 |
|
a moje życie jest między piekłem a niebem,
nie zapomnij o mnie, bo mam tylko Ciebie
|
|
 |
|
Z kolejną trudniej mi ufać przez pasmo złych chwil,
nie wiem, czy się zmienię, nie obiecuję Ci
|
|
 |
|
Zawodze się na Tobie, tak samo jak Ty na mnie,
może jestem indywidualistą przez co ranie
|
|
 |
|
Nie chce Ci obiecać, że będe Twoim ideałem
że skruszę tą skałe, że dam Ci więcej niż dać chciałem
|
|
 |
|
Nie mówie Ci "siema" dziś i nie ma nic, i trzeba żyć,
i obiecuję sobie, że nie będę obiecywać nic
|
|
 |
|
Gdy będę chciał coś obiecać to mnie pieprznij w twarz, to mniejszy ból niż oglądać jej policzki we łzach
|
|
 |
|
będą chciały wracać, obiecywać jak na początku,
bo dałem im wspomnienia dobre jak oldschool
|
|
 |
|
kiedyś serce było gotowe ponieść, teraz uczucia mam w elastycznym kondomie
|
|
 |
|
i stronie, od alkoholu, się nie zataczam,
to nie obiecam, że kiedyś nie rozpije się jak szmata
|
|
 |
|
Nie obiecam, że zagości szczęście - prawda mówi, czy nawet jak je znajdziemy, to tak łatwo je zgubić
|
|
 |
|
Chowasz łzy, umierasz tu pomału z nim,
lecz gdybyś żyć mogła drugi raz, drugi raz wybrałabyś ten smutny czas
|
|
|
|