głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika gaabiiii

będę nieśmiało stąpać po tym niepewnym gruncie  zwanym ziemią. ze złudną nadzieją  że kiedyś poczuję szczęście rozrywające moje wnętrze  doszczętnie.

abstracion dodano: 16 kwietnia 2010

będę nieśmiało stąpać po tym niepewnym gruncie, zwanym ziemią. ze złudną nadzieją, że kiedyś poczuję szczęście rozrywające moje wnętrze, doszczętnie.

mam dość ironicznego śmiechu za każdym razem  gdy przyznaję się do miłości. koniec z odczuwaniem jakichkolwiek uczuć. moje serce  zostaje dzisiaj oficjalnie usunięte z mojej klatki piersiowej.

abstracion dodano: 15 kwietnia 2010

mam dość ironicznego śmiechu za każdym razem, gdy przyznaję się do miłości. koniec z odczuwaniem jakichkolwiek uczuć. moje serce, zostaje dzisiaj oficjalnie usunięte z mojej klatki piersiowej.

była równo czwarta nad ranem  kiedy zerwała się z łóżka i poszła do pamiętnego parku. nie zważając na deszcz  ściągnęła szpilki i zaczęła boso spacerować po trawie. to nie była zwykła trawa. symbolizowała jej szczęście. to właśnie na niej  leżała wraz z Nim  pamiętnego wieczoru. właśnie na niej  zarzekał się jak bardzo kocha. przysięgał  że nigdy nie przestanie. fakt  że samotnie napawała się zapachem zieleni  świadczył o tym  że nie dotrzymał obietnicy.

abstracion dodano: 15 kwietnia 2010

była równo czwarta nad ranem, kiedy zerwała się z łóżka i poszła do pamiętnego parku. nie zważając na deszcz, ściągnęła szpilki i zaczęła boso spacerować po trawie. to nie była zwykła trawa. symbolizowała jej szczęście. to właśnie na niej, leżała wraz z Nim, pamiętnego wieczoru. właśnie na niej, zarzekał się jak bardzo kocha. przysięgał, że nigdy nie przestanie. fakt, że samotnie napawała się zapachem zieleni, świadczył o tym, że nie dotrzymał obietnicy.

moje imię  bezszelestnie padające z jego ust  daje mi większą satysfakcję niż picie kakao w środku nocy.

abstracion dodano: 15 kwietnia 2010

moje imię, bezszelestnie padające z jego ust, daje mi większą satysfakcję niż picie kakao w środku nocy.

dzisiaj zrozumiałam  że świadomość bycia nikim od samego początku jest znacznie lepsza  niż złudne nadzieje i te rozpaczliwe rozczarowania w rezultacie własnej naiwności.

abstracion dodano: 15 kwietnia 2010

dzisiaj zrozumiałam, że świadomość bycia nikim od samego początku jest znacznie lepsza, niż złudne nadzieje i te rozpaczliwe rozczarowania w rezultacie własnej naiwności.

czuję się jak pusta  bezwartościowa egoistka  gdy łzy stają mi w oczach widząc jaki jesteś szczęśliwy.   szczęśliwy z inną.

abstracion dodano: 15 kwietnia 2010

czuję się jak pusta, bezwartościowa egoistka, gdy łzy stają mi w oczach widząc jaki jesteś szczęśliwy. szczęśliwy z inną.

walczymy zaparcie o rzeczy nie możliwe. dążymy do spełnienia abstrakcyjnych marzeń i realizacji nieosiągalnych snów. wydaje nam się  że jesteśmy silni i damy radę. że nic nie jest w stanie nam przeszkodzić  a my z satysfakcją osiągniemy cel. w życiu każdego z nas  nadchodzi moment kiedy uświadamiamy sobie jak bardzo się myliliśmy i jak nasza bezsilność jest w stanie nami manipulować.

abstracion dodano: 15 kwietnia 2010

walczymy zaparcie o rzeczy nie możliwe. dążymy do spełnienia abstrakcyjnych marzeń i realizacji nieosiągalnych snów. wydaje nam się, że jesteśmy silni i damy radę. że nic nie jest w stanie nam przeszkodzić, a my z satysfakcją osiągniemy cel. w życiu każdego z nas, nadchodzi moment kiedy uświadamiamy sobie jak bardzo się myliliśmy i jak nasza bezsilność jest w stanie nami manipulować.

wciąż się zamyślam  odcinając na dobre od Bożego świata. co chwilę czuję szturchanie z pytaniem czy wszystko w porządku. ludzie sugerują  że chyba się zakochałam. a ja tylko niemo zaprzeczam  kręcąc głową. wcale się nie zakochałam. tylko myślę o takim jednym  jakieś 24h na dobę. analizując każdy z jego oddechów.

abstracion dodano: 15 kwietnia 2010

wciąż się zamyślam, odcinając na dobre od Bożego świata. co chwilę czuję szturchanie z pytaniem czy wszystko w porządku. ludzie sugerują, że chyba się zakochałam. a ja tylko niemo zaprzeczam, kręcąc głową. wcale się nie zakochałam. tylko myślę o takim jednym, jakieś 24h na dobę. analizując każdy z jego oddechów.

jej desperacja doprowadziła do zachowań  niemal obsesyjnych. była w stanie podejść do obcego mężczyzny w autobusie i przytulając się znienacka  zacząć żalić jak bardzo brak jej miłości.

abstracion dodano: 15 kwietnia 2010

jej desperacja doprowadziła do zachowań, niemal obsesyjnych. była w stanie podejść do obcego mężczyzny w autobusie i przytulając się znienacka, zacząć żalić jak bardzo brak jej miłości.

