 |
za każdym razem, gdy siedziałam obok Niego, mimo tego, że był mi bliski,czułam chłód. spoglądałam wtedy w Jego oczy, widząc w nich mnóstwo żalu i ukrytych emocji.bałam się Jego słów,bo najczęściej uderzał nimi , z taką siłą, że trudno było cokolwiek odpowiedzieć.był silny,bardzo. był najsilniejszym człowiekiem jakiego znałam,bo pomimo koszmaru jaki przechodził codziennie w domu,trzymał się. nawet słowa 'znów ją uderzył' wypowiadał ze spokojem,i nigdy nie uronił łzy. dziś widuję Go rzadko, bardzo. od czasu do czasu przychodzę do tego budynku z czerwonej cegły,siadam przy stoliku, i czekam - wchodzi - całkiem inny,odmieniony, ale nadal tak samo uśmiechający się. siada na przeciwko mnie,i pyta 'jak tam' - zawsze zadaje tylko pytania, nigdy nie odpowiada, ani nic nie opowiada. ostatnim zdaniem jakie wypowiedział w moim kierunku,było to półtora roku temu: ' znów ją uderzył. w końcu byłem na tyle silny by ją obronić, i chyba go zabiłem' , po którym wszystko tak bardzo się zmieniło./veriolla
|
|
 |
Zawsze pogodna, uśmiechnięta, poukładana i inteligentna- taką ją wszyscy widzieli. Dopiero, gdy przekraczała próg pokoju maska opadała. Słuchawki i muzyka puszczona z telefonu. Łzy płynęły po policzkach. Potrafiła tak idealnie grać. Tylko w tych krótkich, choć dla niej i tak zbyt długich, chwilach słabości pozwalała sobie upaść. Z czasem straciła swój azyl jakim był pokój. Zaczęła coraz częściej kierować się ku rzece. W płynącej wodzie było coś, co ją uspokajało i pozwalało spojrzeć na problemy racjonalnie. Spojrzenie błękitnych oczu kierowało się na most. Był rozwiązaniem. Mógł też być odpowiedzią na kpiny losu. Powstrzymała ją osoba, o której dziś mówi "Siostra".
|
|
 |
Życie to teatr. Smutne przedstawienie wyimaginowanych ludzi, z których żaden nie jest prawdziwy. Niczym jeden wielki bal maskowy . Tylko zmarłym widać twarze. Patrzą nieruchomymi oczami na tych ,którzy jeszcze grają. Wykrzywiają usta w niemym krzyku, lecz żywi nie słyszą ich o strzeżeń. Coraz szybciej kroczą drogą ku apokalipsie.
|
|
 |
Są takie pytania, które zawsze przemilczę. Leżą one na początku tego kim jestem. Odpowiedzi opowiadają moją historię, która zmieniła i może częściowo zniszczyła mnie. Uczyniła taką, jaką jestem dziś. Osobie, która to zaczęła wybaczyłam. Gorzej z tymi, którzy przez kolejne 3 lata wyniszczali mnie i wszystko przeżywałam raz za razem od nowa. Dlatego teraz zanim podejmę decyzję lub powiem komuś o tym, co czuję, zastanawiam się kilka razy. Przepraszam, wiem , jestem trudna, lecz taką uczynił mnie świat.
|
|
 |
Wiesz, co jest najgorsze? Co dzień uświadamiam sobie bardziej, że to na serio i czuję to coraz mocniej. I coraz mocniej odczuwam jak tobie z każdym dniem coraz mniej zależy. Miała swoje wątpliwości i problemy, o które nigdy nie pytałeś, a kiedy już siebie pozbierałam, to ty straciłeś wolny czas znów zajęty swoimi sprawami. Rozmijamy się. Kocham. Ty podobno też,ale jak to wygląda skoro nawet chwili nie możemy znaleźć tylko dla siebie? Pora zadać sobie pytanie czy to ma sens. Mimo, iż lękam się odpowiedzi to chcę tylko Twojego szczęścia, bo na swoje bez Ciebie nie mam co liczyć.
|
|
 |
W chemii kwas zobojętniamy zasadą,ale czym zobojętnić ludzkie serce?
|
|
 |
spójrz mi w oczy, i powiedz, że to wszystko się nie wydarzyło na serio. spójrz mi w oczy, i powiedz, że nic kompletnie nie znaczyłam. spójrz mi w oczy, i powiedz, że nie obchodził Cię mój uśmiech, który za każdym razem starałeś się wywołać. spójrz mi w oczy, i powiedz, że byłam nikim. spójrz mi w oczy, i powiedz, że te wszystkie słowa były kłamstwami. spójrz mi w oczy, i powiedz, że wogóle mnie nie potrzebowałeś. spojrzał, odpalił szluga i dmuchając mi dymem w twarz dodał:' byłaś nikim', po czym odszedł, łapiąc za rękę inną./ veriolla
|
|
 |
Nie umiem być delikatna w przekazywaniu złych wieści, przepraszam..Chociaż co niby miałam mu powiedzieć?Że moje serce zostało zabrane przez Ciebie i nie chcę, abyś je kiedykolwiek oddał?
|
|
 |
Wiesz jak się czułam każdego dnia ciszy? Jakby ktoś raz za razem wyrywał mi serce gołą ręką. Rzucał je na ziemię, a później z uśmiechem na twarzy miażdżył glanem..
|
|
 |
Mówiłam, że nie będę więcej płakać przez z nikogo. Puste słowa. Każda chwila, w której brakowało mi Ciebie sprawiała, że łzy płynęły po moich policzkach. Przepraszam, jesteś moim uzależnieniem.
|
|
 |
Gdy wróciła wiara w siebie i pojawiła się świadomość, że mogę mieć praktycznie każdego zrozumiałam, że chcę tylko Ciebie.
|
|
 |
Są chwile, w których cieszę się ,że Ci, którzy znają moje myśli są setki kilometrów ode mnie i przed niektórymi rzeczami po prostu nie mogą mnie powstrzymać.
|
|
|
|