 |
Jeszcze nie raz spieprzymy to na czym nam na prawdę zależy.
|
|
 |
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
 |
Dla mnie każdy dzień z Tobą jest jak dostanie czekoladki po 2 latach bez cukru.
|
|
 |
To co że pamietam dokładnie zapach jego bluzy, kształt jego ust i jego czułe ramiona... Tego się nie zapomina nawet po latach... Pamiętam nawet zapach powietrza... I pierwsze twoje kocham...
|
|
 |
i strzeż, mnie Boże, żebym nie złamała, piątego przykazania dekalogu, 'nie zabijaj', jak zobaczę, tą szmatę, na oczy
|
|
 |
Mdliło ją już od nadmiaru czekolady jednak dalej z zapałem połykała z nadzieją kolejne jej kostki. Nie mogła się nadziwić idiocie, który stwierdził, że czekolada podwyższa poziom endorfin.
|
|
 |
też tak masz? że brniesz w coś, chociaż wiesz, że sensu w tym brak?
|
|
 |
robił wszystko, czego ja nie mogłam. Palił papierosy, zrywał się z najważniejszych przedmiotów. Podobał mi się.
|
|
 |
robił wszystko, czego ja nie mogłam. Palił papierosy, zrywał się z najważniejszych przedmiotów. Podobał mi się.
|
|
 |
Pominąłeś jeden mały, nieistotny szczegół - moje uczucia.
|
|
 |
Wiem jak to jest, gdy chce się umrzeć. Jak boli uśmiech. Jak próbujesz się dopasować, a nie możesz. Jak ranisz się zewnętrznie, by zabić wewnętrzny ból.
|
|
 |
ciekawe czy istnieje trzecia szansa, a jeśli nie, to ciekawe ile można żałować, że poprzednich dwóch się nie wykorzystało...
|
|
|
|