|
Na krawędzi dnia tylko ty i ja.
|
|
|
Pragnę przeżyć każdy dzień
i do końca wyśnić noce.
Mam tysiące własnych spraw
,ale w oczach strach
.Nagle w głowie alarm dzwoni
pędzi tłum, biegnę w drugą stronę
.Nie wchodź tu, ratuj siebie sam
,wiem co robię spójrz
to mój własny ogień
to ja sama płonę
|
|
|
Możesz pytać jak się mam,
ale to co wtedy powiem
nie przyniesie żadnych słów które chcesz znać.
Podróż nie rozgrzesza z winy
,tam gdzie ja dotykam nieba...
ty masz swoją metę ja mój start
|
|
|
już prawię Cię nie kocham, już prawie nie pamiętam. tylko czasami gdy usłyszę Twoje imię, zagryzam wargi.
|
|
|
i był jej indywidualnym szczęściem,choć dalekim od jej ideałów, ale najważniejsze, że prawdziwym.
|
|
|
zapale to przez ciebie , wstrzyknę sobie to przez ciebie , wpadnę pod samochód to przez ciebie. Teraz wszystko to twoja wina . zadowolony jesteś?
|
|
|
Taki kurwa jakiś jesteś pół żartem pół serio.
|
|
|
chujowość na ten niby pięknie zrealizowany świat w którym każdy jest dla siebie miły ? pierdolisz !
|
|
|
gdybym napisała ci ze jestem w szpitalu w krytycznym stanie i tak napisałbyś tylko "aha"
|
|
|
|