|
Myślałam, że w Twoich oczach wiedziałam jutro, jedyne co teraz widzę to zmarnowany czas.
|
|
|
Jeżeli wciąż chcesz gonić za marzeniami, mam butelkę, dwa kieliszki i tylne siedzenie..
I wiele rzeczy do rozwiązania.
Jeśli w ogóle masz czas..
|
|
|
"Minęło wiele miesięcy, ale mnie nic nie minęło..."
|
|
|
Mam alergię na nieczułe poranki, na braki, na zatłoczone pawilony, smród, kłamstwa, pusty seks. Dlaczego tak mnie (i siebie) krzywdzisz? Przychodzisz. Znikasz. Kochasz się ze mną. Uciekasz. Piszesz. Nie odpisujesz. Mnożysz ciszę. Rany. Potęgujesz szaleństwo.
|
|
|
Jak umierać ma człowiek, skoro nie spełnił życia? Pierdole się zmieniać, to ono mnie uczy. Jak spalać ze wstydu, gdy brak już ukrycia? Pierdole się wstydzić, to część mojej duszy.
|
|
|
Czuję się jak bankrut wyssany z uczuć do zera, to nie moja wina znowu nie zaczynaj.
|
|
|
A moje słowa spal, zrób co chcesz bo jawnie szydzi z nas ich każdy wers...
|
|
|
Wierz mi, albo nie sama się dziwie ile można znieść.
|
|
|
I kłam, i kłam, że wciąż kochasz mnie, że chcesz.
|
|
|
Wpadłam do rzeki sprzecznych emocji...
|
|
|
I proszę nie przychodz mi więcej na myśl, tak jak co minutę pragnę abyś przychodził. To tak bardzo boli. Niemożliwoscia. Nie dzisiaj.
|
|
|
Niech żyje Cezar, niech się nie kończy impreza. Niech pierdola się wszyscy, niech otworzy się Sezam. Odtąd dotąd jest miedza, niepotrzebna jest wiedza. A wiara to jedza, a miłość to rozpacz i nędza.
|
|
|
|