 |
Pewnie za kilka lat spotkamy się przypadkiem, wpadniemy gdzieś na siebie, może nieświadomie otrę się o Twoje ramię na ruchliwym placu w mieście. Będziemy już zupełnie sobie obcy - zapomnimy o słodkich słowach na dobranoc, wszystkich wspólnych spacerach, a rozmowy z młodości wepchniemy do wielkiego pudła na strychu. Co prawda, wspomnienia będą tlić się w naszych wnętrzach, prawdopodobnie pozostanie jakiś osad na dnie serca, ale nikt z nas już nie będzie traktował tego poważnie.
|
|
 |
nie wiem jak ty, mało ludziom wierze. mam wrażenie, że sie gubią kiedy mówią szczerze
|
|
 |
"pytasz czy ja to przeżyłem. nie, ja to umarłem"
|
|
 |
lubie kiedy ktoś pamięta o rzeczach, które mówiłam dawno temu
|
|
 |
to nie poniedziałki są niefajne, tylko twoje życie
|
|
 |
powinniśmy mieć blokade na rozmowy przy rozbieżności promili większej niż pół
|
|
 |
chciałabym ci wszystko powiedzieć, ale mnie o to nie pytasz
|
|
 |
"przez pół nocy wpatrywałem sie w sufit i zastanawiałem sie, czy zdołam przejść reszte życia nie całując twoich ust"
|
|
 |
Śniłeś mi się dzisiaj. Już dawno tego nie robiłeś. Bardzo dawno. I dziś przyszedłeś do mnie żeby się pożegnać. Stałeś w drzwiach, a odchodząc chwyciłeś mnie za dłoń. Tylko nie pociągnąłeś mnie za nią, nie zabrałeś ze sobą, uścisnąłeś, a ja przecież tak dobrze pamiętam, co ten uścisk zawsze znaczył. Przyszedłeś się pożegnać już tak na zawsze, wiesz? Jestem pewna, że nie bez powodu. Myślę, że lada chwila, lada dzień tak oficjalnie rozpoczniesz nowy etap życia. W Twoich ramionach spocznie nowe życie, za które będziesz odpowiedzialny do końca swych dni. Pewnie będzie miało Twoje oczy i uśmiech. Żałuję, że to nie nasze wspólne dzieło. Wiem, że tego nie przeczytasz, jednak mam nadzieję, że choć wiesz, że pożegnanie z Tobą to najgorsze co w życiu przeżyłam to ściskam ostatni raz Twoją dłoń i pozwalam Ci odejść, życząc Ci szczęścia tak wielkiego jak moja miłość do Ciebie. / he.is.my.hope
|
|
 |
To była tak głęboka miłość, że musiałam zostać z niej wypchnięta, w innym przypadku nigdy nie zrezygnowałabym z niego. To było tak mocne, jest mocne, że nawet ta emocjonalna eksmisja nie sprawiła, że potrafię to zrobić. Wciąż umieram bez niego. / he.is.my.hope
|
|
 |
Pragnąłem jej więcej i bez względu na to, co się między nami wydarzy, już w tej chwili wiedziałem, że nigdy nie zapomnę niczego, co się z nią wiązało. Choć brzmiało to jak szaleństwo, stawała się cząstką mnie.
|
|
 |
"Była też nasza miłość , nadzieja, że wyjdziemy cało ze wszystkiego. Nasza wzajemna akceptacja - na dobre i na złe. Niepowstrzymana tęsknota. Tyle emocji, które przylgnęły do mojej duszy. I jego - wiedziałam o tym, bo czułam jego przyspieszone bicie serca. Moje biło dokładnie takk samo. To wszystko zostało zawarte w zwykłym pocałunku,który dzięki temu był wyjątkowy."
|
|
|
|