 |
|
' - przecież można się starać dla siebie.
- dla siebie to się śpi do południa. '
|
|
 |
|
' za mało życia żeby się przejmować wszystkim. '
|
|
 |
|
' tak wiele we mnie słów, których nie wypowiem, choć krzyczą głośno. '
|
|
 |
|
' najpiękniejsze są dni, w ciągu których potrafimy być tak po prostu bezgranicznie szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu. '
|
|
 |
|
' nie ma nic piękniejszego niż moment, kiedy w życiu
pierdoli Ci się dosłownie wszystko. '
|
|
 |
|
' wypijmy za wszystkich skurwysynów, których pokochałyśmy. za przyjaźń, która miała trwać wiecznie. za nieprzespane noce. za nadzieję na lepsze jutro. '
|
|
 |
|
' jak postawisz mi 0,7 na stół to nawet pójdę do niego i powiem mu, że mi zależy. '
|
|
 |
|
On doceni Cię dopiero wtedy, kiedy znikniesz.Nie będzie miał już adresu pod, który zawsze będzie mógł się udać i nieważne w jakim stanie przyszedł, nigdy nie zamknęłaś przed nim drzwi. Jego sekrety u nikogo nie będą tak bezpieczne jak u Ciebie i mógł nawet Ci się wypłakać i nie uznawałaś tego za niemęskie. Po imprezie, po pustym seksie z tamtą blacharą zorientuje się, że już nie będziesz nad ranem leczyć jego kaca, chodząc po domu tylko w jego koszulce. Z żadną już tak nie pożartuję i nie będzie tak na luzie. Grałaś z nim w gry i nie marudziłaś, gdy proponował kolejne i nie zawsze musieliście szeptać czułe rzeczy, bo oprócz tego, że byliście związkiem, budowaliście też przyjaźń. Zobaczysz, on za Tobą zatęskni i zobaczy co stracił, ale wtedy będzie już za późno, bo Ty docenisz kogoś innego./esperer
|
|
 |
|
' jeśli robisz coś złego przynajmniej dobrze się baw. '
|
|
 |
|
' jeszcze miesiąc temu nazwałabym Cię miłością mojego życia, a dziś mogę przykleić Ci na czole kartkę z napisem 'kolejny błąd '
|
|
 |
|
' tylu ciekawych ludzi przegapiliśmy, przez tylu niewłaściwych. '
|
|
 |
|
Wracam zaraz z powrotem do szkoły na otrzęsiny. Nie pamiętam ubiegłorocznych, nie kojarzę naszego kocenia, chociażby ze zdjęć bo fizycznie leżałam w łóżku z anginą, pamiętam te sprzed trzech lat. Doskonale kojarzę przeglądanie pamiątkowych zdjęć po kilkaset razy oraz wzrok utkwiony w jednym punkcie. Równie doskonale jak uczucia, które nieodłącznie się wtenczas ze mną identyfikowały, ubarwione znacznie mniej dojrzałym, a już poharatanym sercem, przeszklonymi oczami i zaciśniętym gardłem przez które nie chciały przejść żadne słowa. Obezwładniający żal, dosłownie, a mimo to odnalazłam wtedy coś, co pozwoliło mi postąpić krok naprzód. Jeden, a potem kolejne przez trzy lata. I teraz, od kilku miesięcy realizuję swój cel, a koło mostka jest względny spokój na tyle, że nic nie tupie, marudząc, iż czegoś tam brakuje. Jestem z człowiekiem, którego tamtej jesieni dwutysięcznego dziewiątego moje serce sobie wymarzyło.
|
|
|
|