|
Nieobojętna Ci byłam na bank, bo otulałeś mnie sobą za bardzo.
|
|
|
Jak wiesz, całe życie miałem tylko kłopoty i nie robi to na mnie dużego wrażenia.
|
|
|
Uważaj na ludzi, których miejsce jest w przeszłości. Nie wpuszczaj Ich z powrotem do swojego życia.
|
|
|
Tylko, że przyzwoitość to idiotyczne słowo, jeśli chodzi o Ciebie i o mnie.
|
|
|
Płaczę. Idę ulicą i płaczę. Łzy mi wchodzą do ust. A taki byłem wesoły nie tak dawno, tak sobie szedłem w podskokach wesoło. A teraz płaczę
|
|
|
Ciężko sobie wytłumaczyć, kolejny raz z rzędu, że nie jest się dla kogoś tak ważnym jak on dla Ciebie. Ale tym razem będzie inaczej. Tym razem dotrzymam obietnicy danej samej sobie: nie pozwolę już więcej nikomu się zbliżyć na tyle by mógł mnie skrzywdzić. Będę dla siebie dobra. To koniec.
|
|
|
Trzeba być obojętnym. Bez duszy i serca. Obojętnie się budzić i z taką samą wyuzdaną obojętnością zasypiać. Nosić ja w sercu, jednocześnie serca nie posiadając. Taka abstrakcja. Nikogo nie całować. Nikomu nie pozwalać się kochać. Tylko oddychać i trwać.
|
|
|
Nie mam serca, wiesz? Zgubiłem je kiedyś, dość dawno. Leży pewnie w którymś rowie, zdeptane, zdeprymowane deszczem i chłodem. I szukam sobie, tak bezsensownie - przecież własnego nie odzyskam.. Szukam kogoś, kto mi w tę dziurę pomiędzy żebrami wsadzi swoje serce.
|
|
|
Znów się spotykamy. Ty znów się uśmiechasz, znów mnie czarujesz, ja
czaruję Ciebie i jak zawsze łączy nas formalne, nie do wytrzymania dla
obojga "cześć, trzymaj się" na do widzenia.
|
|
|
Ten rok pokazał mi, że obojętnie co się nie dzieje - wstaję. Podnoszę dupę i idę dalej. Narzekam. Strasznie, ale zawsze ruszam naprzód.
|
|
|
Doszedłem do wniosku że nie warto się starać i troszczyć o czyjąś obecność. Jakby ktoś chciał być to by był. Jakby ktoś chciał rozmawiać to by rozmawiał. Teraz mam to gdzieś nie będę już tym co pierwszy zaczyna temat. Nie będę już tym samym człowiekiem. I nie dziwcie się jak będę mięć wyłączone telefony czy nie będę odpowiadać na wiadomośći, że nie będę tak o was zabiegać jak wy macie mnie w chuju to ja mam was.
|
|
|
Czasem trzeba was tylko dobrze wkurwić, żebyście sami się przekonali, że stać was na dużo więcej, niż wam się wydaje.
|
|
|
|