 |
Właściwie ma się do ocalenia - życie. Czemu się je dzień za dniem przegrywa ? — Marek Hłasko
|
|
 |
I w życiu, i przy wódce wszystko zależy od dnia. — Marek Hłasko
|
|
 |
Człowiek przyzna się do wszystkiego, lecz nigdy do samego siebie. — Marek Hłasko
|
|
 |
Marnuje wszystko od tlenu po miłość. — melancolie
|
|
 |
Błędne oczy, które razi światło dnia, w ciemności szukają szczęścia bo nocą wszystko jest łatwiejsze. — melancolie
|
|
 |
Możesz grać i udawać ale nocą razem z maską spadają łzy. — melancolie
|
|
 |
Zabierasz mnie do nieba, po to by po chwili kopnąć mnie mocno w dupę żebym spadła z chmurki wprost na samo dno. — melancolie
|
|
 |
Szarość, szarość, szarość. Taki kolor ma teraz moje życie. Jakby ktoś ukradł wszystkie barwy tęczy. Smutno żyć w bezbarwnym świecie. — Ewa Lesińska
|
|
 |
A życie potoczyło się dalej. Godziny, dni, tygodnie. Rok, drugi, trzeci. Była już tylko zacierającym się wspomnieniem. — Marek Hłasko
|
|
 |
Można powiedzieć sobie: "nie cierpię" - i nie ma cierpienia. Można sobie powiedzieć: "nie kocham" - i nie ma miłości. Człowiek powinien sobie zdać sprawę, że żyje w zupełnej pustce i może zgadzać się na to, co mu podsuwają lub nie. A pustka nie jest niczym, nie jest żadnym cierpieniem... — Marek Hłasko
|
|
 |
powiedz kim dla siebie jesteśmy. czy tylko się przyjaźnimy czy to jest coś więcej, powiedz kim dla Ciebie jestem między pocałunkami, które tak bardzo lubisz. nie odpowiesz prawda? spuścisz wzrok nie chcąc spojrzeć mi w oczy a ja odchodzę choć tak naprawdę nie mam od czego. pozwoliłam dać się niszczyć znajomości, która już na początku nie miała sensu. byłam zła kiedy patrzyłeś na inne dziewczyny a tak naprawdę mogłeś to robić nawet jeśli byłam obok. ale dziś to koniec, koniec tej chorej znajomości.
|
|
 |
nie płaczę, nie krzyczę z bólu, nie wysyłam mu codziennie po kilkanaście wiadomości, nie czekam na odzew z jego strony, nie potrzebuję przeprosin, mogę spać w nocy i szczerze się uśmiechać, umiem żartować tak jak kiedyś i śmiać się godzinami. w końcu zrozumiałam, że to nic nie da a jedynie przybliża mi drogę do depresji i całkowitego zamknięcia się w sobie. jeśli jesteśmy sobie przeznaczani to i tak ze sobą będziemy a jeśli nie to miło będzie wspomnieć to wszystko za kilkanaście lat u boku męża i dzieci.
|
|
|
|