tylko jak ci bije moje serce

mistrzhehe dodano: 5 stycznia 2015

zastanawiam się tylko jak ci bije moje serce

ˇ         Byliśmy na tej samej imprezie. Około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie.  Gramy  pytanie albo wyzwanie!  zagaił. Usiedliśmy w niedbałym kręgu  kolejne osoby zaczynały kręcenie. W końcu szkło trafiło w Jego dłoń  a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie.  Wyzwanie.  wymamrotałam. Uśmiechnął się do mnie  na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. Tak dawno tego nie robił.  Pocałuj mnie.  polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. Zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę  delektując się na powrót Jego bliskością. Wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale  przyjmując współczujące spojrzenia znajomych  którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. Butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się  na Nim.  Pytanie.  podrapał się po karku. Przełknęłam ślinę.  Kochasz mnie jeszcze?  wybełkotałam.   Jak wariat.  odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością  że zaraz się w nich znajdę.

selektywnie dodano: 5 stycznia 2015

ˇ Byliśmy na tej samej imprezie. Około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. -Gramy, pytanie albo wyzwanie! -zagaił. Usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. W końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. -Wyzwanie. -wymamrotałam. Uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. Tak dawno tego nie robił. -Pocałuj mnie. -polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. Zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. Wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. Butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. -Pytanie. -podrapał się po karku. Przełknęłam ślinę. -Kochasz mnie jeszcze? -wybełkotałam. - Jak wariat. -odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.

głośno potrafisz już tylko milczeć

mistrzhehe dodano: 5 stycznia 2015

głośno potrafisz już tylko milczeć

już z wiosny znów jak z bólu krzyczę

mistrzhehe dodano: 5 stycznia 2015

już z wiosny znów jak z bólu krzyczę

Czytając sms'a od niego sprzed kilku miesięcy  popijając wódkę  paląc papierosa i słuchając tej głupiej piosenki  którą on jej puszczał  zastanawiała się  co to właściwie jest miłość.

selektywnie dodano: 4 stycznia 2015

Czytając sms'a od niego sprzed kilku miesięcy, popijając wódkę, paląc papierosa i słuchając tej głupiej piosenki, którą on jej puszczał, zastanawiała się, co to właściwie jest miłość.

Znowu boli cię brak Jego obecności. Siedzisz i użalasz się nad sobą  paląc papierosa za papierosem. Pochłaniasz alkohol w zbyt dużych ilościach  a później robisz rzeczy  których żałujesz. Jesteś opryskliwa  wredna i samotna  a co najgorsze   lubisz to. Nie obchodzi cię zdanie innych  ich opinia  a z czasem nawet uczucia. Chciałabyś być z kimś  mieć kogoś obok  a ciągle ci nie wychodzi. Wmawiasz sobie  że związki i obopólne szczęście nie jest ci pisane  że jesteś skazana na wieczną samotność  że miłość i ta cała otoczka wokół niej po prostu nie jest dla ciebie. Oszukujesz siebie  ale w końcu zaczynasz wierzyć w te brednie. Odrzucasz każdego napotkanego faceta  a później płaczesz  że nikt cię nie chce. Wykańczasz sama siebie  bez przerwy działasz na własną niekorzyść  udajesz  że wszystko jest w porządku  uśmiechasz się nieszczerze  a później wracasz do domu i płaczesz  że jest źle. Doprawdy? Jak daleko jesteś w stanie się jeszcze posunąć  żeby kompletnie znienawidzić siebie?   yezoo

yezoo dodano: 4 stycznia 2015

Znowu boli cię brak Jego obecności. Siedzisz i użalasz się nad sobą, paląc papierosa za papierosem. Pochłaniasz alkohol w zbyt dużych ilościach, a później robisz rzeczy, których żałujesz. Jesteś opryskliwa, wredna i samotna, a co najgorsze - lubisz to. Nie obchodzi cię zdanie innych, ich opinia, a z czasem nawet uczucia. Chciałabyś być z kimś, mieć kogoś obok, a ciągle ci nie wychodzi. Wmawiasz sobie, że związki i obopólne szczęście nie jest ci pisane, że jesteś skazana na wieczną samotność, że miłość i ta cała otoczka wokół niej po prostu nie jest dla ciebie. Oszukujesz siebie, ale w końcu zaczynasz wierzyć w te brednie. Odrzucasz każdego napotkanego faceta, a później płaczesz, że nikt cię nie chce. Wykańczasz sama siebie, bez przerwy działasz na własną niekorzyść, udajesz, że wszystko jest w porządku, uśmiechasz się nieszczerze, a później wracasz do domu i płaczesz, że jest źle. Doprawdy? Jak daleko jesteś w stanie się jeszcze posunąć, żeby kompletnie znienawidzić siebie? [ yezoo ]

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć