głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika gameover_

miedzy nimi bylo cos w rodzaju chemii  nie potrafili wytrzymac bez siebie długo  cholernie za soba tesknili  pomimo tego  ze cos do siebie czuli  nie byli razem  nie chcieli sie wzajemnie ranic.

samotnacisza dodano: 24 stycznia 2014

miedzy nimi bylo cos w rodzaju chemii, nie potrafili wytrzymac bez siebie długo, cholernie za soba tesknili, pomimo tego, ze cos do siebie czuli, nie byli razem, nie chcieli sie wzajemnie ranic.

Gdy widzę twój uśmiech  to nie potrafię opanować swojego. Gdy napotykam twój wzrok  nie potrafię kontrolować mojego. To dziwna układanka  ale wszystko  co między nami  jest co najmniej dziwne.

samotnacisza dodano: 24 stycznia 2014

Gdy widzę twój uśmiech, to nie potrafię opanować swojego. Gdy napotykam twój wzrok, nie potrafię kontrolować mojego. To dziwna układanka, ale wszystko, co między nami, jest co najmniej dziwne.

Swoim spojrzeniem wywołuje u mnie przyśpieszone tętno. Swoim uśmiechem sprawia  że uginają się pode mną nogi. Swoim głosem wywołuje u mnie dreszcze. Swoim dotykiem sprawia  że krzyczę z rozkoszy. Swoim odejściem wywołał u mnie łzy i sprawił mi ból.

samotnacisza dodano: 24 stycznia 2014

Swoim spojrzeniem wywołuje u mnie przyśpieszone tętno. Swoim uśmiechem sprawia, że uginają się pode mną nogi. Swoim głosem wywołuje u mnie dreszcze. Swoim dotykiem sprawia, że krzyczę z rozkoszy. Swoim odejściem wywołał u mnie łzy i sprawił mi ból.

Wiele kobiet zakochuje się w niewłaściwych facetach  bo niewłaściwi faceci nauczyli się mówić właściwe rzeczy.

samotnacisza dodano: 24 stycznia 2014

Wiele kobiet zakochuje się w niewłaściwych facetach, bo niewłaściwi faceci nauczyli się mówić właściwe rzeczy.

  i pocałowałem ją i przynajmniej na chwilę ten pocałunek mnie odmienił i przynajmniej na chwilę ona i ja byliśmy zakochani.   A potem to spierdoliłeś?   No.

samotnacisza dodano: 24 stycznia 2014

- i pocałowałem ją i przynajmniej na chwilę ten pocałunek mnie odmienił i przynajmniej na chwilę ona i ja byliśmy zakochani. - A potem to spierdoliłeś? - No.

36 6 stopni utrzymujących się dość długo. Jeden ruch błędny. Otaczający nastrój  dobre zrozumienie zaistniałej sytuacji  zwykłe skaleczenie. Chcę kroplę spadające w dół. Coraz szybciej i szybciej. Plama na białym  nieskazitelnym dywanie. Ciemny obraz  szary tłum pośród białego światła. Coraz zimniej  coraz mniej. 34 8 stopnia. Senne oczy  ciężkie powieki  walka o nic. Pustka przepełniająca osłabiony organizm. Ostanie słowa  prośby. Spadasz gdzieś w dół. Krzyczysz do mroku. 33 stopnie. Zabierają cię w głębię. Chcesz czy nie chcesz  ale musisz. Ból  krzepnięcie krwi  duża rana. Brak tętna  serce stanęło...

psycholandiaaa dodano: 21 stycznia 2014

36,6 stopni utrzymujących się dość długo. Jeden ruch błędny. Otaczający nastrój, dobre zrozumienie zaistniałej sytuacji, zwykłe skaleczenie. Chcę kroplę spadające w dół. Coraz szybciej i szybciej. Plama na białym, nieskazitelnym dywanie. Ciemny obraz, szary tłum pośród białego światła. Coraz zimniej, coraz mniej. 34,8 stopnia. Senne oczy, ciężkie powieki, walka o nic. Pustka przepełniająca osłabiony organizm. Ostanie słowa, prośby. Spadasz gdzieś w dół. Krzyczysz do mroku. 33 stopnie. Zabierają cię w głębię. Chcesz czy nie chcesz, ale musisz. Ból, krzepnięcie krwi, duża rana. Brak tętna, serce stanęło...

