 |
I pouczam cię o tej miłości która kiedyś przyjdzie o tym byś miała nadzieję .Ale tak naprawdę sama często czuję ,że przydała by się jednak ta osoba do przytulania, całowania po prostu do kochania .
|
|
 |
I wpadam w furię .Rozwalam wszystko co spotkam na swojej drodze . Telefon już nie działa . Kwiatki gdzieś poza doniczkami. Na rękach krew od potłuczonej szyby . Ale będzie lepiej to tylko chwilowy stan zaraz przestanę płakać , podniosę się z tego łóżka i pójdę na przód . Nie będę myśleć o tym wszystkim co mnie spotkało .Zapomnę . Umrę .
|
|
 |
bo czasem po prostu nieważne jest to, jak bardzo chcesz żeby został. musisz pozwolić mu odejść.
|
|
 |
- muszę Ci coś powiedzieć. - mruknął pod nosem z szarmanckim uśmiechem. - że już mnie nie chcesz i niszczę Ci życie? - spytałam robiąc smutną minę. zaśmiał się. chwycił mnie w pasie lekko przytulając. wbił we mnie swoje błękitne tęczówki, obserwując każdy ruch moich źrenic. - przestań, zawstydzasz mnie. - wypaliłam ukrywając twarz w dłoniach. znów się zaśmiał. śmiech był jego odpowiedzią. po chwili poczułam jak delikatnie łapie moje ręce. nie mogłam oprzeć się jego dotykowi, chwilę potem już byliśmy w siebie wpatrzeni. zapadła cisza. - wybacz, że przerwę tą romantyczną chwilę, ale chcę Ci powiedzieć tylko.. - zaczął. - tylko? - spytałam podejrzliwie. - tylko tyle, że nie wiem co bym zrobił, gdybym miał teraz uczyć się żyć bez Ciebie. - rzekł zupełnie poważnie. - Ja.. - nie dokończyła. przerwał mi pocałunkiem, pieczętującym jego słowa.
|
|
 |
Niby taki nikt , niby żadna relacja a taka poprawa humoru .
|
|
 |
I zawsze kiedy będę chciała jeszcze komuś zaufać przypomnę sobie to wszystko i uwierzę , że nie warto .
|
|
 |
I moje łzy nie mają już znaczenia w tym świecie . Nic się nie liczy .
|
|
 |
żyję nadzieją która już tak wiele razy mnie zawiodła .
|
|
 |
I jest i pewnie przez kilka dni będzie mi jeszcze przykro , ale z każdą łzą która spada mi z oczu przypominam sobie , że przecież zawsze mogło być gorzej , ale pamiętam też o tym że będzie lepiej . Już niebawem .
|
|
 |
"Moje big love już chyba dawno odeszło , ludzie którzy uważali się za moich najlepszych przyjaciół tez po drodze gdzieś się po rozchodzili , ale patrz tutaj siedzi moja najlepsza przyjaciółka (mama ) a i zapomniałabym o tym"telefonie" który bada czy aby dobry mam cukier . I widzisz co mi potrzebne więcej do szczęścia oprócz pompy i przyjaciółki.Pewnie pomyślisz , że normalne życie ale uwierz dla mnie to jest normalne życie w innym już chyba bym się nie odnalazła " /frag. rozmowy z K.
|
|
|
|