 |
Chcę posprzątać pokój z Twoich słów, z Twojego zapachu. Ale jest jakby częścią tego pomieszczenia. I nie mogę się go pozbyć. Jesteś częścią wszystkiego.
|
|
 |
I to uczucie autodestrukcji, które w sumie Ci nie przeszkadza.
|
|
 |
Zgubione szczęście nigdy nie wraca.
|
|
 |
I gdzieś tam jestem, i gdzieś tam jesteś.
|
|
 |
Nie docenisz, jak nie stracisz, nie ?
|
|
 |
I mówiłaś coś, że my to już na stałe ? Proszę Cię, masz wypalone inne usta na ciele.
|
|
 |
Myśli eksplozja i zbyt wiele uczuć, by je wszystkie poukładać.
|
|
 |
"I zacząłem zastanawiać się nad tym, co stało się z nami
i czemu nie zarzucasz mnie tymi planami więcej,
a głowa ciąży mi już prawie tak jak ręce.
I nie wiem sam, czy przy tym tempie chcę
przeżyć tutaj jeszcze choć jeden dzień.
Bo mam już dosyć, już prowadzą mnie inne głosy,
a kolejne dni zaskakują jak ciosy"
|
|
 |
Bo nie umiesz cieszyć się z rzeczy bez możliwości dzielenia się tym szczęściem z Nią. I wszystkie te przebłyski radości od razu są tłumione przez brak Jej w Twoich dniach. I w takich momentach dopiero uświadamiasz sobie, że chciałaś być szczęśliwa tylko po to, żeby przekazywać Jej to całe dobro, które z tego wynikało. Chodziło przecież tylko o to, żeby to jej było dobrze i żeby się uśmiechała. I to właśnie chyba w Niej zostawiłaś wszystko, co Cię uszczęśliwiało.
|
|
 |
I boję się mówić głośno, bo wiem, że moje myśli doprowadzą mnie do płaczu.
|
|
 |
Chcą ją tutaj. Chcę, żeby przyjechała i była ze mną. Chcę, żeby wsiadła w pociąg, nie mówiąc mi o tym, i po prostu weszła znowu w moje dni. Wariuję bez Niej i nie mogę powstrzymać tej cholernej paniki, codziennie.
|
|
 |
Na sercu kamień, z ust cisza.
|
|
|
|