Czasami mam takie dni  gdy trudno powiedzieć  że jestem. Zagłuszam się i chowam w ciemnym  nieznanym przez nikogo koncie. Jestem tam kilka minut lub godzin. Bywa  że można to określić jako kilkanaście. Chyba coś przełamałam w sobie  chyba stałam się innym człowiekiem. Tak jakby wyczuwałam to w ciele i w duchu. W krwi i kościach. W pękających myślach i uczuciach. Tak jakby stałam się niedozwolona. Nie chciałam nikogo do siebie dopuścić. Zero rozmów  zero bliskości  zero ciepła. Może zdałam sobie sprawę  że to i tak już nic nie zmieni i dlatego stało się tak a nie inaczej. Ale wiem... Wiem  że gdzieś głęboko we mnie płonie dalej ta naiwność  chęć zaczerpnięcia się świeżym powietrzem i zatrucia go chemikaliami będącymi w moim organizmie.

psycholandiaaa dodano: 13 stycznia 2014

Czasami mam takie dni, gdy trudno powiedzieć, że jestem. Zagłuszam się i chowam w ciemnym, nieznanym przez nikogo koncie. Jestem tam kilka minut lub godzin. Bywa, że można to określić jako kilkanaście. Chyba coś przełamałam w sobie, chyba stałam się innym człowiekiem. Tak jakby wyczuwałam to w ciele i w duchu. W krwi i kościach. W pękających myślach i uczuciach. Tak jakby stałam się niedozwolona. Nie chciałam nikogo do siebie dopuścić. Zero rozmów, zero bliskości, zero ciepła. Może zdałam sobie sprawę, że to i tak już nic nie zmieni i dlatego stało się tak a nie inaczej. Ale wiem... Wiem, że gdzieś głęboko we mnie płonie dalej ta naiwność, chęć zaczerpnięcia się świeżym powietrzem i zatrucia go chemikaliami będącymi w moim organizmie.

2.To wszystko tak systematycznie by upadało  a ja rosłabym w energię zaczerpniętą z ludzi   już tych skażonych. Chyba muszę iść  uciekać. Żeby sama nie upaść przez nich. Chciałabym ze sobą kogoś zabrać. Mieć na chwilę. Ale kogoś wyjątkowego  dalekiego  wybranego przeze mnie. Kogoś komu nie ufam  lecz zaufam. Istotę z którą będę się dogadywać. Człowieka  który ulegnie mi pod każdym względem. Chociaż  nie pod każdym. Pragnęłabym  aby zatrzymał mnie  gdy będę chciała odejść. Kogoś  kto pomagałby mi w każdej kwestii i bronił nawet wtedy  gdy nie będę mieć racji. Chyba jestem potworem. Chyba za bardzo panuję. Chyba za mocno chcę. I to chyba przemienia się w napewno. Czuję  że to ostatnia nadzieja. Czy się podniosę? A może upadnę? Odpowiedz mi.  Odpowiedz Boże...

psycholandiaaa dodano: 13 stycznia 2014

2.To wszystko tak systematycznie by upadało, a ja rosłabym w energię zaczerpniętą z ludzi - już tych skażonych. Chyba muszę iść, uciekać. Żeby sama nie upaść przez nich. Chciałabym ze sobą kogoś zabrać. Mieć na chwilę. Ale kogoś wyjątkowego, dalekiego, wybranego przeze mnie. Kogoś komu nie ufam, lecz zaufam. Istotę z którą będę się dogadywać. Człowieka, który ulegnie mi pod każdym względem. Chociaż, nie pod każdym. Pragnęłabym, aby zatrzymał mnie, gdy będę chciała odejść. Kogoś, kto pomagałby mi w każdej kwestii i bronił nawet wtedy, gdy nie będę mieć racji. Chyba jestem potworem. Chyba za bardzo panuję. Chyba za mocno chcę. I to chyba przemienia się w napewno. Czuję, że to ostatnia nadzieja. Czy się podniosę? A może upadnę? Odpowiedz mi. Odpowiedz Boże...

piekne!   teksty rapemzyje dodał komentarz: piekne!;) do wpisu 2 stycznia 2014
Nienawidzisz mnie? Proste  to nie jest mi obce!  Zawsze wszystkie dziewczyny były o mnie zazdrosne.  Znam twój problem  rozumiem tą opcję   ale przestań marudzić  jakbyś wciąż miała okres!

rapemzyje dodano: 1 stycznia 2014

Nienawidzisz mnie? Proste, to nie jest mi obce! Zawsze wszystkie dziewczyny były o mnie zazdrosne. Znam twój problem, rozumiem tą opcję, ale przestań marudzić, jakbyś wciąż miała okres! ;))

Taka ma zajawka i takie ma klimaty  kiedy ja się bawię  ty szacujesz straty :

rapemzyje dodano: 1 stycznia 2014

Taka ma zajawka i takie ma klimaty, kiedy ja się bawię, ty szacujesz straty :)

pusta szmato  pierdolisz się od rana  liczba obciągnietych kutasów jest ci nawet nieznana.

rapemzyje dodano: 1 stycznia 2014

pusta szmato, pierdolisz się od rana, liczba obciągnietych kutasów jest ci nawet nieznana. ;))

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć