|
Spotkanie kogoś, kogo pokocha się z wzajemnością, jest wspaniałym uczuciem. Ale spotkanie bratniej duszy jest uczuciem chyba jeszcze wspanialszym. Bratnia dusza to ktoś, kto rozumie cię lepiej niż ktokolwiek inny, kocha cię bardziej niż ktokolwiek inny, będzie przy tobie zawsze, bez względu na wszystko.
|
|
|
"potrzeba mi wakacji, bardzo długich wakacji.. nie spodziewam się w nich wrócić... i tak naprawdę nawet nie zamierzam"
|
|
|
Żałuję, że nie potrafię Cię pokochać, ohh żałuję cholernie, mogłabym być przy Tobie tak niezmiernie szczęśliwa .
|
|
|
"Nie zapomniałem, wciąż krążą wsponienia. Te chwile, momenty, obrazy nie do zapomnienia. Czas szedł nam wolno, uczucia nie gasły. Były jak kwiaty, które wciąż rosły. Lecz coś poszło nie tak, gdzieś coś pękło. Zderzenie dwóch światów, no i jebło. Mieliśmy swoją dumę, nie umieliśmy ich spoić, połączyć w jedność i się pogodzić. Chcę Cię zapytać, czy dalej coś świeci. Jakiś pierwiastek, choć płomień nadziei? Bym mógł próbować znów budzić twe uczucia. Wiem, że szanse są nikłe, ale liczę na łud szczęścia. Teraz pozostaje mi tylko czekać na Twój głos. Może akurat dziś uśmiechnie się do nas los."
|
|
|
Łatwo skreślam ludzi. Nie przywiązuję się. Nie mam problemu z zakończeniem wieloletnich przyjaźni, związków które wydawałyby się być trwałe. Brak mi sentymentów. Ranie innych swoją obojętnością. Serce mam jakby ze skały. Tak wiele może zamienić się dla mnie w nic , nie mając z tym większego problemu. Może kiedyś przez to zostanę sama. Może los mi się odpłaci. Może..
|
|
|
''Zostaliśmy po to stworzeni. By być razem. By być całością projektu, nie rozdartym planem rzuconym gdzieś po krańcach świata.'' ~skejter~
|
|
|
Się udaje.Z nowym rokiem przyszły zmiany.Więcej sportu.Duuużo mniej zioła.Zdecydowanie mniej.Zero fajek.Jest lepiej.Lux.Udaje mi się.
|
|
|
mam burdel w głowie. od zawsze. zawsze miałam te swoje pierdolone rozmyślenia. zawsze miałam racje. nawet wtedy, gdy najbardziej w świecie pragnęłam się pomylić, ale nie, nigdy, nigdy, nawet raz, kurwa. nie lubię tego w sobie. nie lubię mieć racji. nie lubię myśleć. to nic dobrego nie przynosi. jedynie poszerza moje chamstwo. moje myśli są pojebane. ja jestem popierdolona na wylot. zasadnicza a zarazem niepohamowana. nic we mnie nie jest do końca dobre. wszystko to czysty blef. mogę umiejętnie wmawiać ci co tylko zechcę i być przy tym beznadziejnie pewna że mi uwierzysz. / niechcechciec
|
|
|
"Mnie trzeba oswajać latami przyjaźni lub szaleńczym opętaniem."
|
|
|
(...)wychodzić wieczorem z domu, przesiadywać w stałych miejscach, z ludźmi, którym ufasz i na których możesz polegać. to jest właśnie prawdziwe szczęście, nie jakieś tam kilka chwil spędzonych w pierwszych lepszych ramionach z nieszczerym uśmiechem na twarzy. / niechcechciec
|
|
|
nie masz pojęcia, jak bardzo raniłam - zjawiałam się znikąd, uśmiechałam się, żartowałam, rozmawiałam i oni wszyscy w pewnym momencie chcieli czegoś więcej, czegoś czego ja nie miałam. chcieli pragnienia, pożądania, miłości, a ja byłam pusta. traktowałam ich wszystkich jak kolegów, a oni wymyślali sobie niestworzone historie i te chore związki, na które jestem strasznie uczulona. chcieli mnie ograniczać, mieć na wyłączność, więc zwyczajnie spieprzałam, czasem w ostatniej chwili, w ostatnim stadium przed zakochaniem, ale spieprzałam. jak mogłam im dać, coś co sama oddałam, coś czego nie posiadałam już od dawna. no jak..nie miałam wyjścia, musiałam odejść, pomimo, że to tak bardzo ich bolało. / niechcechciec
|
|
|
|