![znów po kilkunastu dnich spotkań beztroskiego włuczenia się po mieście w nasiąkniętych od deszczu ubraniach On nie daje znaku życia nie odzywa się nie opisuję nie odbiera.. i wiesz nawet nie wiem czy ta sytuacja mnie boli zbyt do niej przywykłam wchodząc w to po raz kolejny miałam świadomość że tak właśnie będzię. było miło na chwilę zapomnieliśmy o przeszłości która tak czy tak zawsze będzię się za nami ciągnąć. kiedyś przetanę dostawać pozytywnych drgawek na myśl o wejściu w to po raz kolejny uświadomie sobie że to czysty przykład sadomasochizmu.](http://files.moblo.pl/0/4/52/av65_45215_1fb37272e8b440efc85860e.jpeg) |
znów po kilkunastu dnich spotkań, beztroskiego włuczenia się po mieście w nasiąkniętych od deszczu ubraniach On nie daje znaku życia, nie odzywa się, nie opisuję, nie odbiera.. i wiesz, nawet nie wiem czy ta sytuacja mnie boli, zbyt do niej przywykłam, wchodząc w to po raz kolejny miałam świadomość, że tak właśnie będzię. było miło, na chwilę zapomnieliśmy o przeszłości która tak czy tak zawsze będzię się za nami ciągnąć. kiedyś przetanę dostawać pozytywnych drgawek na myśl o wejściu w to po raz kolejny, uświadomie sobie, że to czysty przykład sadomasochizmu.
|
|
![nie potrafię opisać tego co czuję. boli chociaż staram się tego nieokazywać wiesz ? nawet czasem chcąc oszukać samą siebie potrafię podejść do lustra i obdarzyć go najpiękniejszym z uśmiechów a zaraz potem zalewając się szczerymi łzami ssunąć się ku podłodzę. znajomym odpowiadam że wszystko okej a gdy czuję łzy podchodzące mi do oczu zmieniam temat na luźniejszy łatwiejszy. matce która nie może obejść się bez zdania 'a nie mówiłam' wybucham w twarz bezczelnym śmiechem twierdząc że byłeś epizotem tak mało istotnym. i wcale nie ma momentów że zawieszam się zamykam w sobie izoluję po prostu niezależnie od tego jak dobrze udaję tam na dnie serca mam niewyobrażalną ranę która z pewnością zniknie zostawiając bliznę w postaci wspomnień.](http://files.moblo.pl/0/4/52/av65_45215_1fb37272e8b440efc85860e.jpeg) |
nie potrafię opisać tego co czuję. boli - chociaż staram się tego nieokazywać, wiesz ? nawet czasem chcąc oszukać samą siebie potrafię podejść do lustra i obdarzyć go najpiękniejszym z uśmiechów a zaraz potem zalewając się szczerymi łzami ssunąć się ku podłodzę. znajomym odpowiadam, że wszystko okej, a gdy czuję łzy podchodzące mi do oczu zmieniam temat na luźniejszy,łatwiejszy. matce, która nie może obejść się bez zdania 'a nie mówiłam' wybucham w twarz bezczelnym śmiechem twierdząc, że byłeś epizotem, tak mało istotnym., i wcale nie ma momentów, że zawieszam się, zamykam w sobie, izoluję, po prostu niezależnie od tego jak dobrze udaję tam, na dnie serca mam niewyobrażalną ranę, która z pewnością zniknie zostawiając bliznę w postaci wspomnień.
|
|
![to nie czas na racjonalne decyzje to czas na popełnianie błędów na zdobywanie wspomnień na wtargnięcie do czyjegoś życia bez pukania to czas na miłość dużo miłości czas na najcenniejszą naukę jaką jest młodość](http://files.moblo.pl/0/4/52/av65_45215_1fb37272e8b440efc85860e.jpeg) |
to nie czas na racjonalne decyzje - to czas na popełnianie błędów, na zdobywanie wspomnień, na wtargnięcie do czyjegoś życia bez pukania, to czas na miłość, dużo miłości, czas na najcenniejszą naukę jaką jest młodość
|
|
![po prostu żyję ze świadomością że wystarczyłoby jedno słowo jeden gest i mogłoby być jak dawniej ale z drugiej strony jest też pieprzona duma chore ego i przeszłość którą tak trudno wymazać przejść do porządku dziennego w głowie mając tyle wspomnień.](http://files.moblo.pl/0/4/52/av65_45215_1fb37272e8b440efc85860e.jpeg) |
po prostu żyję ze świadomością, że wystarczyłoby jedno słowo, jeden gest i mogłoby być jak dawniej, ale z drugiej strony jest też pieprzona duma, chore ego i przeszłość, którą tak trudno wymazać, przejść do porządku dziennego w głowie mając tyle wspomnień.
