 |
|
To, że pokochałam Cię nagle i wcześniej nie zwracałam na Ciebie uwagi i czasem udaję, że mam Cię w dupie: pamiętaj. Jestem kobietą i jestem zmienna. Jestem deszczem i słońcem i boję się ran.
|
|
 |
|
Nie sztuką jest się zakochać. Sztuką jest przestać kochać wtedy, gdy serce nadal tego pragnie, a rozsądek podpowiada całkiem co innego.
|
|
 |
|
siedziała w wannie pełnej piany ze słuchawkami w uszach. nuciła pod nosem, że ma wy*ebane, ale w sercu czuła, że jest najsamotniejszą osobą na świecie..
|
|
 |
|
robisz co możesz i kiedy możesz, a jak nie możesz, to nie możesz.
|
|
 |
|
Nie, nie będziemy razem. Jak będę chciała chłopaka na Twoim poziomie, to pójdę poszukać w przedszkolu.
|
|
 |
|
Możesz mi robić co chcesz, tylko nie rań mi serca.
|
|
 |
|
jeśli to dla ciebie nic nie znaczy,
to mnie nie dotykaj.
|
|
 |
|
Kochany poniedziałku, pierdol się.
|
|
 |
|
Żyjesz na pozór, na przekór, na opak, na swój sposób, na dwa tryby, na niby. Wybierasz źle, fatalnie, najgorzej, dobrze, trafnie, rzadziej najlepiej. Kochasz za mało, za późno, za wcześnie, za bardzo, za coś...
|
|
 |
|
muszę się upić, muszę nie myśleć, muszę nabrać tego przyjemnego uczucia nietrzeźwości uczuciowej. Możesz być wtedy niedaleko, możesz być wtedy z inną, to bez znaczenia. I tak moja głowa wciąż będzie produkowała Twój obraz, znów, znów, znów. Szczęśliwy, ale pozorny. Mam ochotę się upić, pomyśleć, poczuć tę gorycz nieszczęścia i samotności, które wsączę w siebie przez ten błyszczący kieliszek. Bo nie ważne jakbym była pijana to i tak wiem, że nigdy mnie nie pokochasz. Wiem, że tracę czas, że mogłabym zrobić cholernie dużo, bo mam ambicję i chęci, ale Twój obraz mnie paraliżuję, zapominam jak się oddycha, opadam, odpadam. Chwilami nawet nie żyję, nie istnieję.
|
|
 |
|
no mów , śmiało. coś jeszcze ? możesz mówić wszystko, ale nie ubliżaj. bo wtedy jednak podniosę się z tej wygodnej kanapy, odstawię na bok tego dobrego drinka i zwyczajnie mówiąc wyjebie Ci w pysk, Mała.
|
|
|
|