głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika gaabiiii

wolę już tą pieprzoną pustkę i nie wysłowiony dylemat na temat  tego co czuję  niż tą cholerną frustracje  sprzecznymi emocjami  które rozdzierają mnie od wewnątrz.

abstracion dodano: 9 kwietnia 2010

wolę już tą pieprzoną pustkę i nie wysłowiony dylemat na temat, tego co czuję, niż tą cholerną frustracje, sprzecznymi emocjami, które rozdzierają mnie od wewnątrz.

podbiegła do niego i przytulając najmocniej jak potrafi  wykrzyczała 'ja Ciebie też'. gwałtownie zsunął jej ręce  ze swoich pleców i odpowiedział.   jak masz na drugie? naiwność?

abstracion dodano: 9 kwietnia 2010

podbiegła do niego i przytulając najmocniej jak potrafi, wykrzyczała 'ja Ciebie też'. gwałtownie zsunął jej ręce, ze swoich pleców i odpowiedział. - jak masz na drugie? naiwność?

założyłam sobie gumkę  recepturkę na nadgarstek. za każdym razem  gdy o Tobie pomyślałam  strzelałam sobie nią z całej siły w dłoń. miałam nadzieję  że to poskutkuje. mój nadgarstek ocieka krwią  a Ty nadal jesteś głównym tematem moich przemyśleń.

abstracion dodano: 9 kwietnia 2010

założyłam sobie gumkę, recepturkę na nadgarstek. za każdym razem, gdy o Tobie pomyślałam, strzelałam sobie nią z całej siły w dłoń. miałam nadzieję, że to poskutkuje. mój nadgarstek ocieka krwią, a Ty nadal jesteś głównym tematem moich przemyśleń.

dzięki :  . widzę  że mamy ze sobą coś wspólnego  bo ten wpis  jest centralnie o tym co czuję i jak myślę. pozdrawiam   . teksty abstracion dodał komentarz: dzięki : ). widzę, że mamy ze sobą coś wspólnego, bo ten wpis, jest centralnie o tym co czuję i jak myślę. pozdrawiam ;*. do wpisu 9 kwietnia 2010
ależ w kim? :D. teksty abstracion dodał komentarz: ależ w kim? :D. do wpisu 9 kwietnia 2010
obiecałam sobie  że koniec z tym bezsensownym rozczulaniem się  nad własnym pokrzywdzeniem przez chore przeznaczenie  czy kolejnego bezdusznego mężczyznę. że nigdy więcej nie zrezygnuję z ulubionego kakao  bo nie będę w stanie go wypić  z powodu dławienia się łzami. koniec z przeklinaniem na życie i chodzeniem po nocach w deszczu  krzycząc jakie to życie jest beznadziejne  a ja nieszczęśliwa.

abstracion dodano: 9 kwietnia 2010

obiecałam sobie, że koniec z tym bezsensownym rozczulaniem się, nad własnym pokrzywdzeniem przez chore przeznaczenie, czy kolejnego bezdusznego mężczyznę. że nigdy więcej nie zrezygnuję z ulubionego kakao, bo nie będę w stanie go wypić, z powodu dławienia się łzami. koniec z przeklinaniem na życie i chodzeniem po nocach w deszczu, krzycząc jakie to życie jest beznadziejne, a ja nieszczęśliwa.

żyję dla ludzi. nie wyobrażam sobie  własnego istnienia  bez innych dookoła. może to chore  a ja jestem zbyt niepoprawna  ale zawsze wybieram sobie tą jedną osobę  dla której wstaje każdego nawet najbardziej pochmurnego poranka z łóżka. zazwyczaj jest to mężczyzna  jak za pewne  nie trudno się domyślić. to dla niego codziennie wstaje  zrzucam z siebie pidżamę  ubieram się  maluję  czeszę o oddychaniu i innych błahych czynnościach  nie wspominając. kiedy tracę osobę  na której mi zależy  przestaje wstawać z łóżka. nie widzę w sensu bytowaniu  dla samej siebie. pomimo tego  ludzie nazywają mnie egoistką.

