 |
1 zasada dobrego zachowania : proś a jeśli nie dają bierz bez pytania .
|
|
 |
I pamiętam kiedy go poznałam, to było tak oczywiste że jest dla mnie tym jedynym. Oboje wiedzieliśmy to od samego początku. I wraz z upływem czasu, wszystko stawało się trudniejsze - musieliśmy mierzyć się z wieloma przeciwnościami losu. Błagałam by został. By przypomniał sobie co było między nami na początku. Był charyzmatyczny, zniewalający, elektryzujący i wszyscy o tym wiedzieli. Kiedy wchodził do pomieszczenia, każda kobieta patrzyła w jego kierunku, wszyscy wstawali by z nim porozmawiać. Był jak ta hybryda, mieszanka człowieka, który nie mógł zapanować nad samym sobą. Zawsze odnosiłam wrażenie, że był rozdarty pomiędzy byciem dobrą osobą, i korzystaniem ze wszystkich możliwości jakie życie oferowało człowiekowi tak wspaniałemu, jak on. Rozumiałam sposób w jaki funkcjonuje i kochałam go. Kochałam go, kochałam go, kochałam go, kochałam go... I wciąż go kocham. Kocham go.
/lana del rey
|
|
 |
- A Ty ? Dlaczego sama?
- Bo nie potrafię być z kimś, dla kogo nie umiem oszaleć z miłości.
|
|
 |
- Wednesday, myślisz, że pewnego dnia wyjdziesz za mąż i urodzisz dzieci?
- Nie.
- A jeśli spotkasz mężczyznę, który będzie cię wielbił? Który zrobi dla ciebie wszystko, będzie oddanym sługą? Co wtedy?
- Byłoby mi go żal.
|
|
 |
czasem dobrze jest mieć kogoś z kim mogę porozmawiać.
|
|
 |
Czekam, aż któregoś dnia ktoś zostanie moją czterolistną koniczyną, wielka podkową, garnkiem złota na końcu tęczy. Szczęściem, po prostu.
|
|
 |
Była pospolita, bezbarwna, banalna w świecie, w którym pospolitość była najgorszą ułomnością. Była nikim i to właśnie było najgorsze.
|
|
 |
-Strasznie zbladłeś. Coś Ci jest?
-Wprost przeciwnie,uwolniłem się od zbędnego ciężaru. Pozbycie się złudzeń przynosi ulgę.
|
|
 |
-Strasznie zbladłeś. Coś Ci jest?
-Wprost przeciwnie,uwolniłem się od zbędnego ciężaru. Pozbycie się złudzeń przynosi ulgę.
|
|
 |
Jestem ujmującą osobą, jeśli tylko zdołasz się przebić przez siedemnaście warstw mojego cynizmu.
|
|
 |
Piję wino, palę skręty z kolegami.
Wpadnij kiedyś poniszczyć się z nami
|
|
 |
Polak na imprezie najpierw pije co chce, potem co może, a na koniec to co zostało.
|
|
|
|