 |
Przez chwilę udało mi się patrzeć w Jego oczy, źrenice miał powiększone, jak wtedy, przy pierwszym upragnionym spotkaniu. / nieracjonalnie
|
|
 |
Uwielbiam ten stan gdy mnie obejmujesz, gdy czuje ciebie na ustach, wszystko jest prostsze gdy jesteś obok. ♥ | zakochana.pl
|
|
 |
musisz teraz się bardzo starać abym Ci znów zaufała, bo jak na razie czuję niepewność twoich ruchów. | zakochana.pl
|
|
 |
teraz? ciężko mi wytrzymać bez ciebie dzień, podziwiam się że potrafiłam się na ciebie nie spojrzeć przez miesiąc. | zakochana.pl
|
|
 |
a kiedy spotkaliśmy się i powiedziałeś że tęskniłeś poczułam że jeszcze będzie dobrze. ♥ | zakochana.pl
|
|
 |
życie daje po dupie, musiałam wypłakać się przez miesiąc żebyś ty wrócił. | zakochana.pl
|
|
 |
,, Bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart, a czerwień mojej krwi to tylko jakiś żart. I zapominać chcę tak często, jak się da, że nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart." / Myslovitz
|
|
 |
Przez przypadek kiedy sprzątałam w swoim pokoju, znalazłam dość duże pudełko, bardzo dobrze je znałam, bo to przecież na nie wylałam kiedyś milion łez,
to tam położyłam swoje wspomnienia, te dobre i te złe. Z głośników leciała moja ulubiona piosenka, a ja długo wahałam się czy warto znów tam zajrzeć. bałam się,
że płacz, cierpienie i ból znów powrócą, jednak spontanicznie i szybko otworzyłam go. usiadłam na dywanie i powoli oglądałam nasze wspólne zdjęcia. nie płakałam,
wręcz odwrotnie, uśmiechałam się kiedy na nie patrzyłam. chociaż w sercu poczułam delikatne ukłucie, twarz miałam rozpromienioną. pozostał w moim sercu
jako idealne, najukochańsze wspomnienie i nie chcę się go pozbywać.
|
|
 |
22:12, za 48 minut wsiądzie w samochód i odjedzie na kolejne pół roku, jeszcze niecałą godzinę temu leżałam w jego ramionach, w nieudanym kucyku i szerokich dresach, spoglądając w jego niebieskie tęczówki. to kilkadziesiąt minut temu słyszałam to szczere 'kocham, wrócę'. Składał pocałunki na moich ustach jakby to wszystko było czymś prawdziwym jakby istniało 'my'. I za każdym razem kiedy pozwoli mi się zbliżyć do tego stopnia bym widziała w nim coś wiecej niż przyjaciela, wyjeżdża, zostawia mnie i burdel w głowie, nieświadomy, że sięgająca mu do serduszka dziewczynka zamartwia się gdy zabiegany nie ma czasu zadzwonić, ale to co. Nieważne. 1379km ode mnie, wciąż jest dla mnie, wiem. /improwizacyjna
|
|
 |
Sms - 'będę za 15 minut'. Szybki ogar i jak za dawnych czasów wsiadam do auta czekającego pod blokiem. W drodze do pobliskiej wiochy gadaliśmy głównie o pierdołach, jak zwykle o tym, że wyjeżdża i kiedy wróci, jak zwykle przeliczyłam się licząc, że wbije w wakacje bo jak to ujął już przedłużył mu się pobyt tutaj. Po dojechaniu poszliśmy się przejść nad jezioro, idąc przytuleni ludzie uśmiechali się jakbyśmy byli niewiadomo jak słitaśną parką. Uspokoiłam śmiech i dość spokojnie zaczęłam - pamiętasz tamtą noc? no wiesz. -Zdziwiony przytaknął.- Bo wtedy, no, obeszło się bez zabezpieczeń i wiesz, ciąża i te sprawy. I teraz musisz jechać do londynu zarabiać na swoje dziecko. Momentalnie zbladł i stwierdził, że moje żarciki wcale nie są zabawne. Ciągle utrzymując cholerną powagę przez 15 minut uświadamiałam go, że to żaden żart, że będzie tatusiem. Obejmując go w pasie dodałam krótkie 'przecież wszystko będzie dobrze' po czym pocałował mnie w czoło udając, że mi wierzy. /cz.1
|
|
 |
wyrównany schemat, gdy każda z jego wad dla serca jest znikomym szczegółem, małą i zarazem nieistotną przeszkodą, w idealizowaniu go na każdym, kolejnym kroku, czymś nieważnym, na co dzień ogólnie pomijanym. / endoftime.
|
|
|
|