abstracion dodano: 9 kwietnia 2010

żyję dla ludzi. nie wyobrażam sobie, własnego istnienia, bez innych dookoła. może to chore, a ja jestem zbyt niepoprawna, ale zawsze wybieram sobie tą jedną osobę, dla której wstaje każdego nawet najbardziej pochmurnego poranka z łóżka. zazwyczaj jest to mężczyzna, jak za pewne, nie trudno się domyślić. to dla niego codziennie wstaje, zrzucam z siebie pidżamę, ubieram się, maluję, czeszę o oddychaniu i innych błahych czynnościach, nie wspominając. kiedy tracę osobę, na której mi zależy, przestaje wstawać z łóżka. nie widzę w sensu bytowaniu, dla samej siebie. pomimo tego, ludzie nazywają mnie egoistką.

nie muszę być pod wpływem alkoholu  ani żadnych grzybków halucynogennych  aby stanąć na balkonie w środku nocy i zacząć krzyczeć do nieba  jak bardzo Cię kocham.

abstracion dodano: 9 kwietnia 2010

nie muszę być pod wpływem alkoholu, ani żadnych grzybków halucynogennych, aby stanąć na balkonie w środku nocy i zacząć krzyczeć do nieba, jak bardzo Cię kocham.

stojąc z pistoletem w ręku  postanowiła wyzabijać każde ze swoich uczuć. nie wiedziała jednak  gdzie ma celować. strzeliła w serce  naiwnie wierząc  że to coś zdziała. niestety nie pomogło. nasłuchując swego ustającego tętna  nadal czuła jak bardzo go kocha.

abstracion dodano: 9 kwietnia 2010

stojąc z pistoletem w ręku, postanowiła wyzabijać każde ze swoich uczuć. nie wiedziała jednak, gdzie ma celować. strzeliła w serce, naiwnie wierząc, że to coś zdziała. niestety nie pomogło. nasłuchując swego ustającego tętna, nadal czuła jak bardzo go kocha.

zgadza się  oczywiście :  . może pojawi się wkrótce opis  tego typu.    piszę generalnie o sytuacjach z życia wziętych i niestety  ale większość nich  to te kiedy on ma ostatnie słowo ... dziękuję za komentarz   . teksty abstracion dodał komentarz: zgadza się, oczywiście : ). może pojawi się wkrótce opis, tego typu. (; piszę generalnie o sytuacjach z życia wziętych i niestety, ale większość nich, to te kiedy on ma ostatnie słowo ... dziękuję za komentarz ;*. do wpisu 9 kwietnia 2010
słowo 'kocham'  we wczorajszym sms'ie  tłumaczy  zbyt dużym promilem alkoholu we krwi. a ja głupia  łudzę się  że był chociaż w niewielkim calu  świadom tego co wystukuje w klawiaturę telefonu.

abstracion dodano: 9 kwietnia 2010

słowo 'kocham', we wczorajszym sms'ie, tłumaczy, zbyt dużym promilem alkoholu we krwi. a ja głupia, łudzę się, że był chociaż w niewielkim calu, świadom tego co wystukuje w klawiaturę telefonu.

  dlaczego tak na mnie patrzysz?   spytał.   patrzę  bo żyjesz.   odpowiedziała.   i co w tym dziwnego?   nic. prócz tego  że się zarzekałeś  że beze mnie żyć nie potrafisz. że umrzesz  jeżeli odejdę. że po za mną życia  nie widzisz.   wybuchnął szyderczym śmiechem  nachylając się wyszeptał jej do ucha.   kłamałem  maleńka.

abstracion dodano: 9 kwietnia 2010

- dlaczego tak na mnie patrzysz? - spytał. - patrzę, bo żyjesz. - odpowiedziała. - i co w tym dziwnego? - nic. prócz tego, że się zarzekałeś, że beze mnie żyć nie potrafisz. że umrzesz, jeżeli odejdę. że po za mną życia, nie widzisz. - wybuchnął szyderczym śmiechem, nachylając się wyszeptał jej do ucha. - kłamałem, maleńka.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć