 |
prawdziwy facet po spieprzeniu sprawy powie : przepraszam. zjebałem.
|
|
 |
Jeśli naprawdę nie ma innego wyjścia, i musimy się rozdzielić, puścić swoje dłonie, skierować się w przeciwnych kierunkach - dobrze. Tylko nie zapominaj. Wspomnij czasem mój śmiech, to, jak czule mnie łaskotałeś, zakładałeś kosmyk moich włosów za ucho i jak zaciskałeś swoje palce pomiędzy moimi. Nie zakopuj mnie gdzieś na dnie wspomnień, w najciaśniejszym kącie serca. I choć niewątpliwie wszystko w środku rozpadnie mi się w drobne kawałki - pozwolę Ci odejść, lecz spójrz czasem w niebo, kiedy księżyc będzie lśnił pełnią, i szepcz pod nosem moje imię. Usłyszę. Sercem. / definicjamiloscii
|
|
 |
Będziemy się mijać jeszcze jakiś czas. Dziwnie pospieszać wzrok, żeby się odwrócił, przywoływać pogardliwe myśli, upadłe słowa. Teatr maskowy. Akt pierwszy, scena druga. ŻE NIBY BEZ BÓLU.
|
|
 |
Mimo wszystko dziekuje Ci za to, ze moglam to przezyc.
|
|
 |
Czasami poprzez uśmiech, pragniemy zatuszować na zewnątrz to, co najbardziej boli nas w środku.
|
|
 |
wkurwia mnie fakt, że nie mogę ustawić nawet przybitego opisu, bo zaraz piszą wszyscy z mojej listy, a ja muszę wymyślać tysiące historyjek, aby nikt nie dowiedział się prawdy
|
|
 |
Leżała na łóżku otulona aksamitną pościelą. W oczach błyszczało jej szczęście. Jej marzenia się spełniały - wtopiona w jego ramoina wkońcu zrozumiała co czuje. Uwielbiała go. Jego śnieżnobiały uśmiech, dołeczki przy każdym "kocham cię" wypowiedzianym w jej stronę. Pragnęła go z dnia na dzień coraz bardziej. Eymykając się z jego uścisku, założyła za dużo koszulę, wlekąc się do kuchni po kawę. Usiadła z przyklejonym yśmiechem do twarzy sącząc gorące espresso. Z lady obok zadzwonił jego teleson. Bez wahania przeczytała sms od kumpla. "widzialem stary że wystarczy ci na nia kilka dni. " . Zdezornientowana weszła w wysłane sms. W głowie kłębiły jej sie tylko 4 słowa napisane przez niego " dała mi sie suka!" . Nie dała rady trzeźwo myśleć. Wyszła bezszelestnie z mieszkania. Zostawiając kartkę pod telefonem. Niezgrabnym pismem skleiła krótkie zdanie. " ta suka Cię pokochała. Żegnaj."
|
|
 |
[Cz.2] Pragnęła się odwrócić ale zwyczajnie nie miała siły. Poczuła muśnięcie ust na swojej szyi. - Wróciłem Mała... - wyszeptał. W odpowiedzi usłyszał tylko ciszę. - No powiedz coś. Cokolwiek. - wydukał. Po krótkiej chwili odwrócił jej twarz w swoją stronę. jej powieki były przymknięte a z nosa lała się krew. Chwycił ją za nargarstek próbując wyczuc puls. Nic. Zero. Z dłoni wypadła jej pusta strzykawka. po swoim uszczęśliwiaczu. To był koniec. Stracił ją. Spóźnił się ze swoimi uczuciami o kilka tygodni. Skończyła wszystko. Skończyła z nim. Skończyła ze sobą.
|
|
 |
[Cz.1]Skulona w kłębek, siedziała na dachu swojego domu owinięta czerwonym kocem. Słońce zaczynało przebijać się przez chmury znad drzew raniąc przy okazji jej spuchnięte od łez oczy. Zaciągając się co chwilą dymem nikotynowym zastanawiała się co jest z Nią nie tak. Wierzyła w miłość. Wierzyła w przyjaźń. Wierzyła w to co było miedzy nimi. Bała się. Cholernie bała się chwili w której zostanie sama i stanie się całkiem inną osobą. Właśnie taka - ledwo trzymająca się dziwczyna z fajką w ręce i trzęsącymi się dłońmi. Poczuła ścisk w sercu słysząc czyjeś westchnienie za plecami. Kroki zbliżały się w jej stronę.
|
|
 |
ejj , serce ! mam dość ! słyszysz ?! idź na urlop , macierzyńskie , chorobowe , cokolwiek .
niech rozum przejmie władze nad moimi uczuciami . ta miłość już mnie wykańcza .
codziennie płacze , od czekolady przytyłam , a uśmiech już nie pojawia się na mojej twarzy .
serce .. ale wrócisz , nie ?
kiedyś bd mi potrzebne .
|
|
 |
godzina 3:00 w nocy, dźwięk sms zerwał mnie z łóżka.
wstałam, popatrzyłam na ekran i pokazało się jego imię.
myślałam że umrę ze szczęścia jak przeczytałam jego treść.
dwie minuty po odczytaniu, zadzwonił.
odebrałam pierwsze jego słowa : ' odpowiedz, kochasz mnie? '
chwile milczałam, rozpłakałam się i odpowiedziałam że nie wie nawet jak bardzo, nie wie jaki jest dla mnie ważny.
a kiedy powiedziałam że kocham go najmocniej na świecie, kazał mi wyjść na balkon.
wyszłam i pod nim stał on, krzycząc że mnie kocha.
piękne, nie?
tylko szkoda że mi się to śniło.
|
|
 |
i kiedy tylko usłyszę naszą piosenkę wychodzę,
lub każe ją wyłączyć..
wystarczy ze usłyszę sam początek, samą melodie,
w oczach pojawiają się łzy, i wracają wspomnienia ,
|
|
|
|