 |
Otworzył wino z nieswoją dziewczyną.
Alkohol był tej zdrady przyczyną.
Tak się nie robi znowu szukasz zmiany.
|
|
 |
Potrzebuję moich ludzi tak jak skrzypiec futerał.
|
|
 |
Ej królu. Mam dla ciebie komunikat,
Przykro mi, lecz z twojego tronu lipa
Do domu wypad, powczuwaj się przed lustrem
Ja dam ludziom styl, nim na zawsze usnę.
|
|
 |
Chwytaj dzień bo piękne chwile szybko giną.
|
|
 |
Mijam ulice puste i mokre
Myśli mam mroczne jak Closterkeller
Mam ochotę pić, a potem iść z tobą do ciebie
W niebie zapomnieli o nas
Zakładam, że gdy pada deszcz
A nam się nic nie układa
Skurwiele w niebie mają z diabłem romans
Jest tyle rzeczy, których nie zapomnę
Nawet gdybym leczył się
Więc swój niebezpieczny umysł idę leczyć w klubie
Chociaż nie wiem czy chcę
Nie znam już innych sposobów, żeby zmienić coś i
Chciałbym już wrócić do domu,
Ale to coś
Zatrzymuje mnie wciąż
|
|
 |
To skąd pochodzisz wcale nie jest najgorsze
Lecz może wyglądasz na klątwę
|
|
 |
Palę papierosa przy kawie nad ranem
Niewiele osób zasługuje na pamięć
Trafiło mnie to jak kosa na kamień
Związki, rodzina, forsa, mieszkanie
Na ścianie wiszą wspomnienia
Nie ma ich i wisi im to jak mniemam
|
|
 |
Piję kawę i palę Camela
Nie boję się, znam to, czułem tak nieraz
Przegrany, spłukany do zera
|
|
 |
Nie czuje nic kompletnie
Nie wiem czy mówię z sensem
Może to tylko brednie
Żyje z dnia na dzień
W lustrze widzę wstyd
Niszczę swoje sny
W którą stronę iść?
Nie wiesz o mnie nic
Nie bierz mnie za wzór
Nie chcesz ze mną być
Nie jestem ze snu
Nie jestem ze snu
Przepraszam…
|
|
 |
Ćpam cię każdego dnia
Ty to ten najlepszy grass
|
|
 |
Idźmy w świat, nadszedł czas by się nie martwić...
|
|
|
|