głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika gabrionetkaaa

cz. 2   Jej oczy   jak dwa diamenty. Dwa niebieskie kryształki  w których zawsze widziałam miłość. Jej głos? Minął rok a ja cały czas idealnie bez żadnych szmerów słyszę jak powtarza  że będzie tu zawsze.. będzie moim aniołkiem do końca życia tak jak ja byłam jej przez osiemnaście lat. Przechodzą mnie dreszcze. I choć minął rok ja czuję jakby to było wczoraj. Czternasty luty. Kostnica  Kościół  cmentarz. Głośny  zanoszący się szloch i śliczna malinowa wiązanka z róż w trzęsących dłoniach. Trochę piachu. Koniec. Jej ciało mnie opuściło ale ja nadal bardzo mocno czuję jej obecność. Czasami odwiedza mnie w snach. Czuję jak nade mną czuwa. Jest tu. trzyma za rękę  głaszcze po policzku i mocno ściska  kiedy jest mi źle. Często o niej myślę.. często wspominam. Kocham. Pomimo tego  że nie mogę jej przytulić  usłyszeć głosu  zobaczyć. Mam ją w snach. Nie znika.Czuję to. Uśmiecham się. Wiem  że będzie. Wiem  że zawsze mogę powiedzieć do niej  Kocham Cię MAMO.    ciamciaa ♥

ciamciaramciaa dodano: 3 marca 2013

cz. 2 - Jej oczy - jak dwa diamenty. Dwa niebieskie kryształki, w których zawsze widziałam miłość. Jej głos? Minął rok a ja cały czas idealnie bez żadnych szmerów słyszę jak powtarza, że będzie tu zawsze.. będzie moim aniołkiem do końca życia tak jak ja byłam jej przez osiemnaście lat. Przechodzą mnie dreszcze. I choć minął rok ja czuję jakby to było wczoraj. Czternasty luty. Kostnica, Kościół, cmentarz. Głośny, zanoszący się szloch i śliczna malinowa wiązanka z róż w trzęsących dłoniach. Trochę piachu. Koniec. Jej ciało mnie opuściło ale ja nadal bardzo mocno czuję jej obecność. Czasami odwiedza mnie w snach. Czuję jak nade mną czuwa. Jest tu. trzyma za rękę, głaszcze po policzku i mocno ściska, kiedy jest mi źle. Często o niej myślę.. często wspominam. Kocham. Pomimo tego, że nie mogę jej przytulić, usłyszeć głosu, zobaczyć. Mam ją w snach. Nie znika.Czuję to. Uśmiecham się. Wiem, że będzie. Wiem, że zawsze mogę powiedzieć do niej "Kocham Cię MAMO." [ ciamciaa ♥ ]

Dzisiejszy dzień uświadomił mi  co to znaczy  patrzyły na mnie i mówiły do mnie: mamo!  w kontekście butów. Jak się tam nie pozabijam na balu gimnazjalnym i różnych takich   całkiem dobrze będzie:  tak  czas zacząć znajomość ze szpilkami!

definicjamiloscii dodano: 1 marca 2013

Dzisiejszy dzień uświadomił mi, co to znaczy "patrzyły na mnie i mówiły do mnie: mamo!" w kontekście butów. Jak się tam nie pozabijam na balu gimnazjalnym i różnych takich - całkiem dobrze będzie:) tak, czas zacząć znajomość ze szpilkami!

Po części zawsze będziemy chcieli cofnąć czas   do tamtych momentów  wspomnień  rozmów. Zawsze wspomnienia nie będą oddawały wagi chwil przeżywanych w czasie teraźniejszym. Bieg czasu i nasza pamięć przekształcą barwy głosu  a skóra nigdy nie będzie paliła tak samo. Nie przekonuje nas to  iż przyszłość pisze nam kolejne scenariusze  też piękne w niektórych aktach  na pewno. Nie zgadzamy się z dawkowaniem. Chcemy mieć wszystko w tym jednym momencie. Nienawidzimy ćpuńskiego życia ze szczęściem w ramach narkotyku. Chcemy się zaćpać  umrzeć ze szczęścia  dzisiaj najlepiej   z winem zagrzebani w kołdrze.

