|
Nie ma sensu już krzyczeć, nie ma sensu, ale nadal na coś cicho liczę,
wiem, że mogłem inaczej pokierować swoim życiem.
|
|
|
Rozstaliśmy się tak jakoś, kurwa, dziwnie. Zawsze jest tak jakoś kurwa dziwnie, dziwnie. / Daga
|
|
|
Co kiedyś było dla mnie definicją szczęścia? Poczekaj, musze wyjrzeć przez okno by zobaczyć stare boisko, na którym razem z przyjaciółmi przesiadywałem do późnej nocy,to widok który cieszył mnie za każdym razem kiedy wybiegałem z domu. A teraz? Teraz musze zamknąć oczy i przypomnieć sobie Ciebie.. Tak definiujesz słowo szczęście.
|
|
|
Bardzo lubię w taką zimowo-wiosenną pogodę iść posiedzieć sobie gdzieś i pogadać na wszystkie mozliwe tematy z osobami, z którymi wiem że właśnie na każdy mogę.
|
|
|
Wiesz jak to jest, gdy czegoś bardzo pragniesz, pragniesz tak bardzo że Twoim codziennym celem staje sie osiągniecie tego. Myślisz o tym 24/7. Staje sie to taką małą obsesją. Nie umiałbyś się już pogodzić z przegraną. Dążysz do tego, pomimo iż cholernie Cie to niszczy. Niszczy wszystko co do tej pory zbudowałeś. Jednak nadal niemiłosiernie pragniesz tej śmierci.
|
|
|
Nie można nie pić, kiedy czujesz, że ciało chce zapomnieć dokładnie tak samo jak dusza.
|
|
|
-Co taki przybity ? -Oblałem. -Co ? -Jazdę.. -Na czym ? -Wymuszenie. -Co wymusiłeś ? -Seks na tylnim siedzeniu.
|
|
|
Farbowane włosy, naturalny blond, zielone oczy, włożone soczewki koloru którego nawet nie znam, długa bluza, luźne spodenki, krótka zwiewna sukienka, najacze zamieniane na korki, 15cm szpilki czy kozaki w zimie, spięte włosy, lekko falowane, mocno wyprostowane, opadające na ramiona, delikatne piegi na bladym nosie, ciemna karnacja na całym ciele, spierzchniete usta od fajek i alkoholu, mocna szminka czerwonego koloru. Co za różnica, ważne że imie zawsze to samo, zawsze ten sam rymt serca.
|
|
|
Przypomnienie ? Nie, spokojnie. Nie potrzebuję, nie zamierzam, nie powrócę.
|
|
|
Dlaczego Cię kocham? Daj spokój, jakie to głupie pytanie. Dotknij ręką mojej klaty piersiowej. Czujesz? Bije. Bije tylko i wyłącznie dla Ciebie, mała.
|
|
|
Myślałem o tym by podejść i Cię przytulić. Odpuściłem, zawsze powtarzałaś że myślenie nie idzie mi za dobrze.
|
|
|
|