 |
Trzymaj dzieciak jak ja, z tymi którzy cię wesprą, nie z tymi którzy się z ciebie śmieją, jak ocierasz się o piekło.
|
|
 |
Nigdy nie pozwolę tym mendą zwyciężyć.
|
|
 |
Świt to mój zwierzchnik, mam zlecenie na leszczy.
|
|
 |
Rok mija i mi chyba troche przykro, miałaś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd.
|
|
 |
Mówią nie ma miłości - więc starczy mi dialog... cokolwiek, cokolwiek - byleby w realu :-)
|
|
 |
Chcę cię spić, ciut, ciut, ciut i znów znów znów, słyszę "jesteś niereformowalny", ale chcę kumatej panny - chce i znajdę...
|
|
 |
|
imię zapisane podczas przerwy na moim nadgarstku. niebieski odcień odznaczający się na tle skóry. Jego wyczekujące spojrzenie, lekki uśmiech i cichy szept, że uwielbia mieć mnie przy sobie. świadomość, że wkrótce, któregoś wieczoru to wszystko pryśnie.
|
|
 |
Raperzy są różni, a muzyka jedna.
|
|
 |
Martwię się, stoimy, w martwym punkcie.
|
|
 |
Ambicje rosną z czasem, spadają z alkoholem.
|
|
 |
|
po Jego odejściu musiałam wszystko pozmieniać. pościel, bo po nocach budził mnie Jego zapach i złudzenie, że jest obok. numer telefonu, zważywszy na to, iż drżałam na każdą wiadomość, choć w większości treść zawierała jedynie kolejną promocję. wystrój pokoju, zmieniając maskotki i przesuszone róże od Niego, na zapachowe świeczki oraz nową lampkę. zaczęłam używać innego żelu pod prysznic, jeść inne płatki na śniadanie. rzadziej słuchałam rapu, bo gdzieś na licznych krążkach mieściły się te nasze kawałki. rano przed lustrem wymalowywałam uśmiech. wymieniłam serce - gdy odszedł, upadło.
|
|
|
|