|
|
![wiesz mogę zapomnieć wszystko kim jestem po co żyję mogę zapomnieć co mnie kręci a co doprowadza do szału ale nigdy przenigdy nie zapomnę Jego zawadiackiego uśmiechu i tego błysku arogancji w szmaragdowych oczach zbyt mocno to kochałam.](http://files.moblo.pl/0/4/52/av65_45215_1fb37272e8b440efc85860e.jpeg) |
wiesz, mogę zapomnieć wszystko, kim jestem, po co żyję, mogę zapomnieć co mnie kręci a co doprowadza do szału, ale nigdy, przenigdy nie zapomnę Jego zawadiackiego uśmiechu i tego błysku arogancji w szmaragdowych oczach - zbyt mocno to kochałam.
|
|
![generalnie to mam wyjebane tylko czasem zdarza mi się siąść na mokrej od rosy trawie i powspominać marząc się przy tym jak dzieciak któremu zabrano łopatkę ale to chyba nic takiego taka kolej rzeczy trzeba się od czasu do czasu wypłakać i z uniesioną głową biec ku przyszłości.](http://files.moblo.pl/0/4/52/av65_45215_1fb37272e8b440efc85860e.jpeg) |
generalnie to mam wyjebane, tylko czasem zdarza mi się siąść na mokrej od rosy trawie i powspominać, marząc się przy tym jak dzieciak, któremu zabrano łopatkę, ale to chyba nic takiego, taka kolej rzeczy, trzeba się od czasu do czasu wypłakać i z uniesioną głową biec ku przyszłości.
|
|
![i to jest właśnie szczyt głupoty gdy przez ponad pół roku On nie odzywał się nie dawał znaku życia a gdy przestałaś wyczekiwać wiadomości od Niego co chwila zerkać na telefon i modlić się aby się odezwał to właśnie wtedy On pisze że tęsknił że brakowowało mu twojego uśmiechu i choc masz tę pierdoloną świadomośc że połowa Jego słów jest kłamstwem i tak prosisz Boga aby dał Ci szanse wejścia w to jeszcze raz bez względu na konsekwencje skutki późniejsze łzy chcesz to przeżyć od nowa z pełną świadomością że najprawdopodobniej skończy się 'jak zawsze' w waszym przypadku. i to się chyba nazywa miłośc.](http://files.moblo.pl/0/4/52/av65_45215_1fb37272e8b440efc85860e.jpeg) |
i to jest właśnie szczyt głupoty, gdy przez ponad pół roku On nie odzywał się, nie dawał znaku życia, a gdy przestałaś wyczekiwać wiadomości od Niego, co chwila zerkać na telefon i modlić się, aby się odezwał to właśnie wtedy On pisze, że tęsknił, że brakowowało mu twojego uśmiechu, i choc masz tę pierdoloną świadomośc, że połowa Jego słów jest kłamstwem i tak prosisz Boga, aby dał Ci szanse wejścia w to jeszcze raz, bez względu na konsekwencje, skutki, późniejsze łzy, chcesz to przeżyć od nowa z pełną świadomością, że najprawdopodobniej skończy się 'jak zawsze' w waszym przypadku. i to się chyba nazywa miłośc.
|
|
![ja nie oczekuję od Ciebie codziennych spotkań dzwonienia do siebie co godzinę pisania non stop smsów romantycznych kolacji braku kontaktu z kumplami nie picia alkoholu nie palenia papierosów ja oczekuję od Ciebie tego byś był tyle.](http://files.moblo.pl/0/4/52/av65_45215_1fb37272e8b440efc85860e.jpeg) |
ja nie oczekuję od Ciebie codziennych spotkań, dzwonienia do siebie co godzinę, pisania non stop smsów, romantycznych kolacji, braku kontaktu z kumplami, nie picia alkoholu, nie palenia papierosów - ja oczekuję od Ciebie tego byś był, tyle.
|
|
![a kto będzie mi mówił dasz radę kto będzie liczył moje uśmiechy w ciągu dnia ? a kto będzie do mnie dzwonił mówiąc na przywitanie siemanko ? kto będzie mi wyjaśniał niezrozumiałe pojęcia ? kto będzie mnie wspierał ? a kto za wszelka cenę będzie udawadniał mi że jestem silna ? kto będzie strzelał fochy ? kto będzie się wkurwiał gdy będę uparta ? kto będzie dzwonił do mnie w srodku w nocy tylko dlatego żeby dowiedzieć się co tam u mnie ? kto będzie kochał mój zaspany głos ? kto będzie mówił mi że tęskni ? może ktoś inny ale nie tak samo.](http://files.moblo.pl/0/4/52/av65_45215_1fb37272e8b440efc85860e.jpeg) |
a kto będzie mi mówił " dasz radę " , kto będzie liczył moje uśmiechy w ciągu dnia ? a kto będzie do mnie dzwonił mówiąc na przywitanie " siemanko " ? kto będzie mi wyjaśniał niezrozumiałe pojęcia ? kto będzie mnie wspierał ? a kto za wszelka cenę będzie udawadniał mi , że jestem silna ? kto będzie strzelał fochy ? kto będzie się wkurwiał gdy będę uparta ? kto będzie dzwonił do mnie w srodku w nocy tylko dlatego żeby dowiedzieć się co tam u mnie ? kto będzie kochał mój zaspany głos ? kto będzie mówił mi , że tęskni ? może ktoś inny ale nie tak samo.
