 |
"I chyba nie potrafię powiedzieć, że nie chciałabym Ciebie mieć."
|
|
 |
"CZASAMI RODZI SIĘ WE MNIE JAKIŚ GŁÓD ŻYCIA,
NIEZNANA TĘSKNOTA ZA SPEŁNIENIEM SIĘ W INNYCH ROLACH,
SMAKOWANIE CIAŁA I DUSZY JESZCZE NIE POZNANEJ.
ODKRYWAĆ TRZEBA DO KOŃCA."
|
|
 |
"Uśmiech to magia, powstaje z niczego, a potrafi zdziałać cuda."
|
|
 |
NIE REZYGNUJ Z CZEGOŚ TYLKO DLATEGO, ŻE WYMAGA CZASU.
CZAS I TAK MINIE.
|
|
 |
"- Czego Ci brakuje najbardziej?
- Naszych rozmów. I pytania: Co jutro robimy?"
|
|
 |
"Czasem widzisz człowieka i oceniasz go po zachowaniu i wyglądzie. Automatycznie przyczepiasz mu łatkę. A nawet nie wiesz ile w życiu przeszedł, co musiał poświęcić i co prawdopodobnie jeszcze poświęci."
|
|
 |
Nigdy nie jest za późno na przeprosiny.
|
|
 |
Cześć, piszę do Ciebie byś wiedział, że mi na Tobie bardzo zależy. Nie wiem kiedy stałeś się dla mnie taki ważny. Wiem też, że wszystko co się stało miało jakiś cel. Mimo kłótni, sprzeczek o byle co, niedomówień i masy wylanych łzy i przykrości, chciałam byś wiedział, że jak już to się skończy. Jak mój krwiobieg się zatrzyma, a serce stanie, chciałam byś miał to napisane na kartce papieru. Nigdy nie chciałam z Ciebie zrezygnować. Byłeś, w tym momencie pisząc to nawet, jesteś moim powietrzem, bo mimo, że powietrza nie czujesz, to ja zawsze będę. Zastanawiałam się czy kiedy wstrzymasz oddech pomyślisz właśnie o mnie. Proszę, przynieś mi czasem bukiet czerwonych róż, albo chociaż jedną. I pamiętaj, że byłam, że się śmiałam i nad życie Cię cholernie kochałam.
|
|
 |
Siedziała sama na kanapie, wpatrując się w to co się dzieje za oknem i z trudem powstrzymywała łzy wiedząc, że on teraz kocha inną.
|
|
 |
Ona znów udawała, że ma go głęboko w nosie. Jak najdalej odsuwała od siebie myśl, że tak bardzo chciała z nim być. Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. Do tego, że taki drań mógł zawładnąć jej całym światem.
|
|
 |
Czasami bywają tak bardzo złe dni, że chce się przestać istnieć przynajmniej na moment. Wszystko, co zrobimy wychodzi nam gorzej niż zwykle. Bo przewrócimy kubek z poranną kawą zalewając notatki, które robiliśmy pół nocy, bo zgubimy klucze, bo ostatni autobus właśnie nam ucieknie. Bo wszystkie rzeczy, które staraliśmy się zrobić dobrze wyszły źle.
|
|
|
|