 |
odłączam się od świata, wisząc na cienkiej nitce uczuć.
|
|
 |
widziałem dużo, a może nawet za wiele. tak się wciąż dzieje, mam dość już patrzeć na to, na cały ten syf, na ten cholerny maraton. / npwm
|
|
 |
Z każdą kreską czuję większą obojętność do Ciebie.
|
|
 |
Nie ciesz do mnie mordy, bo i tak Cię nie lubię. / literyjutra
|
|
 |
ten zwykły dzień najzwyklejszy dzień z życia, kiedy budzisz się obok niej i chcesz oddychać
|
|
 |
bezwzględnie od czasu zaglądając za horyzont, ponad tych co dziś kochają, jutro nienawidzą
|
|
 |
przychodzi ten czas, w którym myślę, że nie mam prawa do szczęścia.
|
|
 |
nie zniechęcaj się, lepiej nie będzie.
|
|
 |
podążam instynktownie naprzód, myśląc o przyszłości przeplecionej toksycznym związkiem.
|
|
 |
przestań mówić jak powinno być, życie jest dzisiaj, nie jutro.
|
|
 |
przyglądając się zachowaniu, krokom, każdej wymiany pojedynczych, mało znaczących słów, tych kłótni, w które wkładamy tyle emocji widzę, że mamy własną teorię chaosu.
|
|
|
|