 |
Czym jest miłość? Nie wiem, dla mnie chyba nie istnieje.
Mogliśmy zrobić wszystko, nie wyszło przepraszam
mieliśmy tworzyć przyszłość, nie wyszło przepraszam.
Nie jestem typem, który nie docenia nic wokół
my w szoku, łzy w okół, sny, spokój.
Chwile w amoku kroku nikt mi nie dotrzyma
i tak co by nie było to i tak jest moja wina.
Mam co wspominać te przepiękne momenty i
proszę nie mów mi już że droga nie idzie tędy.
Kurwa którędy? Bo nie wiem gdzie mam iść
może kiedyś to zrozumiem ale na pewno nie dziś.
|
|
 |
Wspominam ten moment, nasze spotkanie pierwsze
Już wtedy obiecałem sobie, że tego nie spieprzę
I może to bardzo głupie, albo chociaż trochę śmieszne
Ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie
Choć nie znaliśmy się długo, byłaś bliską mi osobą
Przez ten okres, nie widziałem świata poza Tobą
I dalej go nie widzę, nie wiem jak sobie poradzę.
Znasz ten ból, kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę?
|
|
 |
Kochamy ranić i rzucać słowa na wiatr
I od nowa się użalać nad sobą. Który to raz?
Samotność przytłacza i pojawia się kilka zmarch
Kilka siwych i drugie tyle przepitych szans
I znowu wkurwiam się, kurwa, męczy mnie stres
Swoje chore ambicje przez mandat odbija pies
Jak co wieczór z lodówy błękit rozjaśnia czerń
Życie nieprzewidywalne, jak strop osuwa się
Znam skrajne emocje od łez po śmierci bliskich
Jak wszyscy są głusi na Twoje prośby i krzyki
Jednym duszę leczy modlitwa, drugim narkotyki
Nosimy maski na twarzach, by skrywać blizny
Przecież łatwo dać się zwariować w tych czasach
Jak od rana w komunikacjach wkurwia Cię ludzka masa
Chcemy tylko spokój i kogoś do kogo wracać
Żeby na stare lata spojrzeć w lustro i nie płakać.
|
|
 |
Cz.2 Znowu na chwilę poczułam, że mogę wszystko, że to co najlepsze dopiero przede mną, a najgorsze za mną. Minęło. Wciąż ta łatwo u mnie o upadek, wystarczy słowo, gest, niespełniona czyjaś obietnica, a ja znowu tracę wiarę w siebie, ludzi i ten cały świat. I wtedy znowu zaczynam tęsknić za nim, za jego bezpiecznymi ramionami, za tym, że w milczeniu potrafił mnie wysłuchać, przytulić i trzymać tak długo jak tego potrzebowałam. Przy nikimi nigdy nie czułam się taka silna, ani bezpieczna. I nawet jeśli z jego strony wszystko było kłamstwem, albo momentem uniesienia to nie zmienia to faktu, że gdybym mogła schronić się przed światem i rozczarowaniami to po raz kolejny wybrałabym jego ramiona.To jest chore, nie wiem czemu tak jest, ale pomimo wszystkiego co było w nim złe, właśnie On był moją ucieczką i prywatnym rajem. Los za każdym razem pokazuje mi jak bardzo się mylę, jeśli myślę, że o nim zapomnę./ he.is.my.hope
|
|
 |
Cz.1 To przestaje już być śmieszne. Za każdym razem kiedy wydaje mi się, że jest lepiej- zaczyna być gorzej. Kiedy czuję, że dam radę się z tego pozbierać- upadam. Po garści dobrych dni przychodzą zawsze te złe, kiedy widzę, że jednak nie dam rady przestać go kochać. Cholera, nie wiem co jest grane, przecież już wszystko w rozmowie sama ze sobą wytłumaczyłam sercu, zrozumiałam, że to co było między nami było grą, przynajmniej dla niego. W ostatnich dniach byłam pewna, że zdołam to wszystko za sobą zostawić, zacząć od nowa wraz z pierwszymi dłuższymi dniami i promieniami słońca. Zaczęłam być wsparciem dla innych, a nawet przykładem, że można złamane serce posklejać, że ja właśnie szukam już ostatnich elementów żeby znowu stało się całością. Zarzekałam, przysięgałam innym, że czas leczy rany i tłumi miłość i że nie warto obracać się za kimś, kto sam od nas odszedł. Naprawdę sama w to wierzyłam. Przynajmniej przez ten ostatni czas.
|
|
 |
Trudno jest odejść. Nawet, jeśli wiesz, że to odpowiednie./ jachcenajamajke
|
|
 |
Daj mi rękę i chodź do sypialni
Otwórz się dla mnie, po czym przytul i zaśnij (wiem)
Delikatny mruk nocy
Pójdziesz za mną, w otchłań skoczyć
LSB na głośnikach mi włączysz
Wezmę to i tak to się skończy
Teraz wiem już, teraz masz to
Czyste dobro kontra zło
I patrzysz na mnie i to co Cię boli
Bym wziął Cię za rękę i zaczął się pocić!
|
|
 |
Może teraz moje serce jest całe w małych kawałkach i przypomina rozbity witraż, ale jeszcze zrobię z tego piękny obraz, zobaczysz i będziesz się dziwił, że dałam radę. / he.is.my.hope
|
|
 |
Trudno jest być szczęśliwym..
|
|
 |
No nie wiesz ? Mam już taki charakter, że aby coś zrozumieć, muszę najpierw spróbować to zepsuć.
|
|
 |
|
Chcesz być przy mnie i jednocześnie chcesz być gdzieś tak daleko, praktycznie niedostępny dla mojej osoby? Chcesz znów sprawdzać jak to jest być w moim świecie, a później po prostu odejdziesz? Naprawdę chcesz kolejny raz karmić mnie złudnymi nadziejami, które zaprowadzą mnie do ponownego zwątpienia w świat? Zastanów się. Zastanów się czego chcesz, bo jeżeli masz zamiar wrócić tutaj tylko na chwilę to lepiej odejdź na zawsze. Ja nie potrzebuję Twoich słów, których ważność będzie tak bardzo krótka. Zbyt długo walczyłam o to abym potrafiła w miarę normalnie funkcjonować w tym świecie, więc błagam nie niszcz tego. Jeżeli nie jesteś pewien czy kochasz to nie podchodź bliżej. Ja nie chcę znów umierać na nieodwzajemnioną miłość. / napisana
|
|
|
|