przesadzasz :  . dziękuję Ci za miłe słowa   . Twoje wpisy  są bardzo dobre  a Ty jesteś zbyt skromna    . teksty abstracion dodał komentarz: przesadzasz : ). dziękuję Ci za miłe słowa ;*. Twoje wpisy, są bardzo dobre, a Ty jesteś zbyt skromna ; >. do wpisu 15 kwietnia 2010
obudziła się z niemym krzykiem w środku nocy. cała roztrzęsiona nie wiedziała co się dzieje. kolejny raz zasnęła w ubraniu  po wypiciu butelki taniego wina. nie zmywając wczorajszego makijażu  nie ściągając nawet szpilek. leżała drętwo na łóżku trzymając w ręku chusteczkę. to sen o nim  ją obudził. nie pamiętała szczegółów  ale zrozumiała jego przesłanie. dotarło do niej  że jeżeli nam czymś zależy  to trzeba o to walczyć. pomimo wszystko. pomimo przeciwności losu. zagryzła wargę i gwałtownie podnosząc się z łóżka  chwyciła za płaszcz  wybiegając z mieszkania. biegła w rozczochranych włosach  niedbałym makijażu zrobionym dzień wcześniej. biegnąc jak oszalała  targając swoją sukienkę. zobaczyła go na ich wspólnej ławce. siedział w świetle jednej z latarni. było widać  tylko jego twarz. podeszła delikatnie stąpając z nadzieją  że uda jej się wyrazić swoje uczucie. wyciągnęła do niego rękę  a on patrząc na nią z pogardą w oczach  wyszeptał : 'miłości nie można kazać czekać. spóźniłaś się

abstracion dodano: 15 kwietnia 2010

obudziła się z niemym krzykiem w środku nocy. cała roztrzęsiona nie wiedziała co się dzieje. kolejny raz zasnęła w ubraniu, po wypiciu butelki taniego wina. nie zmywając wczorajszego makijażu, nie ściągając nawet szpilek. leżała drętwo na łóżku trzymając w ręku chusteczkę. to sen o nim, ją obudził. nie pamiętała szczegółów, ale zrozumiała jego przesłanie. dotarło do niej, że jeżeli nam czymś zależy, to trzeba o to walczyć. pomimo wszystko. pomimo przeciwności losu. zagryzła wargę i gwałtownie podnosząc się z łóżka, chwyciła za płaszcz, wybiegając z mieszkania. biegła w rozczochranych włosach, niedbałym makijażu zrobionym dzień wcześniej. biegnąc jak oszalała, targając swoją sukienkę. zobaczyła go na ich wspólnej ławce. siedział w świetle jednej z latarni. było widać, tylko jego twarz. podeszła delikatnie stąpając z nadzieją, że uda jej się wyrazić swoje uczucie. wyciągnęła do niego rękę, a on patrząc na nią z pogardą w oczach, wyszeptał : 'miłości nie można kazać czekać. spóźniłaś się

kochasz ją. jesteś z nią szczęśliwy  podkreślasz to w każdej rozmowie ze mną. zaciskam zęby  sztucznie kłamiąc że cieszę się Twoim szczęściem. dziękuję Bogu za to  że Cię mam. nie jesteśmy razem  ale rozmawiasz ze mną. nie ważne o czym. nie ważne  że wciąż ględzisz o tym jaka jest wspaniała. grunt  że poświęcasz czas właśnie mnie  aby o tym opowiadać. nie zamierzam z nią konkurować. niszczyć Twojego szczęścia. za bardzo mi zależy. rozmawiając z Tobą  niemo przytakuję gratulując szczęścia. mój plastikowy  wymuszony uśmiech jest specjalnie dla Ciebie. chcę  abyś czuł moje wsparcie w czymś  czego nie popieram. miłość polega na stawianiu szczęścia drugiej osoby  ponad swoje. zastosowałam się do tej zasady. nie łudzę się  że kiedyś zrezygnujesz z niej  na rzecz mnie. nawet nie śmiem o tym marzyć. najgorzej jest  kiedy nie muszę już udawać. kiedy odchodzisz pozostawiając mnie samej sobie  a ja zaczynam płakać jak skończona kretynka z ironicznymi nadziejami.

abstracion dodano: 15 kwietnia 2010

kochasz ją. jesteś z nią szczęśliwy, podkreślasz to w każdej rozmowie ze mną. zaciskam zęby, sztucznie kłamiąc że cieszę się Twoim szczęściem. dziękuję Bogu za to, że Cię mam. nie jesteśmy razem, ale rozmawiasz ze mną. nie ważne o czym. nie ważne, że wciąż ględzisz o tym jaka jest wspaniała. grunt, że poświęcasz czas właśnie mnie, aby o tym opowiadać. nie zamierzam z nią konkurować. niszczyć Twojego szczęścia. za bardzo mi zależy. rozmawiając z Tobą, niemo przytakuję gratulując szczęścia. mój plastikowy, wymuszony uśmiech jest specjalnie dla Ciebie. chcę, abyś czuł moje wsparcie w czymś, czego nie popieram. miłość polega na stawianiu szczęścia drugiej osoby, ponad swoje. zastosowałam się do tej zasady. nie łudzę się, że kiedyś zrezygnujesz z niej, na rzecz mnie. nawet nie śmiem o tym marzyć. najgorzej jest, kiedy nie muszę już udawać. kiedy odchodzisz pozostawiając mnie samej sobie, a ja zaczynam płakać jak skończona kretynka z ironicznymi nadziejami.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć