 |
- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.
|
|
 |
jeśli opowiadam Ci o sobie, swoim życiu, problemach, dylematach - ufam. jeśli Ty powtarzasz to innym, rozpowiadasz na prawo i lewo - z miejsca stajesz się w moich oczach skończoną szmatą.
|
|
 |
Z sarkazmem przez życie, w świat ironii.
|
|
 |
Chodź, pokażę Ci miasto z perspektywy chmur.
|
|
 |
Totalnie różni, a jednak tacy sami.
|
|
 |
koniec pierdolenia o tym, czego nie ma.
|
|
 |
Siemasz kwiatuszku, prezentujesz się konkretnie .
|
|
 |
Kiedy się z kimś żegnasz, ostatnie zdanie znaczy najwięcej.
|
|
 |
kiedy ktos odchodzi, to nie po to, abysmy za nim szli.
|
|
 |
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
|
|