 |
Nie należę do ludzi wrażliwych. Nie załamuję się, kiedy ktoś nagle odwraca się do mnie plecami. Nie upadam, gdy usłyszę kilka nieprzyjemnych słów. Nie zamykam się w sobie po stracie jakiejś osoby. Nie płaczę na pogrzebach. Podobno mam serce z kamienia. Nie biorę wszystkiego do siebie. Często wzruszam ramionami. Bywam obojętna, chłodna i nieprzyjemna. Ale kiedyś nadchodzi taki dzień, kiedy kumuluje się wszystko to, co powinno było zaboleć, a umknęło gdzieś mimochodem. I ta lawina spada na mnie jak grom z jasnego nieba, i zawiera w sobie wszystko, czyjeś krzywdzące słowa, utratę wiary w siebie, odejście bliskiej osoby. I zabija, przygniata do ziemi, nie pozwala wstać, normalnie żyć. W jednej chwili powraca cała przeszłość, narasta z każdą minutą, boli z każdym oddechem coraz bardziej. I nagle gdzieś padają słową "jest dobrze, jest okej", ale nie oszukujmy się, jest cholernie daleko od "okej". [ yezoo ]
|
|
 |
Kolejna bajka z cudownym początkiem, kolejne motylki, kolejne skrzydła unoszące mnie do nieba. Tyle szczęścia, tyle radości, przyśpieszone bicie serca. Chwile, które po raz kolejny w jednej chwili pękły jak bańka mydlana. Kolejna historia kończąca się upadkiem, w wyniku którego moje serce popękało na tak drobne kawałeczki, iż mogę stwierdzić że jest pyłem nie zdolnym do wykonania najdelikatniejszego uderzenia. I znów, owinięta kocem, wijąca się z psychicznego bólu zastanawiam się ile jeszcze cierpienia, łez i zawodów miłosnych potrzebuję, by doszło do mnie że miłość nie jest dla mnie. Ile jeszcze muszę przeżyc by znależć ten cudowny, upragniony przycisk 'wyłącz uczucia' / podobnodziwka
|
|
 |
|
wolalbym byc w piekle, niz bez ciebie w niebie. / cpun
|
|
 |
Zanim zdecydujesz sie być z kimś- naucz sie być sam. Umieć być samemu, znaczy stać sie kimś emocjonalnie niezależnym.
|
|
 |
część5.Dlatego czasem, zamiast myśleć, jak wiele Ci daje życie bez związku, pomyśl, jak wiele Ci ono zabiera. Jasne, że wszystko możesz robić sam, nie wyłączając z tego orgazmów. Ale nie przytulisz się sam ani przed, ani po. Ani również w trakcie."
Joanna Pachla
|
|
 |
część4.Będąc z kimś, masz prawo zdecydować, czy chcesz coś robić we dwoje, czy jednak wolisz sam. Jeśli nie ma nikogo obok, wybór nagle znika. To nie jest dar od losu, że możesz sam obejrzeć sobie film. Po prostu nie masz wyjścia.
W byciu singlem najbardziej dojmująca jest właśnie samotność. To, że kiedy już wyciągniesz znajomych na jakąś imprezę, to po powrocie do domu i tak zostaniesz sam. Zastaniesz tam tak samo rozrzucone w nieładzie rzeczy, tak samo niepościelone łóżko, tak samo niezrobioną kolację. Nie będzie na Ciebie czekało nic poza tym, co znane i zapamiętane. Zero zaskoczeń. Wrażeń. Wzruszeń.
Kiedy będziesz mieć gorszy dzień, nikt nie zapyta, dlaczego. Bo nikt się o Ciebie nie troszczy. Nikomu na Tobie nie zależy. Nikt nie zastanawia się, jak Ci minął dzień, nie tęskni za Tobą, nie myśli o Tobie, kiedy wstaje rano ani kiedy kładzie się spać.
|
|
 |
część3.Wiecie, to strasznie fajne, kiedy wszystko można robić samemu. Ale jak fajne jest to, kiedy ktoś może robić to za nas. Nie dlatego, że mu za to zapłacicie i nie dlatego, że łączą Was więzy pokrewieństwa. Ale dlatego, że chce. Że jest z Wami tu i teraz i nie zamieniłby tego miejsca na żadne inne na świecie, bo tak zdecydował i w tym wyborze trochę z Wami już trwa.
Pewnie, że da się samemu naprawić kran, przemalować pokój, wymienić żarówkę. Da się pojechać na wakacje choćby i na drugi koniec świata. Da się samemu ugotować, nakryć do stołu, zjeść i pozmywać. Wszystko da się zrobić samemu. Tylko po co, skoro to wszystko jest o niebo lepsze, gdy robi się je we dwoje?
Ktoś kiedyś powiedział nam, że bycie singlem daje możliwości. A ja uważam, że ogranicza.
|
|
 |
część2. Że to, że jesteście królem czy królową każdej imprezy nie ma już najmniejszego znaczenia, bo z osób Wam znajomych jest tam już tylko barman i pani pilnująca szatni.
Tak, to jest bardzo wygodne, kiedy macie dla siebie całe łóżko. Kiedy nikt nie zabiera Wam kołdry, nie budzi chrapaniem, nie wymaga powiedzenia „dobranoc”. To wygodne, że nie musicie mieć pełnej lodówki, bo jedzenie łapiecie na mieście w biegu, a cała łazienka jest tylko dla Was, więc i skarpety mogą być w niej porozrzucane, i deska nieopuszczona. Że szykować do wyjścia można się w niej do woli, bo przecież nie ma nikogo, kto by też chciał do niej wejść.
Tylko przychodzi taki moment, że chcielibyście czegoś innego. Czyjejś troski. Uwagi. Zainteresowania. Ręki, która podczas wieczornej pracy przy komputerze postawi na Waszym biurku herbatę. Która pogłaszcze, kiedy ulubioną bluzkę polejecie winem i która na czwarte piętro wniesie za Was ciężkie zakupy.
|
|
 |
część1."Wiecie, co jest fajnego w byciu singlem? Pewnie, że wiecie. Fajne jest to, że z niczego przed nikim nie musicie się tłumaczyć. Że nikt od Was niczego nie oczekuje, że do nikogo nie musicie się dostosowywać. Że Wasze życie jest tylko i wyłącznie Wasze, bez całej tej listy zakazów, nakazów i wspólnego układania grafiku. Chcecie na weekend w góry? Jedziecie. Chcecie przespać się z kolegą/koleżanką z pracy? To się przesypiacie.
To jest bardzo proste i bardzo wygodne i zaprawdę, można sobie nawet tłumaczyć, że zawsze można by tak żyć.
Natomiast życie szybko weryfikuje te plany i okazuje się, że jednak nie można. Że z czasem Wasza pełna dyspozycyjność przestaje już kogokolwiek obchodzić, bo koledzy i koleżanki, z którymi dotąd piliście do rana, mają swoje żony, swoich mężów, swoje dzieci albo choćby koty. Że to, że macie wolny wieczór, na nikim nie robi wrażenia, bo od zaliczenia kolejnego klubu ktoś może woleć oglądanie filmów pod kołdrą albo wspólne robienie spaghetti.
|
|
 |
Wiem, że wszelkie tłumaczenia zawsze pachną banałem, ale proszę cię zrozum, człowieku, przegrałem.
|
|
 |
"Kochać to znaczy czekać na kogoś bez względu na to, czy przyjdzie, czy nie."
|
|
 |
"Odwracam się i powoli odchodzę i nie oglądam się za siebie.
To była zawsze moja wada, ale taki właśnie jestem.
Nigdy nie oglądam się za siebie.
Nigdy.
(…)Oglądanie się za siebie za bardzo boli, więc po prostu idę."
— James Frey
|
|
|
|