|
|
![' chcesz kawę?' zapytał obrażonym głosem nawet na mnie nie patrząc. nadal gniewał się za wczorajszą imprezę. ' poproszę ' miło odpowiedziałam. ' cukier też ? ' spytał wrednie. ' owszem kochanie ' odpowiedziałam nadal mając na twarzy uśmiech. ' i jak możesz Skarbie to dodaj jeszcze mleka ' dodałam. zalał kawę i postaewił ją na stolik nocny. ' masz i przestań być kurwa tak ironicznie miła' powiedział wkuwrwiony. ' dobra weź spierdalaj ' rzuciłam odwracając się na drugi bok i nakrywając kołdrą. usiadł na mnie i całując w czoło powiedział: ' kocham Cię Ty pierdolenie wredna babo '. tak byliśmy inni niż wszyscy czasem mówiono że odpowiedno dobrani jeśli chodzi o chorą psychikę.](http://files.moblo.pl/0/4/52/av65_45215_1fb37272e8b440efc85860e.jpeg) |
' chcesz kawę?' - zapytał obrażonym głosem, nawet na mnie nie patrząc. nadal gniewał się za wczorajszą imprezę. ' poproszę ' - miło odpowiedziałam. ' cukier też ? ' - spytał wrednie. ' owszem, kochanie ' - odpowiedziałam, nadal mając na twarzy uśmiech. ' i jak możesz Skarbie, to dodaj jeszcze mleka ' - dodałam. zalał kawę, i postaewił ją na stolik nocny. ' masz, i przestań być kurwa tak ironicznie miła' - powiedział wkuwrwiony. ' dobra, weź spierdalaj ' - rzuciłam, odwracając się na drugi bok i nakrywając kołdrą. usiadł na mnie i całując w czoło powiedział: ' kocham Cię Ty pierdolenie wredna babo '. tak, byliśmy inni niż wszyscy - czasem mówiono , że odpowiedno dobrani, jeśli chodzi o chorą psychikę.
|
|
![to koniec powiedział z lekkim sentymentalnym uśmiechem zaciągając się szlugiem. koniec powtórzyłam głucho podczas gdy zdawałam sobie sprawę że nie chodzi tu tylko o wakacje które minęły zbyt szybko że nie chodzi o niekontrolowany śmiech całonocne melanże i dość poważnie rozmowy zrozumiałam że chodzi też o Nas o Naszą przyjaźń przyjaźń jednak zbyt kruchą by wytrzymać nadchodzącą próbę czasu. przydeptał papierosa czerwonym trampkiem i patrząc na moje zaszklone już oczy rzucił do zobaczenia za rok. obiecuję. wtulając się w Jego bluzę łzy wezbrały na silę. dzięki za wszystko wyszeptałam wycierając je ukradkiem.](http://files.moblo.pl/0/4/52/av65_45215_1fb37272e8b440efc85860e.jpeg) |
- to koniec - powiedział z lekkim, sentymentalnym uśmiechem zaciągając się szlugiem. - koniec - powtórzyłam głucho, podczas gdy zdawałam sobie sprawę, że nie chodzi tu tylko o wakacje, które minęły zbyt szybko, że nie chodzi o niekontrolowany śmiech, całonocne melanże i dość poważnie rozmowy, zrozumiałam, że chodzi też o Nas, o Naszą przyjaźń, przyjaźń jednak zbyt kruchą by wytrzymać nadchodzącą próbę czasu. przydeptał papierosa czerwonym trampkiem i patrząc na moje zaszklone już oczy rzucił - do zobaczenia za rok. obiecuję. wtulając się w Jego bluzę łzy wezbrały na silę. - dzięki za wszystko - wyszeptałam wycierając je ukradkiem.
|
|
![ja w każdym facecie doszukuję się Ciebie a Ty jesteś przecież jedyny i wyjątkowy dlatego każdego odrzucam. zobacz co Ty robisz z moim życiem kurwa.](http://files.moblo.pl/0/4/52/av65_45215_1fb37272e8b440efc85860e.jpeg) |
ja w każdym facecie doszukuję się Ciebie - a Ty jesteś przecież jedyny, i wyjątkowy - dlatego każdego odrzucam. zobacz, co Ty robisz z moim życiem, kurwa.
|
|
|
|