definicjamiloscii dodano: 1 marca 2013

Po części zawsze będziemy chcieli cofnąć czas - do tamtych momentów, wspomnień, rozmów. Zawsze wspomnienia nie będą oddawały wagi chwil przeżywanych w czasie teraźniejszym. Bieg czasu i nasza pamięć przekształcą barwy głosu, a skóra nigdy nie będzie paliła tak samo. Nie przekonuje nas to, iż przyszłość pisze nam kolejne scenariusze, też piękne w niektórych aktach, na pewno. Nie zgadzamy się z dawkowaniem. Chcemy mieć wszystko w tym jednym momencie. Nienawidzimy ćpuńskiego życia ze szczęściem w ramach narkotyku. Chcemy się zaćpać, umrzeć ze szczęścia, dzisiaj najlepiej - z winem zagrzebani w kołdrze.

Kiedyś możemy o tym porozmawiać  teraz nie bardzo rozumiem do końca konsekwencje  pojęłam schemat  idę do przodu  ciągnę wagonik osób  żeby nie zostawały tam z tyłu  zniszczeni  zmęczeni życiem  bez sił i nadziei. Przykleiłam do siebie tę plakietkę i teraz mam być silna  mam nad wyraz dobrze dawać sobie radę  postępować dobrze  bezbłędnie  i nieważne  że nie mam pojęcia jak  mam mętlik w głowie  multum ciężkich wyborów  nie  nieistotne  mam zwyczajnie to wziąć na swoje barki i poukładać. Nie składałam jeszcze tak skomplikowanej układanki.

definicjamiloscii dodano: 1 marca 2013

Kiedyś możemy o tym porozmawiać, teraz nie bardzo rozumiem do końca konsekwencje, pojęłam schemat, idę do przodu, ciągnę wagonik osób, żeby nie zostawały tam z tyłu, zniszczeni, zmęczeni życiem, bez sił i nadziei. Przykleiłam do siebie tę plakietkę i teraz mam być silna, mam nad wyraz dobrze dawać sobie radę, postępować dobrze, bezbłędnie, i nieważne, że nie mam pojęcia jak, mam mętlik w głowie, multum ciężkich wyborów, nie, nieistotne, mam zwyczajnie to wziąć na swoje barki i poukładać. Nie składałam jeszcze tak skomplikowanej układanki.

Sterta notatek  powtórki  gdzieś echo bierzmowania  egzaminów  wszystkiego  a tymczasem jedna jedyna ochota to schlanie się do nieprzytomności.

definicjamiloscii dodano: 27 luty 2013

Sterta notatek, powtórki, gdzieś echo bierzmowania, egzaminów, wszystkiego, a tymczasem jedna jedyna ochota to schlanie się do nieprzytomności.

Pewnie zareaguję śmiechem  gdy powiesz mi  że za kilka miesięcy wszystko będzie już ustabilizowane w moim życiu  wszystko zdążę poukładać  dam radę  ale zrób to  proszę  bo potrzeba mi każdej dawki nadziei.

definicjamiloscii dodano: 27 luty 2013

Pewnie zareaguję śmiechem, gdy powiesz mi, że za kilka miesięcy wszystko będzie już ustabilizowane w moim życiu, wszystko zdążę poukładać, dam radę, ale zrób to, proszę, bo potrzeba mi każdej dawki nadziei.

Powiedzcie mi jak ja do cholery układałam tę listę rzeczy potrzebnych do szczęścia  że teraz mając te priorytety z najwyżej półki   bezcennych przyjaciół i wspaniałego faceta  jest mi tak nieopisanie niedobrze  że ciężko chociażby oddychać?

definicjamiloscii dodano: 17 luty 2013

Powiedzcie mi jak ja do cholery układałam tę listę rzeczy potrzebnych do szczęścia, że teraz mając te priorytety z najwyżej półki - bezcennych przyjaciół i wspaniałego faceta, jest mi tak nieopisanie niedobrze, że ciężko chociażby oddychać?

Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze  że akurat w nasze pół roku  akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi  że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać  ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach  jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię  po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.

definicjamiloscii dodano: 17 luty 2013

Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze, że akurat w nasze pół roku, akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi, że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać, ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach, jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię, po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.

