 |
/Dłuży się czas choć świat mija szybko
Mam swoich bliskich to trzymam ich blisko/
|
|
 |
/wszystko skończone jest między nami,
nie wymuszaj miłości, nie szantażuj łzami,
zapomnij o mnie, niema mnie od teraz,
to rzeczywistość ten przymus wywiera,
wykasuj mój telefon to proste jest widzisz?
wczoraj mnie kochałaś. dziś mnie znienawidzisz/
|
|
 |
Najbardziej obcy są dla siebie ludzie, którzy kiedyś się kochali.
|
|
 |
Będę obok, jak świat z nas zadrwi.
|
|
 |
Nikt nigdy nie będzie Cię tak obejmować, jak ja. Nikt nigdy nie będzie Cię tak kochać, jak ja. Nikt nigdy nie będzie Cię tak całować, jak ja. Nikt nigdy nie zadba o Ciebie, jak ja. Nikt nigdy nie będzie myśleć o Tobie, jak ja. Nikt nigdy nie zrozumie Cię, jak ja. Nikt nigdy nie zaufa Ci, jak ja. Tylko ja.
|
|
 |
zabawne, masz pewność że będziesz potwornie cierpieć, a mimo to, brniesz w to dalej, bo wiesz że da ci to odrobinę szczęścia, która wbrew pozorom jest warta późniejszego bólu.
|
|
 |
Największą motywacją do życia, jest świadomość, że gdzieś tam jest ktoś, kto widzi w Tobie więcej niż Ty sam w sobie widzisz.
|
|
 |
“Mówiła mi, że takie są najgorsze, co w ciszy kochają swój krzyk.”
|
|
 |
szkoda, nie trwało to nawet miesiąc. Myślałam,że jesteś inny naprawdę zaczynałam Ci ufać, zależało Ci na tym żebym Ci zaufała ,nie rozumiem po co to robiłeś, ale chyba już nawet nie chce tego wiedzieć. Starałam się, zrobiłam wszystko co mogłam, byłam w stanie zrezygnować z wielu rzeczy dla Ciebie, dobrze ,że skończyło się to zanim poczułam coś więcej. Boli, ale poradzę sobie jak zawsze.
|
|
 |
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
 |
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
 |
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
|
|