 |
Najbardziej obawiam się ludzi, ludzkiego wzroku, ludzkich słów, zachowań, gestów. Boję się tego ciągłego wpieprzania cudzych rąk w moje życie. / nieracjonalnie
|
|
 |
Był to pochmurny, deszczowy dzień. przyszedł z pracy tata i poinformował mnie łagodnym tonem, że tata mojej koleżanki, dawnej przyjaciółki umarł.
zaniemówiłam, przecież był taki młody, jeszcze tyle życia było przed nim. szybkim ruchem wzięłam telefon do ręki i napisałam jej sms'a, że zaraz u niej
będę. wsiadłam na rower, nałożyłam kaptur i ruszyłam w kierunku jej domu. pomimo tak brzydkiej pogody, dojechałam tam w pięć minut. otworzyła
mi dziewczyna, której nigdy wcześniej nie widziałam w takim stanie. zawsze uśmiechnięta, pogodna, radosne oczy, a teraz zdołowana, załzawiona, mająca
ochotę się zabić osoba, jednak nie ma co się dziwić, właśnie odszedł jej najlepszy przyjaciel, tylko z nim mogła porozmawiać w domu na wszystkie tematy
i zwierzyć się. złapałam ją za rękę i ruszyliśmy w stronę jej pokoju. objęłam ją mocno i nic nie mówiłam, obie milczałyśmy, a ona mogła spokojnie się
wypłakać. pomimo, że już się nie przyjaźniłyśmy, dalej była dla mnie bardzo bliska i nie pozwolę, by cierpiała.
|
|
 |
Usłyszałam kiedyś, że istnieje taka miłość, która pomimo tego, że ukochani nie są razem, nigdy nie umiera. pomyślałam sobie wtedy o nas, my stworzyliśmy taką miłość. ty miałeś przy swoim boku swoją ukochaną dziewczynę, ja miałam swojego ukochanego chłopaka, ale pomimo wszystkiego, kiedy spotykaliśmy się całkiem przypadkowo, nasze serca biły w ten sam rytm co dawniej, dobrze nam się rozmawiało i byliśmy w swoim towarzystwie szczęśliwi. może to nie fair wobec naszych drugich połówek, ale to silniejsze od nas i nie mamy wyrzutów sumienia.
|
|
 |
Uwielbiam zmuszać Cię, byś się uśmiechał < 3 / rebelliouspincess
|
|
 |
nigdy nie potrafił być romantyczny, nie przynosił mi kwiatów, nie zapraszał na kolacje, ale gdy zbliżał swoje usta do moich, czułam, że innego życia nie chcę. / nieracjonalnie
|
|
 |
może dobrym wyjściem jest zniknięcie. chociażby na kilka tygodni. / nieracjonalnie
|
|
 |
uwolnijmy z oczu łzy za to, co minęło, za ludzi, którzy odeszli, za słowa, które sprawiły ból, za chwile, które nigdy nie wrócą, za tysiące niespełnionych miłości / nieracjonalnie
|
|
 |
brakuje mi Twojego uśmiechu, Twojej bliskości, Twoich oczu, które w ciemności szukały moich ust. / nieracjonalnie
|
|
 |
To już 82 dni i 4 godziny odkąd Ciebie nie ma / nieracjonalnie
|
|
 |
Usta zamykają się wtedy, kiedy mają coś ważnego do powiedzenia.
|
|
 |
Przyzwyczajamy się do cierpienia i to nas wykańcza. / nieracjonalnie
|
|
|
|