Teraz już nie łączy nas nawet adres zamieszkania. Więzy krwi  może  chyba  pięćdziesiąt procent moim genów jego pochodzenia. Zero rozmów  zainteresowania  a przy jakimkolwiek przypadkowym  wymuszonym kontakcie jedynie trochę krzyku  spin. Ojciec? No nie żartuj  że do tej rangi mam podnosić człowieka  który jedyne  co przyłożył do mojego wychowania  życia to trochę pieniędzy oraz przyrodzenie jednej nocy.

definicjamiloscii dodano: 8 luty 2013

Teraz już nie łączy nas nawet adres zamieszkania. Więzy krwi, może, chyba, pięćdziesiąt procent moim genów jego pochodzenia. Zero rozmów, zainteresowania, a przy jakimkolwiek przypadkowym, wymuszonym kontakcie jedynie trochę krzyku, spin. Ojciec? No nie żartuj, że do tej rangi mam podnosić człowieka, który jedyne, co przyłożył do mojego wychowania, życia to trochę pieniędzy oraz przyrodzenie jednej nocy.

Za kilka lat powiem Ci jak wyszło. Powiem Ci o błędach. Powiem jak rozpierdoliło serce i co się działo w żołądku objętym torsjami. Powiem Ci jak cholernie warto było.

definicjamiloscii dodano: 6 luty 2013

Za kilka lat powiem Ci jak wyszło. Powiem Ci o błędach. Powiem jak rozpierdoliło serce i co się działo w żołądku objętym torsjami. Powiem Ci jak cholernie warto było.

Nie da się określić miar kochania  schematów  następstw postępowania. Unikaty  każda miłość po kolei. Nieważne jak  ani trochę  nieważne jakimi słowami. Liczą się te gesty i to osobliwe odczucie gdzieś w środku. Kochamy się  na ten swój pojebany sposób  ale kochamy się  wbrew oczekiwaniom i zasadom  słabo widząc świat poza sobą  uznając się za największy priorytet nawzajem  nie planując wspólnej przyszłości  bo nie mamy pojęcia o jutrze  ale ze świadomością  że tylko śmierć może nas rozdzielić.

definicjamiloscii dodano: 6 luty 2013

Nie da się określić miar kochania, schematów, następstw postępowania. Unikaty, każda miłość po kolei. Nieważne jak, ani trochę, nieważne jakimi słowami. Liczą się te gesty i to osobliwe odczucie gdzieś w środku. Kochamy się, na ten swój pojebany sposób, ale kochamy się, wbrew oczekiwaniom i zasadom, słabo widząc świat poza sobą, uznając się za największy priorytet nawzajem, nie planując wspólnej przyszłości, bo nie mamy pojęcia o jutrze, ale ze świadomością, że tylko śmierć może nas rozdzielić.

Definicje wyuczone z encyklopedii  poglądy na życie zarysowane poprzez wykłady  historie czy tezy zasłyszane od innych  wasze zdanie  niby wasze  a ukształtowane przez innych  przez druk na papierze  podręczniki   po prostu to wszystko nie zgadzało Wam się z Jego osobą. Nie obejmowaliście tego własną świadomością  bo sprawy  które poznaliście z telewizji czy książki  On wchłaniał własnym ciałem. Przed tym mnie przestrzegaliście  przed byciem blisko Niego  bo to inna rzeczywistość  tymczasem jest osobą  która jako jedna z niewielu kmini mój stan i myślenie. Wie coś o życiu. W sumie sporo. Bo przeżywał je wedle szerszych schematów  a nie czytał o marnych podstawach.

definicjamiloscii dodano: 6 luty 2013

Definicje wyuczone z encyklopedii, poglądy na życie zarysowane poprzez wykłady, historie czy tezy zasłyszane od innych, wasze zdanie, niby wasze, a ukształtowane przez innych, przez druk na papierze, podręczniki - po prostu to wszystko nie zgadzało Wam się z Jego osobą. Nie obejmowaliście tego własną świadomością, bo sprawy, które poznaliście z telewizji czy książki, On wchłaniał własnym ciałem. Przed tym mnie przestrzegaliście, przed byciem blisko Niego, bo to inna rzeczywistość, tymczasem jest osobą, która jako jedna z niewielu kmini mój stan i myślenie. Wie coś o życiu. W sumie sporo. Bo przeżywał je wedle szerszych schematów, a nie czytał o marnych podstawach.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć