 |
Chodź, opowiem Ci o moim życiu. O miłości, która miała trwać wiecznie. O przyjaźni, której nie było. O bliskich mi osobach, które nagle odeszły.
|
|
 |
Kiedy zastanawiasz się, co byś wybrała - przyjaźń, czy chłopaka, powinnaś wybrać przyjaźń, bo nikt nie pocieszy Cię po utracie chłopaka tak, jak najlepszy przyjaciel.
|
|
 |
Wiesz, gdy ci powiedziałem, że mało wiem o miłości, to nie była prawda. Dużo o niej wiem. Tylko ona sprawia, że warto patrzeć na świat. Cierpienie i kłamstwa. Nienawiść... Chciałoby się odwrócić i nigdy już na to nie patrzeć. Ale to, jak ludzie kochają... W całym wszechświecie nie ma nic piękniejszego. Wiem... miłość jest bezwarunkowa Ale wiem też, że jest nieprzewidywalna, nieoczekiwana, nie do opanowania, i nieznośna i... dziwnie łatwa do pomylenia z nienawiścią. Myślę... Próbuję powiedzieć, że... myślę, że cię kocham. Moje serce... Wydaje mi się, że ledwie się mieści w mojej piersi. Jakby już do mnie nie należało. Jakby należało do ciebie. I jeśli byś go zapragnęła, nie chciałbym nic w zamian. Żadnych prezentów, majątku, dowodów miłości. Nic prócz świadomości, że odwzajemniasz moją miłość. Po prostu twoje serce... w zamian za moje.
|
|
 |
To smutne, że nie widzisz już w moich oczach siebie.
|
|
 |
Ten, kto wraca, jest zawsze kimś innym niż ten, który odszedł.
|
|
 |
moje życie - często się zdarza, że jest komedią. chwilami to dramat. czasami trochę romantyczne, odrobinę przygodowe. ale i tak jest jednym wielkim horrorem. właśnie takie kategorie występują.
|
|
 |
w moim innym świecie jest inna prawda .tu Ciebie nie ma, to tylko wyobraźnia.i może dobrze, że los nie postawił na nas.w tym czego szukam nie ma nic prócz rozczarowania.
|
|
 |
wraca przeszłość, a może
tylko uczucia, które
kiedyś myślałam,
że zniknęły.
|
|
 |
tylko ból dziś jest prawdziwy.
|
|
 |
I Chiałabym Móc Ci Obiecać , Że Będę Mieć Cierpliwość Do Faceta Mojego Życia
Będę Mówiła Gdy Słowa Będą Potrzebne I Milczała Kiedy Będą Zbędne .
|
|
 |
czasami już naprawdę chciałabym odpuścić ale coś mi nie pozwala.kiedy tylko widzę,że coś zaczyna się układać automatycznie łapię jakieś wątpliwości.może po prostu nie umiem sobie wyobrazić tego,że u mnie może być jednak dobrze a idealnie nawet nie przechodzi mi przez myśl.taki już jest,że u mnie musi być nerwowo i chaotycznie.może jestem naiwna.może za dużo sobie wyobrażam.często zbyt mocno się angażuje.do tego wszystkiego dochodzi moja jednak bardzo melancholijna i przytłaczająca codzienna egzystencjalność
|
|
 |
kiedyś ludzki ból i cierpienie był mi tak obcy.
dopóki sama tego wszystkiego nie doświadczyłam.
kiedyś to wszystko działo się bardziej koło mnie a niżeli gdzieś bliżej mnie czy wokół.
codziennie przemierzam ulice mojej miejscowości wciąż pozbawione chodników.
znam te wszystkie trasy tak dobrze.każdego dnia chodząc obserwuje moje tutejsze nieco zacofanie ( nie obrażając nikogo ) społeczeństwo zastanawiając się co każdy z nich nosi w sercu.od kiedy pamiętam lubiłam patrzeć w tutejsze słońce które o wiele bardziej grzeje i jest o wiele większe niż to w które patrzycie wy w mieście pośród szarych,wysokich blokowisk.
|
|
|
|