 |
|
Dla cierpiącego fizycznie potrzebny jest lekarz, dla cierpiącego psychicznie – przyjaciel.
|
|
 |
|
Wiem, że złapiesz mnie zanim uderzę o ziemię.
|
|
 |
|
''Wyfruwa wreszcie z gniazda młody ptak, bo przywilejem jest młodości.
Zabawa, radość, przyjaźń a nie strach, bo młodość nie chce wiedzieć o tym, że:
życie choć piękne tak kruche jest, wystarczy jedna chwila by zgasić je..''
|
|
 |
|
: -I fucked your mother!
-Go home dad, you're drunk.
|
|
 |
|
"..się porobiło już nie dzielimy razem ławki choć kiedyś byliśmy jak szlugi z jednej paczki.." | PALUCH
|
|
 |
|
Każdy z nas ma wyrysowany w wyobraźni wyidealizowany świat, który z biegiem czasu nabiera tych czarnych kolorów. Każdy z nas ma również wyrytą w sercu jedną idealną osobę, której szuka przez całe życie. I chociaż każdy wie, że ideałów nie ma to miłość sprawia, że stajemy się głupcami. Pamiętamy wtedy o drobnostkach, a zapominamy o rzeczach ważnych. Bujamy w obłokach, jakby rzeczywistość nas nie dotyczyła, a przecież jest inaczej. /madulekx3
|
|
 |
|
Chcę zobaczyć tą komedię która będzie gdy umrę. Wszyscy zaczną udawać że mnie kochali, że mnie szanowali. Co najciekawsze , stanie się to ich tą jebaną monotonnością w życiu . Wieńce na grobie z napisami " Dla ukochanej córki , od kochanych rodziców " - śmieszne , prawda? Rodzice którzy mnie z dnia na dzień coraz bardziej poniżali, ojciec który bił, matka którą nie obchodziło co się ze mną dzieje, uważają siebie za "ukochanych" , a może i nawet " dobrych" rodziców. Wieńce od przyjaciół , mam niewielką grupkę naprawdę oddanych przyjaciół którzy mogliby poświęcić życie za mnie , ale Ci którzy uważali się za moich najlepszych przyjaciół stali się jedynie wrogami w życiu , nienawiść ich zeżarła , tak jak i mnie. Dlatego będę za parę lat leżeć w grobie z wielkimi ranami od noża, a w środku tych ran znajdą się glisty , które będą zajmować się zjadaniem mojego odpadającego mięsa z ciała.
|
|
 |
|
nie chce innego, chce tylko Ciebie ;*
|
|
 |
|
Nikt mi tego nie dał, Nikt mi tego nie zabierze. > Słoń.
|
|
 |
|
' jedenasta, kończę piwo, kopcę blanta, i pisze do mnie koleżanka, którą znam od dawna, ale chciałaby coś więcej niż spacer i kumpla, i ją wkurwia, i chce mi proponować układ. i mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta, albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta. i później pomyślimy jak to będzie dalej. mówię sorry, ale nawet nie chcę się wpierdalać w fazę. '
|
|
 |
|
dziś już nie ma tak i nie ma szans, i nara.
|
|
|
|